Artur Górski Artur Górski
586
BLOG

Groźna jest lewica

Artur Górski Artur Górski Polityka Obserwuj notkę 3

 Z dr. Arturem Górskim, posłem PiS, członkiem Komisji Spraw Wewnętrznych, rozmawia Marcin Austyn.

 

- Czuje się Pan zagrożony w związku z jakoby zwiększoną aktywnością ugrupowań skrajnie prawicowych oraz eskalacją incydentów o podłożu ksenofobicznym i nacjonalistycznym?

- Osobiście takiej zwiększonej aktywności nie dostrzegam, nie ma - poza indywidualnymi zachowaniami - eskalacji incydentów o podłożu ksenofobicznym. Są organizacje prawicowe, narodowe, ale działają one w ramach przepisów prawa, są zarejestrowane i nic mi nie wiadomo, by którąś z nich zdelegalizowano. Nie widzę podstaw do "polowania na czarownice", bo zwyczajnie ich nie ma. Problem jest wydumany i wyolbrzymiony. Moim zdaniem, większym zagrożeniem dla polskiej racji stanu i bezpieczeństwa państwa jest rozwój organizacji lewicowych, które odwołują się do haseł komunizmu i których funkcjonowanie osłabia państwo polskie. Tacy ludzie są także w Sejmie. Jednak nie wnosimy o ich delegalizację, bo żyjemy w państwie demokratycznym, a w nim ludzie z poglądami odbiegającymi od dominującego nurtu, bardziej radykalnymi, też mają prawo funkcjonować w życiu publicznym. Oczywiście do czasu, kiedy swoimi hasłami programowymi i działaniami nie łamią Konstytucji i ustaw. Jednak w takim wypadku o ich losie nie powinna decydować polityka, taka czy inna partia, a nawet urzędnicy, tylko niezawisłe sądy.

 - Zapewne do końca roku premier powoła międzyresortową radę do spraw przeciwdziałania dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji. To znaczy, że obecnie władza nie jest w stanie współpracować w tym zakresie?

- Obawiam się, że działania takiego gremium będą wykorzystane nie tylko do szukania rzeczywistych zagrożeń, ale też do walki z prawicową opozycją, której lewica i liberałowie chętnie przylepiają łatki faszyzmu i ksenofobii. Gdyby takie działania zostały zinstytucjonalizowane, oznaczałoby to ograniczenie porządku demokratycznego i wolności w naszym kraju. Do tego może doprowadzić uwiarygodnianie nieistniejącego problemu, który na siłę wpycha się do świadomości społecznej. Rzeczywiście można odnieść wrażenie, że skoro rząd posuwa się do tego typu zapowiedzi, to oznacza, że odpowiednie organy państwa, odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa i obywateli, nie radzą sobie, nie potrafią właściwie wykonywać swoich zadań.

 - Padły stwierdzenia, że źródłem problemów są sejmowe przejawy agresji, a między wierszami wskazywano opozycję. Zgadza się Pan z takimi ocenami?

- Przejawy agresji można dostrzec u posłów różnych partii. To nie ma nic wspólnego z poglądami, ale z emocjami i kulturą osobistą. Z pewnością nie można ograniczać demokracji, wskazując, że przejawia się ona sporem czy nawet kłótnią. Właśnie spór jest istotą demokracji. Próba jego wykluczenia oznacza ograniczenie dialogu politycznego i wolności. Oczywiście są granice prowadzenia owego sporu. Określają je standardy kulturowe i etyczne. Jednak od oceny, czy doszło do ich przekroczenia, jest sejmowa Komisja Etyki Poselskiej. Jej działanie nie ma jednak nic wspólnego z poglądami posłów. Jeśli by przyjąć, że niska kultura i agresja debaty publicznej są przejawem faszyzmu, to jak byśmy określili poglądy posła Stefana Niesiołowskiego?

 - Z mównicy apelowano o podjęcie przez rząd prób wyegzekwowania od urzędników państwowych postaw np. antyfaszystowskich, antyksenofobicznych itd.

- Nie wyobrażam sobie tego w praktyce. Nie ma w polskim porządku prawnym kryteriów, którymi urzędnicy mogliby się posługiwać przy ocenie zachowań, postaw i wypowiadanych słów. Zatem zarzut faszyzmu, nazizmu można by postawić właściwie każdej osobie odbiegającej poglądami od głównego nurtu. A urzędnik będzie żył w strachu, że ktoś doniesie na niego do jego przełożonego, że zabrakło mu czujności rewolucyjnej w wykrywaniu i ściganiu wrogich karłów reakcji. Mam nadzieję, że do czasów Bieruta już nie wrócimy, a do tego sprowadza się postulat dyscyplinowania urzędników pod kątem ich postaw antyfaszystowskich.

 - Dziękuję za rozmowę.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka