Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
267
BLOG

Czysty jak łza

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Podobno ten biedny, mały chłopczyk nie rozróżniał matki od lampy. Jądro Ciemności uważa, że to wystarczający powód, aby przestał istnieć. Aby zniknął z przestrzeni, aby ewaporował w Kosmos. Aby nie przeszkadzał w trwających już miesiąc hucznych urodzinach hipermarketu. Takich trzeba rzucać ze skały jak w Sparcie.

Po której zostały tylko bielejące kości, wystające z morskiego piasku.

Możliwe, że ten biedny, mały chłopczyk nie rozróżniał matki od lampy. Ale to znaczy, że jak urodził się z czystą, niezabrudzoną tablicą tak i nie skaził jej żadnym złem, żadnym grzechem.

Ojciec tego biednego chłopczyka wzruszony dziękował Polsce i Polakom za wsparcie. To miłe. Ale niezupełnie nieprawdziwe. Przecież w my w Polsce mieliśmy matkę, która dochodziła po sądach odszkodowania, że nie mogła dokonać zabicia swego dziecka wbrew opinii lekarzy, którzy twierdzili, że nie ma żadnych żadnego zagrożenia dla jej życia ze strony tego poczętego życia. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że w jej przypadku, odmawiając jej prawa zabicia poczętego dziecka złamano jej prawa. Tylko jeden sędzia z Hiszpanii miał odrębne zdanie mówiąc: „Zgodnie z tym rozumowaniem, jest w Polsce dziecko, które obecnie ma sześć lat, którego prawo do urodzenia jest w sprzeczności z Konwencją. Nigdy nie sądziłem, że Konwencja mogłaby zajść tak daleko i uważam, że to przerażające”. Jeden na sześciu sędziów, Francisco Javier Bornego. To dziecko urodziło się zdrowe. Przed Trybunałem biegli lekarze orzekli, że ciąża i poród nie miały wpływu na pogorszenie jej wzroku. A tam rodzice walczyli o dziecko, które prawdopodobnie nie rozróżniało matki od lampy. Chylę czoła. Jesteście wielcy. Nie wiem, czy sam bym podołał przed takim wyzwaniem.

W wypowiedziach ludzi, którzy przeżyli wojny, katastrofy, nieszczęścia często pada pytanie: „A gdzie był wtedy Bóg”. I wtedy warto odpowiedzieć: A co z nim zrobiliście, dlaczego usunęliście go ze swego życia? Znam wypowiedź zakonnika, który powiedział, ze w tym samym czasie, gdy inni zadawali sobie takie pytanie on doświadczył spotkania tak wielu pięknych duchowo ludzi, których już w czasie pokoju w takim natężeniu nie było mu dane spotkać.

Ten biedny mały chłopczyk jest teraz przytulony przez Boga, niesiony przez niego na rękach. Jego dusza miała do wykonania Wielką Misję tu na Ziemi. Miała nam pokazać stan naszego Serca i naszych Nerek: „Ja, Pan, zgłębiam serce, wystawiam na próbę nerki, aby oddać każdemu według jego postępowania, według owocu jego uczynków.” Serce to wiadomo, ale jeżeli ktoś ma wątpliwości, dlaczego akurat nerki to niech sięgnie do Internetu i poszuka brakującej mu wiedzy.

Ten biedny mały chłopczyk był Lampą mającą oświetlić zakamarki naszego serca, prześwietlającą stan naszych nerek. Wyszło z nas to, jacy naprawdę jesteśmy. Trwa czas próby. Być może teraz, tam na Wysokościach,  ważone są losy projektu Człowiek. Badane są nasze Serca i Nerki, badane jest na ile mieścimy się w ramach założeń tego Projektu. A na ile staliśmy się bezdusznymi androidami.

---

Opadają powoli łuski z oczu.

Ludziom-wilkom spod owczej skóry coraz bardziej wyziera naga wściekłość. Co jest oczywiście obrazą dla zwierząt-wilków, pieczołowicie dbających o swoje potomstwo.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo