Dzisiaj Michał Tyrpa utworzył ciekawe wydarzenie. A mnie skłoniło ono do zadumy, zwłaszcza, że ciągle moi młodzi Przyjaciele pytają mnie: dlaczego? Może Państwo pomożecie w odpowiedzi na to najtrudniejsze pytanie?
A było to tak….
Akcja społeczna „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”) trwa od stycznia 2008 r. Jest to niezależna j apolityczna inicjatywa obywatelska. Taki skrawek polskiej wolności. Ja czuje się tam jak ryba w wodzie, z moją po przodkach odziedziczoną wolną i niezależną, dumną polską naturą, która kocham.. Nasze „przypominanie o Rotmistrzu” jednak pomimo bardzo konsekwentnego rozsyłania informacji do mediów ogólnopolskich jest przez nie ignorowane. O ostatnim wymownym przykładzie można przeczytać w sugestywnym artykule Pana Michała Tyrpy
http://mementomori.salon24.pl/386416,marco-patricelli-z-wizyta-w-polsce
Wcześniej w ramach akcji – 13 maja 2011r. organizowaliśmy- urodzinowe - na 110 rocznicę urodzin- Marsze Rotmistrza. Odbyły się w 22 miastach. My w Lubinie – również. Było nas bardzo wielu. Święto piękne. Tablica pamiątkowa, sadziliśmy Dąb Rotmistrza. Mszę Św. prowadził w intencji Rotmistrza bp Marek Mendyk z Legnicy. Było tak - pięknie, w powietrzu pachniało Wolnością. Młodzież z radościa uczestniczyła – a potem chcieli zobaczyć to w mediach. Stawiali na Teleexpress, potem - Wiadomości. A tu – zero , null. Więc - dzwonią do mnie – dlaczego? Taki wielki bohater, 110 rocznica, takie cudne w wielu miastach święto – dlaczego? Nie umiałam odpowiedzieć …wszak to ogólnopolskie media publiczne. W innych – podobna cisza…nie ma …
Kiedy przybyła do Polski tak dwuznaczna postać jak - światowej sławy „historyk” prof.Jan Tomasz Gross, przez media – wszystkich orientacji ( ! ) – przetaczała się żywiołowa dyskusja nad kolejną książką tego „specjalisty” od duszy polskiej. Tak źle fałszywie ocenianej, co przyznawali nawet jego mądrzy Rodacy.
Kiedy w brytyjskich mediach pojawiała się wzmianka o książce opowiadającej historię Denisa Aveya – angielskiego jeńca,który dwa dni spędził na terenie KL Auschwitz – informacje o człowieku, który przedstawiony jest niczym najbardziej heroiczna postać w dziejach Auschwitz, zgodnie powtarza cały polski medialny mainstream. Znowu moi młodzi Prżyjaciele oglądali telewizor - . Teleexpress. I znowu telefony – widziała Pani? A o naszym Rotmistrzu nic nie było – to nie sprawiedliwe! . I znowu pytanie : Dlaczego? Przecież to coś nie tak – nie tak . ..
Kiedy natomiast zostaje wydana polska wersja znakomitej biografii rotmistrza Pileckiego i autor przyjeżdża na spotkania do Polski, aby o tej tak niezwykłej książce opowiedzieć - na warszawskim i krakowskim spotkaniu z Marco Patricellim - włoskim autorem biografii Witolda Pileckiego, nie ma żadnych z ogólnopolskich mediów. A na swoje nieszczęście – tyle opowiadałam o tej książce moim młodym Przyjaciołom – opowiadał o niej również w Lubinie i w Legnicy – Michał Tyrpa. – kupowali ją i jest tu przebojem. Przebojem jest też we Włoszech. Nawet była tam książką Roku! Bo jest niezwykła ... A w ich ulubionym Teleexpresie – cisza. Proszę Pani – a znowu nic nie ma – a o Angliku, co siedział dwa dni – co było ? I na czacie na wp.pl był. A o Naszym ?
No tak – Pilecki był dobrowolnym więźniem Auschwitz prawie 3 lata – a Anglik – 2 dni – w sumie – bez porównania.…
Uznano pewni, że o wydanym po polsku ponad 3 miesiące temu (w październiku 2011 r.) „Ochotniku”, ani z odwiedzającym nas autorem książki, ani o należnym rtm. Pileckiemu miejscu w Muzeach Holocaustu, dyskutować nie warto. To dla dziennikarzy ogólnopolskich mediów tematy niegodne uwagi. Znowu młodzi zawiedzeni… Jakby ktoś ich oszukał. Dlaczego?
Michał Tyrpa uważa, w związku z powyższym wypada zastanowić się nie tylko nad zasadnością płacenia abonamentu, ale także wspierania (kupowania, oglądania, słuchania, czytania) tych środków masowego przekazu, które cenzurując „przypominanie o Rotmistrzu”, rozdymają do niewiarygodnych rozmiarów fakty, które niekoniecznie na to zasługują.
Zamysliłam się… Jak ocenić postawę polskich dziennikarzy? Bohaterów Polskich się wstydzą czy co? Wstydzą się być Polakami? Myślą, że nikt tego nie widzi? Że Historia Polski i jej największy bohater – nie jest już dla nikogo wartością ? Włosi Pileckiego i tę książkę – pokochali – pokochali historie Polski i Polskiego Bohatera. A młodzi moi Przyjaciele Rotmistrza ciągle pytaja : dlaczego? Ostatnio ktoś z nich przesłał mi artykuł o tym, że w rocie apelu poległych przygotowywanym przez MON nie ma naszego ukochanego Rotmistrza. Dlaczego? Bo tam są uznani bohaterowie od stopnia majora np. Hubal, a to był tylko Rotmistrz i nic wyjatkowego nie zrobił….
Acha… To kto tu kłamie? Media? A może ja? Świat zwariował. Dlaczego?
A ostatnio spytali mnie: dlaczego Pani stąd nie wyjechała? Bo jest Pani taka inna….
Nie – nie wyjadę – nie chce stąd wyjeżdżać…i nie przestanę.
Przypomnijmy o Rotmistrzu! Trzeba dać świadectwo. Prawda wyzwala.
Inne tematy w dziale Polityka