Fot. Facebook/Rduch & Felczyński
Fot. Facebook/Rduch & Felczyński
Lesnodorski Lesnodorski
971
BLOG

Donald Trump i 80. rocznica wybuchu II wojny światowej. Nie taka zła wiadomość dla Polaków

Lesnodorski Lesnodorski Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Nie jestem politykiem, ani tym bardziej dyplomatą, więc nie muszę specjalnie zważać na słowo. Przykro patrzeć jak decyzja o przesunięciu na inny termin wizyty prezydenta USA w Polsce jest rozgrywana politycznie. Tegoroczne obchody rocznicy wybuchu II wojny Światowej mają wyjątkowy charakter. Odbywają się w 80. rocznicę wydarzeń, które wstrząsnęły Europą i miały dramatyczne reperkusje dla całego świata. Obnażyły też prawdziwą naturę imperializmów – niemieckiego i rosyjskiego, ubranych w nowe mundury i nowe ideologie. Z tego względu wizyty Donalda Trumpa nie można rozpatrywać ani w kategoriach politycznych, jak chciałaby tego opozycja, ani też gospodarczych czy meteorologicznych.

1 września 2019 roku prezydent USA, skoro się zobowiązał, powinien być na placu Piłsudskiego by przesłać ważki sygnał, że Ameryka, stojąc na straży wolności i demokracji, kontynuuje w podzielonej niegdyś Europie swoją misję. Trump z łatwością mógł wyjaśnić Amerykanom obecność w Warszawie w dniach nadciągającego na wschodnie wybrzeże USA huraganu:

- ,,Czuje się w obowiązku być w tym miejscu, gdyż zwycięstwo nad totalitaryzmami, które zagrażały światu, przypłaciło życiem tysiące amerykańskich żołnierzy na przestrzeni wielu dekad” - mógł powiedzieć swym amerykańskim rodakom.

Polacy otrzymują tym samym kolejną ważką wiadomość. Wcale nie taką złą. Że muszą, tak jak na przestrzeni dziejów było już nieraz, liczyć w pierwszej kolejności na siebie. Mam nadzieję, że wyciągniemy wszyscy z tej lekcji wniosek w październiku 2019 roku. Polska, niewątpliwie, ma wielki dług wobec Stanów Zjednoczonych. 100 lat temu odzyskała niepodległość za sprawą m.in. prezydenta Thomasa Woodrowa Wilson. Przychylność USA była jednak zasługą wielu polskich pokoleń, które przez 123 lata nocy rozbiorów dobijały się o wolność.

Prezydent Stanów Zjednoczonych obok prezydenta RP oraz prezydenta Niemiec miał być trzecią osobą, która uderzy w dzwon ufundowany osobiście przez Andrzeja Dudę. Dar ten upamiętnia tragedię jaka rozegrała się w Wieluniu, unicestwionym przez niemieckie lotnictwo wczesnym świtem, 1 września 1939 roku, wraz z pogrążonymi wE śnie mieszkańcami. Niestety nawet dziś niewiele osób wie, że barbarzyński ten akt rozpoczął się II wojnę światową. Zginęło wówczas ponad 2 tysiące osób (junkersy obróciły w perzynę ponad 75 proc. powierzchni miasta).

Dzwon z inskrypcjami ,,Pamięć i Przestroga" oraz ,,1 września 1939 Wieluń" został wykonany został w zakładzie braci Felsztyńskich w Przemyślu. Do Wielunia trafi 2 września i zawiśnie w miejscu zniszczonej w trakcie bombardowania dzwonnicy. 

Lesnodorski
O mnie Lesnodorski

Tylko prawda jest ciekawa. Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii. Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka