Z nieukrywaną radością informujemy, że dnia 7 lipca Roku Pańskiego 2017, w Warszawie, na placu Krasińskich, u stóp pomnika bohaterów Powstania Warszawskiego 1944, przy uszanowanej godnymi miejscami obecności ostatnich z Nich, przy pięknej słonecznej, lipcowej pogodzie, w radosnych nastrojach Polaków, przy potępieńczym skowycie przedstawicieli najgorszych sortów, przy niezrozumiałych sabatach feministycznych czarownic, przy wtórze z wierzchu zielonych a w środku czerwonych, w obecności mediów z całego świata, przez usta Prezydenta Stanów Zjednoczonych, złożona została do grobu polityka wstydu wobec Polski i Polaków.
Rzecz by można o niej, że zmarła w kwiecie wieku, bo cóż to jest te trzydzieści kilka lat do wieczności, po bez mała dwóch latach suchot, gdy nie mogła już mówić pełnym głosem, odcięta od koryta. Osierociła całe grono folksdojczów, targowiczan, czekistów, szmalcowników, zdrajców i tchórzy ze wszystkich najgorszych sortów całej Ziemi.
Zamilczmy nad jej symboliczną trumną, aby jej nie przywołać ponownie do życia byle szmerem zainteresowania.
Pozwólmy natomiast na swobodę wyrażania się wyżej wymienionym pogrążonym we wściekłości i mowie nienawiści. Ich wycie i skowyt sprawia, że zabijana jest jeszcze bardziej i bardziej. Oni, ukarani przez Boga odebraniem reszek rozumu, spełniają zupełnie nieświadomie największą patriotyczną przysługę naszej ukochanej Ojczyźnie.
We the People.
Inne tematy w dziale Polityka
