"Remember the Alamo"

 Nie pytam o sens wybuchu Powstania w Warszawie. Odpowiedz na to pytanie jest dla mnie tak oczywista i naturalna jak swit po najdluzszej zdawaloby sie nocy. Jest oczywista jak cisza nastepujaca po okrutnym huraganie, kiedy jeszcze za wczesnie jest aby oszacowac straty ale odczuwa sie ulege ze o to przezylismy i pozornie nic nam wiecej juz nie zagraza i bierzemy sie do porzadkow i za odbudowe zniszczen - nieswiadomi ze los ulokowal nas w "oku" cyklonu. Jest tak oczywista i pewna jak fakt ze po okresie ponizenia i przesladowan w sprzyjajacych warunkach, przesladowany zwroci sie przeciwko swojemu przesladowcy. Nie pytam zatem ani o sens, ani o przyczyny ale pytam dlaczego w rekach "dociekliwych" - pytania tego typu zawsze musza sluzyc jako bicz do chlostania tych, ktorzy widza w tym zrywie wielka karte polskiej historii i kamien wegielny polskiego nowozytnego patriotyzmu i tozsamosci narodowej? Pytam, czemu i komu ma sluzyc to ciagle dyskredytowanie polskiego heroizmu i poswiecenia? Kto i dlaczego czuje sie zagrozony polskim poczuciem dumy i przynaleznosci narodowej?  Nie znam drugiego takiego kraju na swiecie gdzie dzieci w szkolach wychowywane bylyby w poczuciu dystansu ( na granicy obojetnosci ) do wydarzen historycznych swojego kraju, relatywizowania ich i zmuszane do ocen z punktu widzenia wrogiego dla narodowej racji stanu. Nie znam drugiego takiego kraju na swiecie gdzie milosc do ojczyzny i gotowosc do poswiecen za nia stanowilaby obiekt drwin i szyderstw. Zadaje sobie pytanie jaki los spotkalby historyka lub dziennikarza dociekajacego sensu oporu zdesperowanej garstki obroncow Alamo? Tam tez sytacja byla beznadziejna. Wszyscy obroncy w konfrontacji z dziesieciokrotnie liczniejszym przeciwnikiem zgineli i zniszczeniu ulegly nieruchomosci. Bohaterstwo czy glupota?Jak to jest ze nieustajaca fala krytyki polskiego heroizmu splywa zwykle z ust i spod pior ludzi o cienkich, dlugich szyjkach, z wielkim jablkiem latajacym gora-dol, duzych glowkach patrzacych na swiat zza grubego szkla okularow i posturze, ktora gwarantuje ze w chwili proby doniesie ich wlascicieli do bezpiecznego schronu w zaciszu ktorego beda mogli spokojnie kombinowac z ktorej strony wieje wiatr i jak "rozsadniej" bedzie...dogadac sie z silniejszym.