Witold Janowicz Witold Janowicz
131
BLOG

Bractwo sądowe, tajny strażnik układu

Witold Janowicz Witold Janowicz Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

Istnienie tajnych strażników czy bractw było dla mnie do tej pory jedynie fikcją, która wielokrotnie wykorzystywana była w scenariuszach filmowych. Bractwo krzyża, bractwo mumii czy opisana przez Dona Browna Opus Dei jako strażnika tajemnic watykańskich. 

Nie zdawałem sobie sprawy, że w Polsce istnieje prawdziwe bractwo, którego zadaniem jest ochrona tajemnic i układów. To bractwo sądowe znane bardziej jako nadzwyczajna kasta lub Iustitia.

Jak każde tajne bractwo również Iustitia ma swoich wielkich mistrzów. W Polsce stanowisko wielkiego mistrza czy raczej mistrzyni sprawuje obecnie Małgorzata Gersdorf ( bardzo trafne nazwisko dla wielkiego mistrza bractwa). Członkami kapituły są niejacy Rzepliński i Stępień.

Jakie jest naczelne zadanie tego bractwa ?

W trakcie wydarzenia zwanego "okrągły stół" w 1989 roku byli władcy PRL poszli na układ z tzw. opozycją. Układ już przed negocjacjami był przyklepany na wspólnych biesiadach w Magdalence pod Warszawą. Tam władcy PRL ułożyli się przy wódce z ludźmi, których władcy wybrali i bardzo dokładnie wyselekcjonowali nazywając ich "opozycją".

Na strażnika układu wybrane zostało istniejące już bractwo sądowe. Bractwo mając nieograniczone przywileje oraz realną władzę w postaci sądów w tym sądu najwyższego oraz trybunału konstytucyjnego miało odpowiednie narzędzia, żeby chronić i strzec układu zwanego " okrągłostołowym". Członkowie bractwa czerpali pełnymi garściami z przywilejów jakimi obdarzyli ich władcy PRL w zamian strzegli założeń układu z 1989 roku. Byli nietykalni byli bajecznie bogaci. Członka bractwa nie można było pociągnąć do jakiejkolwiek odpowiedzialności nawet za najcięższe zbrodnie włącznie z uśmierceniem człowieka. 

Bractwo również gotowe było na wypełnianie poleceń płynących od mocodawców. Orzeczenia sądowe bractwa nierzadko ustalane były przez telefon. Członkowie bractwa pilnie strzegli tajemnicy nie dopuszczając do swojego kręgu osób z poza rodzin i wiernych sług. 

Ochrona układu udawała się bractwu przez długie 27 lat. W końcu nad bractwem zaczęły zbierać się czarne, burzowe chmury. Lud zrozumiał, że bractwo oraz ich słudzy utworzyli w kraju nadzwyczajną kastę, która traktuje lud jak ciemną masą niewolników układu. Lud się zbuntował powierzając swoim przywódcom walkę ze strażnikami układu.

Bractwo i jego słudzy nie zamierzają bez walki oddać tych wszystkich przywilejów, którymi obdarzyli ich władcy PRL oni wszak walczą o życie. Życie w dostatku ich i ich potomków. 

Wilk wilkowi Polakiem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo