Wypierane ze świadomości obywateli III RP słowo "zamach" wybuchło na dobre w mediach i to za sprawą tych, którzy jeszcze nie dawno wmawiali chorą wyobraźnię ludziom zakładającym jako prawdopodobną możliwość zamachu na władze Polski w tym Prezydenta. Może oni powinni zacząć się leczyć? Uzależnili się od popularności i "zamach" na podreperować ich ego, połechcać próżność. Jak niegdyś Niesiołowski, tak dzisiaj Komorowski, Tusk i Sikorski są ocalałymi ofiarami zamachów obok Regana czy Jana Pawła II. Ocalałymi, bo państwo zdało egzamin. Po roku "urabiania" pasjonata pirotechniki przez czterech funcjonariuszy, małżonka zauważywszy "niebezpieczny odlot" delikwenta zgłosiła sprawę policji. No i mają zamachowca na miarę ich oczekiwań. " MIś" i "Alternatywy 4" w jednym, tyle że w realu.
Takich zamachowców w niecie w ciągu tygodnia można wyhaczyć kilkunastu. Sam zaniepokojony straszeniem wojną przez Wajdę, Tuska i Rostowskiego zacząłem gromadzić zapasy mąki i cukru oraz innych i wiktuałów. Poza tym zapałki z siarkowymi łebkami, urotropinę do grzania wody w menażce i ogniwa do latarek. W garażu znajdą się wegiel drzewny do grilla, srebrzanka w słooiczku, minia i pordzewiałe żelazne szmele oraz oczywiście rozpuszczalnik i ropa w baku. W razie wojny da się z tego zrobić parę petard i ładunków zapalających, koktajle mołotowa i zapalniki ze zbitych żarówek. Na bazie mąki można nawet spowodować eksplozję temobaryczną. Jest gdzieś też rakieta balistyczna krótkiego zasięgu wraz z zapasowymi silnikami po 5 zł/szt. kupiona synowi w sklepie modelarskim. Żona ma spore zapasy soli, którą można wykorzystać do dubeltówki w charakterze amunicji. Całe ABW nie policzyłoby wszystkich sztuk. Dubeltówki nie mam, ale znam gościa, który zna osobiście pewnego mysliwego. Mój arsemał na zdjęciach ABW wyglądałby imponująco, niestety zamachowiec ze mnie jak z koziej d..y trąba.
Skoro ten zamach to taki pic na wodę, to gdzie jest haczyk? Czytałem już różne interpretację, mniej lub bardziej przekonujące. A może naprawdę chodzi o zamach? Prawdziwy zamach, tylko bezkrwawy.
"11 listopada 2012 roku budynek Sejmu został należycie omodlony. Msza Święta, otoczenie różańcem i modlitwa o uwolnienie miejsca od złego ducha z pewnością zatrzymają zalew bezbożności w Ojczyźnie."
"Ponad tysiąc osób z różnych stron kraju przyjechało, aby uczestniczyć w tej inicjatywie."
"Msza rozpoczęła się o godzinie 11 i przewodniczył jej ks. Paweł Powierża, duszpasterz parlamentarzystów. – Trzeba przypomnieć więź, która łączyła Naród polski z Kościołem katolickim, która powinna łączyć nasze państwo z wiarą. – mówił w homilii."
"Opaszemy Sejm, prosząc o przemianę serc parlamentarzystów, aby głosując mieli w sercach głos Boga – powiedział na zakończenie ks. Kadziński, po czym wspólnie z zebranymi odmówił akt poświęcenia Narodu Niepokalanemu Sercu Maryi, którego autorem jest prymas August Hlond".
"Zaraz potem idąc za krzyżem, jeden za drugim, z różańcami i flagami narodowymi w rękach i śpiewam na ustach, modlący dość sprawnie otoczyli budynek Sejmu. Budynki Sejmu zostały omodlone i pokropione wodą święconą, a po zamknięciu kręgu opasujących, z wielką mocą wybrzmiała poprowadzona przez ks. Kadzińskiego modlitwa o uwolnienie tego miejsca od działania złego ducha."
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl/2012/11/sejm-opasany-rozancem/
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl/2012/11/opasywanie-sejmu-11-11-2012-galeria/
Swojaki od biłgorajczyka już od dawna planują zdjęcie krzyża w Sejmie. więc to nie do pomyslenia, aby po ich terenie pałętały się jakieś mohery i odprawiały te swoje egzorcyzmy. Niemal natychmiast po ogłoszeniu "zamachu" odezwał szef MSZ:
"ogrodzenia nic nie zastąpi.Gmach Sejmu powinien być ogrodzony, bo monitoring monitoringiem, ale jak ktoś załaduje na półciężarówkę parę ton materiałów wybuchowych, to w dzisiejszym stanie się po prostu przedrze".
Przez towarzyszy z NRD (najpewniej ojców tych z Antify) to ogrodzenie było zwane antyfaszystowskim wałem ochronnym. Pięknie, prawda. Dziś też Sikorski chce bronić Sejmu przed faszystami. Nie wiem, czy w bramie ma stać czołg. Ale to już było. Pomysłodawcą był Chruszczow, a może Ulbricht. Przypomnę, że za plagiaty u przyjaciół z zachodu płaci się dymisją ze stanowiska.
Kilka dni po modlitewnej inicjatywie Krucjaty w Sejmie wydarzyło się niemożliwe. Tego nikt się nie spodziewał. Pawlak, pewien ponownego wyboru na szefa PSL przegrał. Jeden z głównych aktorów nocnej zmiany wk..ny porażką zrezygnował ze stanowiska wicepremiera. Kto chce niech wierzy, kto nie chce, uwierzy innym razem. Ja zacytuję Paradysa z Seksmisji: Albercik, to działa!. I oni wiedzą, że to działa.
Jeszcze dziś nie musicie oddawać życia za Ojczyznę. Ofiarujcie jej co najmniej 5-6 minut dziennie. Przyłączcie się do bezkrwawego zamachu na porządek okrągłego stołu. Wciąz jest nas zbyt mało. W tej chwili 107 674 osób. Szczegóły http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl/
