Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
108
BLOG

Adwent. Radość.

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Trzecia niedziela Adwentu. Niedziela radości. Pokornej radości. Chociaż – po ludzku sądząc - bohater tej niedzieli, Jan Chrzciciel ginie ostatecznie okrutną śmiercią. Niezłomny, bo wie, że otrzymał światło Prawdy, jeszcze jako poczęte dziecko, gdy usłyszał głos Matki Bożej w łonie swoje matki. Zrodzony z bezpłodnej, wiekowej kobiety, która z pokorą znosiła swój los. Bycie bezpłodną wtedy było znakiem hańby, można w takiej sytuacji stracić wiarę. Ona trwała w ufności. Jej syn, będzie porównywany do Eliasza, ludzie będą w nim widzieć Mesjasza. A on pokornie mówi, że nie jest godzien rozwiązać rzemyka u sandałów Tego, który idzie za nim.

Czy też tak masz, że to, co się wydawało twoją porażka, z której już się nie podniesiesz, z perspektywy dłuższego czasu okazuje się być tym, co było tym, co ci się najlepiej trafiło w twoim życiu?

Zaskakujący Bóg. Rodzi się w stajence, pośród prostaczków. Ten, który wie, jak ze sobą połączyć fizykę kwantową z fizyką relatywistyczną rodzi się pośród ludzi, którzy nie umieli czytać, pisać ani rachować. Nie w pałacu, a w żłobie. Szatan by nie zniósł takiego poniżenia.

Szukasz Boga? Idź śladami pokory. To są  jego ślady.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo