Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
1373
BLOG

Świadomość - klucz do rozumienia świata

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 130

"... jak małe cząsteczki świadomości tworzą skomplikowaną świadomość, którą znamy i kochamy. Jeżeli uda się nam odpowiedzieć na te pytania, to będziemy na dobrej drodze do stworzenia teorii świadomości. Jeżeli jednak się nam nie uda, no cóż… To jest właśnie najtrudniejszy problem nauki i filozofii. Nie oczekujmy, że uda się z dnia na dzień. Natomiast myślę, że w końcu uda nam się. Znajomość świadomości jest kluczowa  do zrozumienia świata i samych siebie. Po prostu potrzebna jest nam ta właściwa szalona idea. "


Jest to ostatni fragment wykładu Davidu Chalmersa "Jak wyjaśnić świadomośc?". Wykład można obejrzeć tutaj.  Można kliknąć na "Transcript" i wybrać polski przekład tekstu całego wykładu. Zachęcam. To są tylko cztery strony, a wykład jest żywy, nie nudzi. A kim jest David Chalmers? Tak o sobie mówi:

"Jestem filozofem na Uniwersytecie Nowojorskim. Oficjalnie jestem uniwersyteckim profesorem filozofii i neuronauki oraz współdyrektorem Centrum Umysłu, Mózgu i Świadomości. Jestem również honorowym profesorem filozofii na Australian National University i współdyrektorem PhilPapers Foundation. Interesuję się filozofią umysłu (zwłaszcza świadomości) i podstawami kognitywistyki, a także filozofią języka, metafizyką i epistemologią oraz wieloma innymi dziedzinami."

Czemu podaję kim jest autor? To nie jest tak, że powołuję się na autorytety. Jednak warto wiedzieć, że mamy tu kogoś, kto rozmyśla na problemem świadomości od wielu lat i zapewne przestudiował wszystko co inni badacze i myśliciele na ten temat napisali. Jest to też ktoś, kto jest wytrenowany w metodzie naukowej, zatem jeżeli jakieś argumenty przedstawia, to jest w stanie skutecznie swych argumentów bronić.

Zaczyna nasz filozof od krótkiego wprowadzenia zagadnienia, choć nie od "zdefiniowania" świadomości, czyli przedmiotu wykładu. Rzecz w tym, że jak dotąd "teorii świadomości" nie ma, nie ma zatem i powszechnie przyjętej definicji. Są natomiast spory. Wprowadzenie wygląda tak:

"Tu i teraz odtwarzasz w głowie film. Niesamowity, wielościeżkowy film z przestrzennym obrazem i dźwiękiem, pokazujący to, co widzisz i słyszysz. To nie wszystko. Ten film to również zapach, smak, dotyk, odczuwanie ciała, bólu, głodu, orgazmu oraz emocji: złości czy szczęścia. To wspomnienia - sceny z dzieciństwa, do których możesz wracać. Film, któremu ciągle towarzyszy narracja w strumieniu świadomości. W centrum filmu jesteś ty, przeżywasz wszystko bezpośrednio. Ten film to strumień świadomości, podmiot doświadczenia umysłu i świata. Świadomość jest jednym z podstawowych faktów ludzkiego istnienia. Każdy z nas jest świadomy, każdy odtwarza własny wewnętrzny film: ty, ty i ty. Niczego nie znamy bardziej bezpośrednio. Przynajmniej ja w ten właśnie sposób doświadczam swojej świadomości, nie mogę być pewien, że wy ją macie. Świadomość nadaje życiu wartość. Bez niej nic nie miałoby znaczenia ani wartości. Jednocześnie świadomość jest najbardziej tajemniczym zjawiskiem we wszechświecie. Dlaczego jesteśmy świadomi? Dlaczego doświadczamy wewnętrznych filmów? Dlaczego nie jesteśmy po prostu robotami, które bodźce zewnętrzne zamieniają na reakcje, bez potrzeby tworzenia wewnętrznego filmu? Obecnie nikt nie zna odpowiedzi na te pytania. Wydaje mi się, że aby badać świadomość, potrzebujemy przełomu w nauce. "

Nie wiem jak Wy, ja chyba rozumiem o co tu idzie, ale nie jestem z tego wstępu w pełni zadowolony. Myslę sobie tak: no i co z tego, że się w nas jakiś film przewija? U robota też można zaprogramować "przewijanie filmu". Zatem nie o samo przwijanie filmu tu idzie. Moim zdaniem idzie nie tyle o samo przewijanie, tylko o to, że to przewijanie nas ZASTANAWIA. Że chcemy to przewijanie ZROZUMIEĆ. Tu się, moim zdaniem, zaczyna świadomość: w naszym chceniu zrozumienia. Zrozumienia siebie, innych, wszystkiego co jest. Jak zdefiniować "rozumienie"? To, moim zdaniem, ta sama zagadka co jak zdefiniować świadomość.

Mówi dalej Chalmers:

"Jestem w głębi serca naukowym materialistą. Chcę, by naukowa teoria świadomości działała. Dlatego długo waliłem głową w mur, szukając teorii świadomości w czysto fizycznym rozumieniu. W końcu zrozumiałem, że to niemożliwe z czysto metodycznych przyczyn...."

Oczywiścię zna Chalmers dobrze redukcjomistyczne idee Dennetta według którego nie ma ze świadomością żadnego problemu. Wystarczy tylko zrozumieć jak działa mózg i sprawa z głowy. Po czym komentuje tak:

"Dla mnie i dla wielu ludzi ten pogląd zaprzecza faktom na temat świadomości i jest niezadowalający."

Dla mnie też, choć zapewne z innych powodów. I dalej mówi tak:

"Jeśli nie można wyjaśnić, na czym polega świadomość, bazując na istniejących już teoriach przestrzeni, czasu, materii czy ładunku, to znaczy, że należy poszerzyć ich listę. Naturalne byłoby uznanie świadomości za podstawowy budulec natury. To nie znaczy, że nie można podejść do świadomości naukowo, wręcz przeciwnie. Wystarczyłoby zbadać podstawowe zasady rządzące świadomością, takie, które łączą świadomość z prawami fizyki."

Zgadzam się w pełni. Choć z jednym zastrzeżeniem. Powiedziałbym "z prawami rodzącej się nowej fizyki".

A co to jest ta rodząca się nowa fizyka? Rodzi się w bólach. Są to bóle wynikające ze zdania sobie sprawy z tymczasowości teorii kwantów, która nie wyjaśnia, która nie protrafi opisać czym są podstawowe pojęcia jakich używa, takie jak "obserwacja" czy "pomiar". Są to bóle wynikające z nizeezrosumienia tego co to jest "czas", czemu wydaje nam się, że "płynie" (lub my w nim płyniemy, i to, jak się wydaje,  w jednym tylko kierunku. Są to bóle wynikające z faktu, że nie wiemy jak z chaosu mógł powstać porządek, i co to własciwie jest ten "porządek".

Chalmers mówi:

"Chciałbym zgłębić dwa szalone pomysły, które wydają mi się obiecujące. Pierwszy mówi, że świadomość jest fundamentalna. "

Zamieniłbym jednak słowo świadomość słowem "informacja". Tylko nie ta informacja Shannona, bo Shannon zajmował się przesyłaniem informacji, zakładając, że wiadomo co to takiego, zakładając, że skądś tam wzięły się jakieś "prawdopodobieństwa". Podczas gdy idzie o to "skąd się one wzięły" i co dokładnie znaczą?

I druga propozycja Chalmersa to

"Drugą ideą jest to, że świadomość może być uniwersalna. Możliwe, że każdy system ma pewien stopień świadomości. Ten pogląd nazywa się panpsychizmem, pan czyli wszystko, psyche czyli umysł. W tym założeniu każdy system jest świadomy, nie tylko ludzie, psy, myszy, muchy, ale też mikroby Roba Knighta, czy cząsteczki elementarne. Nawet foton ma pewien stopień świadomości."

Łatwo to wyśmiac, łatwo tę myśl rozwijać. Znacznie trudniej odnieść się do nie jako do "hipotezy naukowej". Przynajmniej dopóty, dopóki nie mamy miernika poziomu świadomości. A w moim przekonaniu poziom świadomości jest dodatnio skorelowany z poziomem wolnej woli. Mój "wolnomierz" - o czym wspominałem w jednej z poprzednich notek, mierzyłby jednocześnie poziom świadomości.

Jeśli bym miał jakoś zaryzykować kierunek myślenia, to powiedziałbym tak: mamy do dyspozycji skończone zasoby przy pomocy których chcemy pojąć nieskończony wszechświat. Na pozór wydawałoby się to niemożliwe. I jest niemożliwe. Jednak my, ludzie, mamy dar, możliwość, nawiązania kontaktu z NIESKOŃCZONYM, są takie kanały, czasem się przed nami otwierają. Na przykład w snach czy w olśnieniach. Jak opisać to nieskończone w ramach naszego ubogiego języka? Jak się z nim zaprzyjaźnić? Robią to jakoś mistycy. Czerpią z tego geniusze. Czy można to lepiej zrozumieć? Można. Tylko trzeba wyjść poza materializm. Nie oznacza to porzucenie nauki. Oznacza to jej istotne rozszerzenia.








Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie