Batman i Einstein DC Comics
Batman i Einstein DC Comics
Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
1428
BLOG

Einstein i Batman

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 64

Einstein i Batman – w czym są do siebie podobni? I co ja sam mam z nimi wspólnego? Widać coś mam – w oczach rodziny. Wczoraj obchodziłem kolejne urodziny.  Dostałem w prezencie m.in.  statuetki Einsteina i Batmana. Einsteina posadziłem na monitorze.

image

Ma ruchomą głowę, na sprężynce, więc gdy zboczę z wytyczonej przez niego drogi – będzie nią kiwał i dawał mi znaki. Batman, jako siłacz,  będzie miał zadania ruchome, będę go przestawiał w razie potrzeby i korzystał z jego sprawności gdy mnie coś zdenerwuje. Jakaś bzdura. Czy to u mnie czy u kogoś innego.

image

Niedawno mnie taka właśnie bzdura zdenerwowała. Zużyłem kilka dni na studiowanie książki Jose G. Vargasa „Differential Geometry for Physicists and Mathematicians. Moving Frames and Differential Forms; From Euclid Past Riemann.

"Geometria różniczkowa dla fizyków i matematyków. Ruchome repery i formy różniczkowe: Od Euklidesa do Riemanna i dalej".

image

Tytuł wielce zachęcający. No i mi po drodze. Postanowiłem rzecz przeczytać i to szybko. Przeczytałem od deski do deski. Gdy zamknąłem książkę – musiałem zawołać Batmana. Napisałem też recenzję dla Amazon.com. Oto ona, w polskim tłumaczeniu:


Jestem całkowicie rozczarowany tą książką. Nie jest to książka, z której można się naprawdę czegokolwiek nauczyć. Wygląda raczej jak przypadkowy zbiór buczących słów, aby zaimponować czytelnikowi. Z pewnością nie nauczysz się z niego "geometrii różniczkowej", ani lekarz, ani matematyk. Zamiast matematycznej ścisłości jest ona pełna skarg na inne podejścia. Ale nie dostarcza niczego, co mogłoby zastąpić krytykowane idee. Na końcu książki znajdują się wzmianki o innej książce "pisanej" przez tego samego autora, z obietnicą podobnego chaosu.

Główną ideą książki jest: Cartan miał rację, ale nie dość. Wprowadził formy różnicowe, ale tylko o wartościach liczbowych, a my potrzebujemy wartości wektorowych i tensorowych tensora. Dalej dowiadujemy się, że Kahler miał rację, ale też nie dość. Też zapomniał o formach rózniczkowych o wartościach wektorowych. Nie ma żadnej wzmianki o podręcznikach z geometrii różniczkowej dyskutujacych obszernie formy rózniczkowe o wartościach wektorowych, takich jak Kolar, Michor, Mangiarotti itp.

Kahler miał rację gdy idzie o spinory, ale czytelnik nie znajdzie definicji spinora lub ko-rózniczki Kahlera. Tylko kilka uwag.

Teleparalelizm jest słuszną drogą, ale nie podano przykładów wielkich jego sukcesów. Teleparalelizm ma pomóc w rozwiązaniu problemu zachowania energii-pędu w ogólnej teorii względności, ale są to tylko deklaracje, bez rzeczywistej pracy w tym kierunku.

Tensory są złe, algebry Clifforda są lepsze. Ale nie ma żadnych odnośników do literatury, która traktuje zarówno tensory, jak i algebry Clifforda, głęboko i z szerokiej perspektywy.

Książka wydaje się być napisana po to, by zaimponować czytelnikowi. "Popatrzcie, jak potrafię pływać w oceanie pojęć". Niemniej jednak książka ma pewną wartość jako literatura rozrywkowa. Dlatego daję jej dwie gwiazdki zamiast jednej.


Czy te kilka dni gdy studiowałem tę książkę straciłem? Nie. Bowiem w tej powodzi słów na tematy, które trochę znam, znalazłem to i owo do przemyślenia. Jeszcze bardziej upewniłem się co do tego, że droga którą wybrałem jest słuszna. I do pomocy mam teraz Batmana i Einsteina.

image

Batman: Przywiodłem tu Pana, Sir, by być pewnym iż właściwie skoordynuję planety co są o całe lata świetlne odległe.

Einstein: A ja za przeproszeniem jestem teraz zajęty rachowaniem właściwych der miejsc dla tych dobrych ludziów.

Z Komiksu  DC Challenge Vol. 6, April 1986, "A Matter of Anti Matter":

image

Więcej Batmana i Einsteina w następnej notce.

A oto przykład tekstu z recenzowanej książki:

image







Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie