Agnieszka Romaszewska Agnieszka Romaszewska
9133
BLOG

Przebudzenie przed telewizorem

Agnieszka Romaszewska Agnieszka Romaszewska Polityka Obserwuj notkę 54

Co jakis czas mam poczucie, że polska polityka nie dzieje sie naprawdę. Że ona jest tak jak serial albo film - tylko na ekranie i na niby. Jakieś tam ... NARRACJE. A na to bym miała takie poczucie i tak uważała pracuje cały aparat partyjnego PR, ale najbardziej to jednak media. 

Ten  powiedział to a tamten odpwiedział owo. "To łajdactwo", " niebywała bezczelność" , "sytuacja niesłychana" itd itp. Przy tym nasileniu emocji w każdej sprawie, w naturalny sposób zaczynamy nabierać podświadomego wewnętrznego przekonania, że to tylko jakieś zapasy na niby, to nie moze się dziać naprawdę. Naprawdę to jednak nikt by tak nikogo nie traktował - to wszystko to tylko taka nasza narodowa soap opera. Naprawdę to żyję ja i ty. Chodzę do pracy, szukam szkoły dla dziecka, kończę budowe domu, narzekam na nauczycieli, na szefa,  wyjeżdam do Turcji albo odwiedzam rodziców... a reszta to jakaś fikcja. Ktoś tam może i mówi, że ta soap opera wpływa na moje życie, ale kto miałby ochotę słuchać takich niewygodnych bredni.

Ogromna liczba wyborców, ba spora liczba polityków nawet, tak właśnie widzi świat życia publicznego. A wybierają taką interpretację,  bo to co ogladają wyglada zbyt absurdalnie, ale też i zbyt nieprzyjemnie. Gdyby uwierzyć, że to się dzieje serio, to wypadałoby coś z tym zrobić, a co tu w końcu mozna zrobić -  myśli sobie człowiek. Można się rytualnie pokłócić przy rodzinnym obiedzie ze stryjem i bratem jego żony... Tak jak o ktoryś tam sequel Shreka albo film co zdobyl Zlote Lwy w Gdyni. Zresztą przeciez te wszystkie paskudne komisje hazardowe, te wszystkie rzucane kalumnie i inwektywy, te zdrady narodowe i ci polscy kuzyni Breivika, to przecież tylko tak na niby... Że nie na niby?  Nie, no wiesz, daj spokój... co na to człowiek może poradzić...

.....zresztą ty sobie lepiej stary głowy nie truj i żoładka nie psuj zastanawianiem się nad tym -  to w końcu  tylko  ta cholerna poltyka - zawsze, świństwo i k.. stwo.... 

I tylko co jakis czas bardzo smutne i przerażające wydarzenia uświadamiaja nam, że to  jednak NIE JEST soap opera - to jest , cholera, najprawdziwsze życie, które przejawia się w jakiś niezwykle ponury sposób.  Oto rozbija się samolot z prezydentem i znaczna częścią generalicji oraz politycznej elity na pokładzie, oto były wicepremier zamiast spędzic resztę zycia na politycznej emeryturze, w rolniczym biznesie - popełnia samobójstwo, oto zdewiowany fanatyk anty - PiS  morduje pracownika biura poselskiego.. I to wszystko dzieje się nie w filmie, to dzieje się naprawdę, a krwi nie udaje sos pomidorowy.... Choć ledwie miną wydarzenia a juz media znów wiodą nas do świata "narracji" . I już wielu z nas smierć 96 realnych osób znów zaczyna traktowac jak scenę w filmie o ktorej można dyskutowac, ale która  nie zdarzyła sie naprawdę. 

Śmierć Andrzeja Leppera jest kolejnym takim wydarzeniem, które ze świata narracji i ułudy, przenosi nas na chwilę w świat realny i oby jak najwięcej ludzi zechciało w nim na jakiś czas pozostać!

myślę że ludzka natura pozostaje podobna od wieków i ze wiedz o przeszłosci może nas wiele nauczyć. Jestem umiarkowanie konserwatywna w opiniach o kulturze i tradycji, zaś w miarę lewicowa (jeslli za lewicowy uznamy solidaryzm ) w pogladach społeczno - ekonomicznych. Bardzo szanuję pojęcie TOLERANCJI. Nie lewackiej "toleranci", która każe wręcz zachwycać się tym wszystkim do czego przeciętny Polak nie ma zaufania, ale prawdziwej, trudnej tolerancji oznaczającej szacunek dla drugiego człowieka i jego pogladów, nawet gdy nam sie nie podobają. Staram się oceniac ludzi po czynach a nie po przynależności do bandy. Wielka róznica.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka