Kot Schrodingera w kolorze
Kot Schrodingera w kolorze
Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
1388
BLOG

Zapalnik kota Schrodingera

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 74

W dyskusji pod poprzednią notką wypłynęła sprawa kota Schrodingera – Komentarz: tichy 27.01.2018 18:56. Kot Schrodingera został tak określony przez blogera matematyka, tichego, jako „chwyt reklamowy”. Mógł to być oczywiście (ten komentarz) chwytem reklamowym. I przypuszczam, że takim był. Albowiem, jak powiada tichy, reklama jest dźwignią handlu. Chwyt reklamowy zadziałał, dałem się nań nabrać, i obiecałem:


„Następną notkę napiszę o kocie Schrodingera. Specjalnie dla Ciebie. I nie będę się zabierał do pisania żadnych nowych notek, póki z kotem nie dojdziemy do ładu.”


Przyznaję, że obiecałem to nie bez uśmiechu, bowiem akurat mi to pasuje. Tym bardziej, że trolujący na moim blogu Statystyk nie omieszkał z triumfem odnotować (27.01.2018 20:51 ):


Wygląda na to ze zbliża się kres aktywności intelektualnej Autora na niwie paranormalności.
I pomyśleć, że jeden bloger kilkoma wpisami potrafił tak skutecznie "wyrwać skrzydełka" i "orła" zamienić w "nielota".


Kot Schrodingera jakby wciąż zyskiwał na popularności. Może nadmienię, że moje zainteresowania kotem są przynajmniej tak samo dawne jak moje zainteresowania problemami zjawisk paranormalnych. Kot Schrodingera w szczególności, nawet z walizeczką, swego czasu (potem się zmył), paradował na wykładzie na konferencji "MYSTERIES, PUZZLES AND PARADOXES IN QUANTUM MECHANICS”, w Palazzo Feltrinelli nad jeziorem Garda, gdzie Philip Blanchard referował naszą wspólną pracę (plus A. Ruschhaupt) „How Events Come Into Being: EEQT, Particle Tracks, Quantum Chaos, and Tunneling Time”.


Mogę zatem sobie pozwolić na paranormalne zboczenie na kota Schrodingera – jest mi po drodze. Jednak, jednak, jednak ….


Sprawa jest cienka. Można podchodzić pragmatycznie ale można też podchodzić filozoficznie. Nie każdy jest pragmatykiem, ale podobno każdy jest filozofem – czy chce czy nie chce. Ja sam co i rusz nadmieniam, że filozofii nie cierpię, ale coś mnie do filozofii ciągnie. To znaczy raz ciągnie, a raz odpycha. I tak na przemian.


Gdy obiecałem tichemu kota, zacząłem się zastanawiać nad tym jak się z tego kota wywiązać. Zacząłem czytać. A to Schrodingera, a to Bohra, a to von Neumanna, a w nowszych czasach można znaleźć wypracowania nie tylko na temat kota jako takiego, ale również na temat pchły na kocie:


A Flea on Schroedinger's Cat


Klaas Landsman, Robin Reuvers


(Submitted on 8 Oct 2012 (v1), last revised 14 Jan 2013 (this version, v2))


To straszne. Zamówiłem więc jedynie słusznego Hellera „Elementy mechaniki kwantowej dla filozofow” - przyjdą za tydzień. A do tego czasu zagadnienie jakoś postawię, by dotrzymać obietnicy i dyskusję rozpocząć. Najlepsze co znalazłem to fragment o kocie w powszechnie wykładach Kacpera Zalewskiego „Mały wykład z mechaniki kwantowej”. Przytaczam in extenso ospowiedni fragment z Rozdziału 4:


Trudności pojęciowe związane z interpretacją probabilistyczną mechaniki kwantowej dobrze ilustruje eksperyment myślowy znany jako kot Schrödingera.


Wyobraźmy sobie kota zamkniętego w szczelnym pokoju. W pokoju, poza zasięgiem kota znajduje się urządzenie, które ma 50% szans na otworzenie przełącznika p. Urządzenie ma być kwantowe, takie że po jego zadziałaniu stan przełącznika jest


image


gdzie | p+ > i oznacza stan z otwartym przełącznikiem, a | p −> i stan z zamkniętym przełącznikiem. Jeżeli przełącznik został otwarty, to uruchamia ciężarek, który spada na butelkę z cyjanowodorem, który jak wiadomo jest silnie trującym gazem. Butelka zostaje stłuczona, cyjanowodór dociera do kota i kot zdycha. Jeśli przełącznik nie został otwarty, nic się nie dzieje i kot pozostaje w dobrym zdrowiu. Takie urządzenie uruchamiające przełącznik łatwo jest zaprojektować. Można na przykład wykorzystać układ opisany w rozdziale pierwszym. Pojedynczy foton pada na lustro półprzepuszczalne, jeśli przejdzie jest rejestrowany przez detektor, który następnie otwiera przełącznik, jeśli się odbije, nic ciekawego się nie dzieje. Jakiś czas po zadziałaniu urządzenia mamy więc stan, który wyewoluował ze stanu przełącznika


image


W tym zapisie pominęliśmy mniej interesujące cechy układu jak to, czy butelka jest stłuczona, czy nie. Powyższy stan, zupełnie poprawny z punktu widzenia mechaniki kwantowej, jest czymś bardzo dziwnym. Nikt nigdy nie widział superpozycji żywego i zdechłego kota. Przy czym nie chodzi tu o zdychającego kota, ale o kota, który z prawdopodobieństwem 50% jest całkiem zdechły i z prawdopodobieństwem 50% jest żywy, wesoły i tryskający energią. Ale to jest dopiero początek trudności. Kiedy ktoś zajrzy do pokoju po zakończeniu eksperymentu z kotem (przez okienko, żeby się nie zatruć) , zobaczy kota żywego (na pewno), lub zdechłego (na pewno). Wygląda, jakby wzrok zaglądającego mógł dobić lub uratować tego kwantowego kota miedzy życiem i śmiercią. Istnieje jeszcze dziwniejsza wersja tego eksperymentu myślowego znana jako "przyjaciel Wignera". Przypuśćmy, że zaglądający sam znajduje się w zamkniętym domku zawierającym pokój z kotem i że obiecał podnieść prawą rękę do góry, jeśli zobaczy kota żywego, a opuścić ja, jeśli zobaczy kota martwego. Póki nikt nie obserwuje domku, można twierdzić, że stan wewnątrz jest opisany przez wektor


image


Dopiero kiedy przyjaciel zaglądającego spojrzy przez okno w domku i zobaczy jak zaglądający trzyma rękę, nastąpi pomiar i kot zostanie dobity, lub uratowany. Schrödinger uznał, że w tym przykładzie jest tyle sprzeczności, że mechanika kwantowa powinna zostać gruntownie przerobiona. Dopiero teoria bez takich sprzeczności mogłaby być do przyjęcia. Inny pogląd, prezentowany na przykład przez Feynmana w jego słynnych wykładach, jest następujący. Celem fizyki jest przewidywanie wyników doświadczeń. W doświadczeniu z kotem teoria przewiduje, że jeśli przeprowadzimy ten eksperyment bardzo wiele razy, to mniej więcej w połowie przypadków kot przeżyje, a w połowie zdechnie. Dopiero gdyby to przewidywanie okazało się sprzeczne z doświadczeniem, czego nikt się nie spodziewa, byłoby się nad czym zastanawiać. Jeszcze inne poglądy w tej sprawie można znaleźć w cytowanej już książce Davisa i Browna. Szczególnie dyskutowane jest pytanie, jak się to dzieje, że stan taki jak kot żywy+zdechły przechodzi w procesie pomiaru w kota całkiem żywego lub całkiem zdechłego. Wymyślono dla tego procesu nazwę: redukcja pakietu, ale to niewiele pomaga. Ten proces zachodzi w czasie, ale czy da się opisać równaniami ruchu mechaniki kwantowej? Jedni odpowiadają nie, inni odpowiadają tak, ale tylko jeśli się uwzględni szczególne własności układów makroskopowych o bardzo wielu stopniach swobody, jak każdy klasyczny aparat pomiarowy, czy w naszym przykładzie kot i każdy z obserwatorów. Co to są za własności i jak je uwzględnić, niezbyt wiadomo. Jeżeli mechanika kwantowa nie wystarcza, to powstaje pytanie w którym miejscu się załamuje i dlaczego.


Próbowano odpowiedzi, że do redukcji pakietu potrzeby jest świadomy obserwator i mechanikę kwantową trzeba uzupełnić nieznanymi jeszcze prawami Przyrody dotyczącymi świadomości. Ale ta odpowiedź nasuwa następne pytania. Czy to musi być świadomość człowieka, czy wystarczy dinozaur, czy jakiś pierwotny stwór jednokomórkowy? Od tego zależy, od jak dawna można było redukować pakiety. Co się działo przedtem, czy wszystkie możliwości współistniały jak w przykładzie z kotem? Wszechświat jest zapewne też układem opisywanym przez teorię kwantową, ale skąd tu wziąć zewnętrznego obserwatora.


Odpowiedź Berkeleya, że tym zewnętrznym obserwatorem jest pan Bóg nie jest obecnie popularna wśród fizyków. Jak widać można tu stawiać wiele pytań, ale nie wiadomo nie tylko jakie są odpowiedzi, ale nawet, czy same pytania maja sens.

To tyle z Kacpera Zalewskiego. Jest to zapalnik. Jakie ognisko/bomba z tego powstanie?

Póki co, przed chwilą otrzymałem wiadomość:


Mon, 29 Jan 2018 20:43:58 +0100

Dear Dr. Jadczyk,


It is with great pleasure to be the first to congratulate you with your acceptance as a Professional Member of the Parapsychological Association.


The Membership Committee has evaluated your credential and we also received a third letter of support from Dr. Joop Houtkoper (see below).


Shortly you will receive an e-mail from the PA Executive Director Mrs. Annalisa Ventola to finalize the membership procedure.


Thanks for your interest in joining the PA and I hope you will enjoy your membership.

PA Vice President & Chair of the Membership Committee


Nastąpiła zatem redukcja pakietu falowego.


Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie