Wiemy o tym, że są „kwantowe falowe”, choć nie wiemy dokładnie czym one są. Wiemy o tym, że falują, jak morze faluje, ale czasem też pojawia się coś w rodzaju fali uderzeniowej, chodzącego solitona, następuje kwantowy kolaps, którego natury dotąd nie znamy. Penrose chciałby połączyć to z grawitacją i ze świadomością, ale czy Penrose jest wystarczająco odważny w swoich spekulacjach?
Te kwantowe falowe zwykle dotyczą obiektów mikroskopowych: atomów, molekuł. Czasem jednak zachodzą w skali makroskopowej, ale tylko w „specjalnych warunkach”, mogą zachodzić w kryształach, w cieczach kwantowych, w nadprzewodnikach.
Czy mogą zachodzić w skali kosmicznej? Czy ruch całej galaktyki może być pilotowany taką kwantową falową, a gdy fala ulegnie kolapsowi, z galaktyką stanie się coś nieprzewidywalnego? Wybierze jeden z wielu możliwych scenariuszy? A może nie po prostu nie galaktyka a cały Wszechświat? Co wtedy? Przejdziemy makrokosmicznym skokiem kwantowym do innej rzeczywistości? Innej reprezentacji? Innej przestrzeni Hilberta? Kto wie?
Czemu o tym piszę? Dwa dni temu pokazano mi film na Youtube, ktoś tam go wynalazł.
W jakiejś szkole, na jakimś campusie, prawdopodobnie w Meksyku, studenci, prawdopodobnie 15-latki, dostali zadanie: znaleźć w internecie jakiegoś fizyka i zrobić o nim film. No i zrobili. Tutaj akurat wybór padł na mnie. Oto ten film:
Cały film to zabawa, kupa śmiechu, ale studenci się starają. Znaleźli informację o mnie w języku hiszpańskim
Entrevista con el Físico Matemático Teórico, Arkadiusz Jadczyk
i przed kamerą czytają jej fragmenty z podpowiadacza. Pokazują w zwolnionym tempie ruch falowy, bawią się przytaczając formuły na fale kwantowe w zamkniętym pudełku.
Potem jednak wykazują pewną pomysłowość, bowiem szperając w internecie natrafili na teksty w których o makrokosmicznych falach kwantowych pisała Laura, która wydała cały cykl p.t. Fala, cykl dostępny w języku hiszpańskim i popularny w Meksyku. W sumie wszystko zrobili ze śmiechem. Jednak samo pojęcie makrokosmicznej fali kwantowej bynajmniej zabawne nie jest, co zasugerowałem na początku tej notki.
Komentarze