ProvoCatio ProvoCatio
292
BLOG

Debata, talk the talk

ProvoCatio ProvoCatio Polityka Obserwuj notkę 15

 

Debata jak debata. Nie pierwsza i nie ostatnia w Ameryce. Czujne oczy i uszy obserwatorow  zwracaja uwage na kazdy szczegol zwiazany z tym spotkaniem i dziela sie swoimi  wrazeniami w podebatnych komentarzach. W zaleznosci od swoich sympati politycznych chwala lub gania wyglad uczestnikow, rozwodza sie nad kazdym przecinkiem lub brakiem kropki w wypowiedziach debatujacych.  Kazde zajakniecie sie moze byc odebrane jako brak merytorycznego przygotowania  do spotkania albo moze niesc jakis glebszy przekaz z rodzaju tych, nie do wypowiedzenia otwartym tekstem. Siwy, niepodmalowany wlos i pare zle ukrytych zmarszczek moga swiadczyc o slabosci i nieprzydatnosci ubiegajacego sie o, lub broniacego swojego krzesla uczestnika. Wszystko zalezy od tego co ogladajacy chce dostrzec lub uslyszec i jak w komentarzu moze to uzyc aby oslabic przciwnika a tym samym wzmocnic swoj punkt widzenia i swoja orientacje polityczna i podkreslic swoja troske i chec uczestnictwa w zyciu kraju. 

A ja? Ja czuje sie zmeczony tym gledzeniem. Urodzony i wychowany w systemie w ktorym kazda dobrze wywieziona taczka gnoju sluzyla sprawie utrwalania pokoju na swiecie i dla pokoju i szczescia ludzkosci, cierpialo sie w zaklamaniu i niedostatku,  zylo, plodzilo dzieci i umieralo,  czuje sie w tym swiecie debat i pustego gadania,  zagubiony i pominiety. Nie zebym tesknil za komuna i tamtym zbrodniczym systemem. Nie!

Od 2001 roku swiat zyje w stanie permanentnej wojny. Juz 11 wrzesnia,  jak z kapelusza w telewizjach na calym swiecie pojawili sie specjalisci od wojen i terroryzmu. Specalizacje telewizyjnych ekspertow nie uchronily kraju przed atakiem z 11 wrzesnia. Po cholere wiec wymadrzaja sie po fakcie? Zaczelo sie odliczanie do tylu.    

Ameryka jest pieknym krajem. Ludzie zyjacy tutaj sa na ogol dobrzy i szczerzy jak dzieci. Prawo stanowi tutaj prawo i policjant nie jest osoba, ktorej nalezy unikac i bac sie. Jest krajem uniwersalnych wartosci i szanuje swoich obywateli. Ameryka dwadziescia lat temu otworzyla swoje ramiona dla mnie i takich jak ja i szepnela: Welcome...zachowuj sie i radz sobie jak umiesz i snij swoj...american dream...

Dla mnie osobiscie nie ma znaczenia kolor skory lub oboz polityczny z jakiego wywodzic sie bedzie nastepny prezydent USA. Mnie nie obchodza nigdy nie realizujace sie wizje poszczegolnych kandytatow tylko oczekuje konkretnego dzialania.  Oczekuje czlowieka, ktory wreszcie przerwie ten medialny potok zlych wiadomosci i przywroci Ameryce nalezny jej status swiatowego gwaranta pokoju i lidera w poszanowniu ludzkich i obywatelskich praw. Chce dalej snic moj amerykanki sen a nie miedzynarodowy nightmare. Mam dosc tego talk the talk bez walk the walk. Czy wsrod debatujacych wczoraj byl moj czlowiek? Obawiam sie ze nie.

 

 

ProvoCatio
O mnie ProvoCatio

Pudelek Vision Network

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka