Artur Bazak Artur Bazak
283
BLOG

Zwykłym chłopcom i naszym babciom

Artur Bazak Artur Bazak Polityka Obserwuj notkę 91

„Czy już zapaliliście wszyscy światełko żołnierzom radzieckim, którzy zginęli na ziemiach polskich?” (GW s. 2) „Czy już stoczyliście w sobie wewnętrzny bój o drugiego (GW s. 19) i czy jako ci, którzy przebaczają, pozbywacie się ciężaru krzywdy, który gniecie was w duszy i nie pozwala żyć?” (GW s. 2). Te wszystkie pytania stawia gazeta, która podjęła się trudnej misji pojednania między Polakami i Rosjanami. Jak zwykle w imieniu wszystkich Polaków i bez większego zaangażowania drugiej strony. Ale nie zrażajmy się zbyt łatwo.


Zawstydziły, ale i uradowały mnie te słowa. Akurat siedziałem nad Dzienniczkiem Faustyny, głowiąc się nad tym, jak jej przesłanie wcielić w swoje nędzne życie. A tu taka piękna, oddolna, obywatelska inicjatywa, która wydaje się być idealnym wypełnieniem słów naszego drogiego papieża Jana Pawła II o tym, że to „stąd wyjdzie owa iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Jezusa”. I to gdzie? Na łamach największej gazety od Łaby do Władywostoku. Moje serce się raduje!


Powstała nawet specjalna strona internetowa, na której widnieje długa lista poparcia tego wielkiego, ogólnonarodowego pospolitego ruszenia. Jest poeta Oszajca, wybitny dziennikarz, Żakowski, wykładowcy akademiccy z Krakowa, modni reżyserzy, w tym Andrzej Wajda, zaprawiony w boju o czystość wawelską, znani aktorzy, pisarze, myśliciele, niezawodni duchowni. Jest nawet sama prof. Agata Bielik-Robson, która normalnie brzydzi się polityką Thanatosa, ale tym razem dla słusznej sprawy uczyniła słuszny wyjątek. Czego się nie robi dla „zwykłych chłopców”.


Chciałbym wyjść naprzeciw tej pięknej inicjatywie, aby "pozbyć się ciężaru krzywdy, który gniecie nas w duszy i nie pozwala żyć” i przekroczyć swoje nieznośne ograniczenia narodowe i religijne. Pomyślałem sobie, że powinniśmy zapalić lampkę wszystkim "zwykłym chłopcom", którzy walczyli we wszystkich strasznych wojnach w Europie. Dlatego 1 września zapalmy światełko dzielnym chłopcom z SS! A 1 sierpnia odważnym chłopcom Oskara Dirlenwangera, którzy nie bacząc na niebezpieczeństwa oczyścili spory kawałek Warszawy w imię prawa do panowania swojego narodu. Zapalmy wreszcie 17 września lampki młodym chłopcom, którzy utorowali drogę swoim mocodawcom do codziennego praktykowania wolności na skórze naszych dziadków i babć przez następne 50 lat. Doceńmy ich wysiłki.


Niech ten gest przerodzi się w całoroczną, systematyczną i powszechną akcję społeczną. Bądźmy nowocześni! Nie każdy przecież może osobiście udać się na cmentarze „zwykłych chłopców”. Dlatego zaproponujmy wirtualne światełko dla wszystkich ludzi dobrej woli na portalach internetowych. Na lekcjach historii zachęcajmy nasza kochaną młodzież do przypominania historii „zwykłych chłopców”.


To nie powinna być jednorazowa akcja. Może jakiś ośrodek badawczy przebadałby na tę okoliczność panie z małych miasteczek powyżej 75 roku życia, które podzieliłyby się swoimi doświadczeniami ze spotkań ze „zwykłymi chłopcami” w latach młodości. To ugruntowałoby tę akcję w empirii i ukazało międzypokoleniową więź zrozumienia między młodymi i starszymi. Nawet jeśli Rosjanie nie docenią naszej akcji, nasze babcie będą za nią dozgonnie wdzięczne
 

Artur Bazak
O mnie Artur Bazak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka