No proszę! Coś się dzieje jakby. Nie wiem, czy ktoś to zauważył, więc piszę.
Np. Rosja się paliła, przez całe lato. Może paliłaby się do tej pory, ale zapobiegło temu kataklizmowi światłe jej przywództwo, które zadzwoniło do takiego jednego człowieka aż na drugą półkulę, żeby zrobił co trzeba. No i jasne, że zrobił. W trzy dni było po sprawie!
Albo Egipt. Miał dyktatora, który 30 lat spokojnie zbierał swoje miliardy - aż tu zadzwonił telefon! I skończyło się. Bo to dzwonił ten sam facet z drugiej półkuli.
Albo Polska. Kraj słupków, na których już tak parę ładnych lat co tydzień wywiesza się najświeższe ogłoszenia. One zawsze mówiły, te ogłoszenia na słupkach, że tylko premier ma najlepszy pijar. Ale ostatnio ten co go robił premierowi dostał jakiś tajemniczy telefon. I ciach! Już szuka innej roboty.
Ogłoszenia na słupkach trochę się pogubiły wobec tego. Bo to teraz różni faceci zerkają nerwowo na telefon i próbują smarować własne propozycje na nowego premiera. Oni mają nadzieję, że ten facet z drugiej półkuli tak naprawdę to się nie zna, a nawet - może on jest z plastiku?
JAROSŁAW KACZYŃSKI: POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------- .......................................................................... Nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. Roman Zambrowski w 1947roku........................................................................................................................................................................................................
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka