Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
2808
BLOG

A niesmak pozostał

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Polityka Obserwuj notkę 13

A tak się Niemcy starali, tak się ukrywali. Ponad pięćdziesiąt jeden lat tłumili w sobie gorycz porażki wielkiego planu „parcia na Wschód”. Aby im się żyło lepiej. No i ostatecznie pokazali znowu swoje prawdziwe oblicze. Gdzie inne narody maja być tylko tłem dla wielkiej Rzeszy. No bo przecież nie po to się robi pod ich auspicjami jakieś super-państwo aby tam władzę dzielić z kimkolwiek kto choć na chwilę możne im postawić jakieś warunki do negocjacji. Jakże klarownie z tej perspektywy wygląda w tym planie udział wnuków dziadków z Wehrmachtu.

Obserwatorzy sceny politycznej zdają się być zaskoczeni tymi faktami z oświadczenia szefa MSZ Niemiec. Ale gdy na chłodno przewinie się film z przeszłości to widać, że – przynajmniej u nas – było już kilka wypuszczonych przed czasem gołębi zwiastujących te pragnienia. Plan wcale nie jest nowy. Mało tego. Twierdzę, że w powstanie „Solidarności” nie było celem a środkiem aby odwrócić uwagę Moskwy i… dokonać zjednoczenia Niemiec. Przecież to Lech Wałęsa wyrażał swoją tęsknotę przyłączenia Polski do Niemiec. Przecież to Radosław Sikorski oddał swego czasu „hołd berliński”. I tylko dziękować możemy Bożej Opatrzności, że nie ma już tej całej czeredy na czele instytucji naszego państwa. Bo już jutro garnizony wojskowe miałyby obsadę z Bundeswehry, abw-y, cbś-y i inne byłby zastąpione przez spadkobierców Stasi i nie tylko. Komuś się nie podoba? To wątpliwości rozstrzygnąłby sąd w Berlinie. Ordnung muss sein.

Ujawnienie planu najazdu na Europę w wersji soft pogrzebało projektu Unii Europejskiej. Kto przy zdrowych zmysłach i odrobinie instynktu samozachowawczego chce zostać mieszkańcem Generalnej Guberni? Kto uwierzy w słowa o demokracji, poszanowaniu prawa i takich tam bzdurach? Proszę sobie przypomnieć jak było z referendami na temat wejścia do UE. Mieszkańcy Irlandii w pierwszym powiedzieli nie? No to zrobiło się im drugie.  Gdyby drugie nie przeszło to by się zrobiło kolejne. Jakimiś sobie znanymi metodami policzono by głosy tak, że kraj byłby inkorporowany czy tak czy siak (przynajmniej jak na ówczesną świadomość ludzi urabianą w mediach, w postaci pięknej księżniczki Unii).

Ktoś chce wyjść z UE? Ktoś chce to przegłosować w oficjalnym referendum? Takim z lokalami, kartami do głosowania i liczeniem ich przez mężów zaufania (czyli z całą niedogodnością i uciążliwością procesu demokratycznego wyboru). Nie można tego nikomu zabronić, przynajmniej teoretycznie. Ale proszę zwrócić na mechanizm przewagi w sondażach dla zwolenników pozostania aż do ostatniej chwili (czy coś to komuś przypomina?). Prawie jak z zakonnicą w ciąży przejechana na pasach przez pijanego kierowcę. A potem co się dzieje gdy jednak do tego śmiertelnego wypadku dojdzie? To się poniża wyborców. To się robi news-a, że już tyle milionów podpisów zebrano pod petycją aby zrobić kolejne referendum. Czy jakaś wiarygodna komisja sprawdza te głosy wysyłane na serwer internetowy angielskiego oddziału gazety wyborczej? Ktoś weryfikował głosujących z posiadanymi paszportami, weryfikował jednoznaczność głosowania i niepowtarzalność? A po co? Jakiś przeciętny programista pisze na portalu gazety gwardyjskiej kod (o!, dobre słowo), który zwiększa licznik podpisujących petycje w tempie astronomicznym. Idzie news w świat. A jakie koszty małe w porównaniu do całych kosztów takiego oficjalnego referendum. A za tym newsem (faktem prasowym, jakby to powiedział Geremek Bronisław) , że skoro jest takie poparcie to i rząd musi się tym wnioskiem zająć jak najszybciej. A czemu ptysie się nie zmobilizowały na czas referendum tylko po nim? Ptysie unikają odpowiedzi na to pytanie. To jest ten sam identyczny mechanizm manipulacji, który doprowadził do tego, że purytańscy z rodowodu Amerykanie łyknęli zabijanie nienarodzonych jako swoje święte prawo do wolności.

Jakby tego było mało, to zaproponowano aby w nowym referendum musiałaby wziąć dużo więcej kwalifikowanych wyborców aby je uznać (75%). No oczywiście nie 50%+1 jeden głos a 60% musiałoby by być za (co robi nasz KOD, czemu nie protestuje temu łamaniu demokracji na Wyspach?). Oczywiście realnie nie udałoby by się przekroczyć tej granicy. I o to im chodzi. Bo dopuszczając do kolejnego referendum uznawałoby się, ze poprzednie wyniki nie były wiążące. Zwolennicy Niemiec rozproszeni po całej Europie wymyśli więc sobie, że skoro nastroje są takie, że wszyscy mają dosyć śpiewania „hajli-hajlou” przez butnych panów w restauracjach w całej Europie to trzeba doprowadzić do tego aby nie można było takiego referendum uznać za ważne nawet gdyby 99% wypowiedziało się przeciwko dominacji niemieckiej. Proste jak budowa cepa łowickiego. Można byłoby zyskać na czasie, w którym można by skorumpować odpowiednią ilość ważnych centrów decyzyjnych tak aby nie dopuścić do zmiany układu sił.

Od jakiegoś czasu przyglądam się metodom działaniom zmierzającym do zafałszowania historii. Od dłuższego czasu telewizje epatują historią o przywódcach III Rzeszy, ale z nich przebija tęsknota z dobrymi czasami. Jeżeli w niemieckich mediach w języku polskim pokaże się zdjęcie Hitlera w otoczeniu dzieci to koniecznie na sąsiedniej szpalcie powinna być roznegliżowana kobieta a z drugiej strony smakowite danie. Manipulacja podświadomością w modelowym wydaniu.

„Polskie obozy zagłady”? No dobrze, ale co zrobić z napisem „Arbeit macht frei”, którego nie da się oszukać, że jest napisany w języku polskim. Więc ktoś dostaje zlecenie aby ten napis po prostu ukraść. Każdy następny byłby podróbką łatwą do wykrycia przez międzynarodowych – wybranych – ekspertów. Dalszą robotę zrobiłby media. I  byłoby pozamiatane.

Więc po co wysyłać ekspedycję Wehrmachtu, skoro można kupić media i banki. Po co słać transporty z zapatrzeniem dla wojska, które mogą być wysadzone, przez nic nie rozumiejących z wielkiej polityki partyzantów, których się okrzyknie bandytami. Po co brudzić czyste ręce w brudnej robocie Gestapo? Załatwią to usłużni umysłowi szmalcownicy flekując do nieprzytomności w mediach człowieka, że się już nie podniesie. Ale to mało. Trzeba jeszcze kupić wpływowych ludzi. W istotnych centrach decyzyjnych. W instytucjach rządowych i samorządowych, wojsku, policji, sądach. No przecież to co powiedział szef MSZ-tu niemieckiego do tego zmierza! Przecież nie przysyłali by tu Niemca do tej roboty, przynajmniej na razie. Jaki jest to rząd kosztów? Całą tę masę szacuje na około 40-50 tysięcy, jeżeli ktoś coś kojarzy. W grę wchodzi więcej niż 6 tysięcy na głowę („bo przecież tylko złodziej lub idiota może pracować z mniej niż 6 tysięcy”). Daje to 300 milionów PLN minimum (i przy tym na razie zostańmy). Podzielone przez kurs marki daje około 130 milionów marek. Budżet samej Bundeswehry waha się wokół 33 miliardów marek. Proste rachunki pokazują, że jest to zaledwie około 0.4% tego budżetu armii. Zaprowadzenie w Europie ładu „ein Volk, ein Reich, ein Führer” metodami wojskowymi a nie pokojowymi - co się marzy w niemieckim MSZ-cie - kosztowałoby dużo, dużo więcej. Kilka budżetów rocznych obecnej armii w jednym roku. Więc pokazuje to skalę przedsięwzięcia i zmysł praktyczny synów i córek ich ojców i ich matek.

Wiele lat temu jechałem pociągiem przez Polskę, w głębokim PRL-u. Nocny wlókł się przez zimowy krajobraz. Kto pamięta tamten czas ten zna ten kwaśny zapach wagonów. Wlokłem się tak nie mogąc zasnąć. Po pociągu krążył konduktor. Mały człowieczek jakby nakręcony sprężyną. Ponieważ pociąg snuł przez całą Polskę więc konduktor ruszał na obchód co jakiś czas. W czasie jednego z takich obchodów słysząc jakieś narzekania pasażerów rzuci nerwowo:
- Bo tu kurwa panie trzeba Hitlera, żeby porządek zaprowadził!
Pasażerowie nie zareagowali bo widzieli, że przy każdym kolejnym obchodzie konduktor coraz słabiej się trzymał na nogach. Przy kolejnym obchodzie poczuł, że dłużej tego nie zniesie. Wspiął się na stopień przy oknie (nie był znacznego wzrostu), otworzył okno i rzucił pawia wzdłuż pociągu.

Niesmak pozostał mi do tej pory.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka