Był więc tylko jeden kruczek – artykuł 7–który stwierdza, że istnieje wyraźne ryzyko poważnego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości, o których mowa w artykule 2 - czego dowodem jest nowa ustawa sądownicza w Polsce. Rząd PiS to rząd wariatów i mógłby zostawić wszystko po staremu. Wystarczyło, żeby było tak jak było, ale gdyby to zrobił, to nie byłby rządem wariatów i panoszyłby się i bruzdził w UE nadal. Rząd PiS jest wariatem, bo nie chce dalej reprezentować interesów małej, uprzywilejowanej grupy społecznej, która i tak nie głosowała na niego w wyborach i byłby normalny, gdyby chciał, ale będąc normalny musiałby nie słuchać tych, którzy na niego głosowali i wyniesli do władzy. Skoro rządził, był wariatem i mógłby nie słuchać większości; ale gdyby nie chciał słuchać wiekszości, byłby normalny i musiałby latami tkwić w opozycji.
Inne tematy w dziale Polityka