Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
1237
BLOG

Informacja jako istota wszechświata i życia - Cz. 4 - skąd to św

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 20

W poprzednim rozdziale zostawiliśmy Poppa zastanawiającego się nad tym, jaką właściwie rolę odgrywa światło w tkance żywej? Zwłaszcza światło, które wydawało się być „spójnym”, czyli „zorganizowanym”. Popp wyobrażał sobie, że fotony mogą działać jak kapelmistrz w orkiestrze i powodować, że cała komórka „gra ten sam utwór”. Co więcej, te „biofotony” mogą działać jako nośnik informacji pomiędzy różnymi komórkami. Najważniejszą teraz sprawą było wykrycie źródła i mechanizmu powstawania biofotonów.

Czasem dobrze mieć studentów. Jeden z bystrych studentów przekonał Poppa do przeprowadzenia nowego doświadczenia. Wiadomo było, że DNA ma strukturę spiralną. Wiadomo też było, że istnieją czynniki chemiczne powodujące deformację („rozwijanie się”) spiral DNA.

bromek etydyny

Jednym z takich znanych, bardzo niebezpiecznych czynników jest bromek etydyny. Popp, wraz ze swoim studentem, zaczęli więc mierzyć emisję biofotonów dodając coraz więcej tego czynnika.. Intensywność biofotonów wzrastała w miarę wzrostu komcentracji bromku etydyny, czyli w miarę rozwijania się podwójnych spiral. Podejrzenie za emisję biofotonów padło więc na DNA. Popp spekulował, że mógł w ten sposób trafić na brakujące ogniwo w naszym rozumieniu działania zywych organizmów. Skąd komórka w uchu wie, że jest częścią ucha a nie np. oka? Skąd „wie” w co ma się rozwijać? To był główny problem Darwinizmu i filozofów „samolubnego genu”. Sam Dawkins musiał przyznać:

„Jak dokładnie przebiega proces róznicowania funkcji w rozwoju dziecka to problem który będzie wymagał całych dekad, a może i stuleci, by nań znaleźć odpowiedź. Faktem jest, że jakoś to zachodzi.”

Wypowiedź godna policjanta, który w desperacji chce na siłe zamknąć sprawę. Uczeni aresztowali podejrzanego nie troszcząc się o zebranie dowodów.

Wróćmy jednak do Poppa i do jego przygody z biofotonami. Sudiując i czytając co się dało, stwierdził, jak to zwykle bywa, że nie jest pierwszym, który wpadł na trop zjawiska. Jeszcze bowiem w latach trzydziestych dwudziestego wieku podobnymi sprawami zajmował się Rosjanin, Aleksander Gurwicz

gurwicz

Gurwicz myślał o „polach morfogenetycznych” (idea rozwinięta później przez Ruperta Sheldrake'a) i prowadził doświadczenia z .... cebulą.

 

cebula

 

Użył ogonka cebuli jako „detektora” a ogonka innej cebuli jako „induktora”. Ogonki nie dotykały się nawzajem. Gurwicz badał szybkość rozwoju komórek (mitozy) w detektorze, w miejscu „wskazywanym przez induktor”. Kiedy pomiędzy dwoma ogonkami była normalna szklana szybka, szybkość wzrostu była normalna. Kiedy jednak użył szkła kwarcowego (przeźroczystego dla światła nadfiołkowego o długości ok. 260nm), mitoza stawała się znacznie intensywniejsza. Gurwicz więc sądził, że za efekt ten odpowiedzialne są pojedyncze fotony o długości fali ok. 260 nm. Wyniki Gurwicza potwierdził w r. 1928 laureat nagrody Nobla, Gabor. Wkrótce jednak społeczność naukowa zapomniała o Gurwiczu i Gaborze a wyniki ich doświadczeń uznano za „nie dość naukowe”.

CDN

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura