Już zwracałam Państwu uwagę na wypowiedź J.P.Holdrena, doradcy ds. nauki i technologii prezydenta Baracka Obamy i J.Beddingtona - głównego doradcy ds.nauki premiera Davida Camerona.
Ostrzegają oni, że z powodu niezwykłej aktywności Słońca występują i występować będą zakłócenia pogody kosmicznej.
A zatem - zakłócona będzie integralność światowych sieci elektroenergetycznych, dokładność i dostępność GPS, łączność satelitarna, skuteczność radarów radiowych.
"Astronomowie wskazują, że gwałtowność przyszłych burz może być znacznie większa niż tych, które obserwowaliśmy w ostatnich dekadach" - piszą.
Wiemy już też, że ta "zła pogoda kosmiczna" ma wpływ bezpośredni na pogodę ziemską.
W ostatnich miesiącach, czyli PO SMOLEŃSKU, obserwowaliśmy zjawiska przyrodnicze wcześniej niespotykane, jeśli chodzi o intensywność, skalę występowania, unikatowość rzec można - jak i ze względu na skutki gospodarcze, społeczne, polityczne.
Najpierw, przypomnę, był wybuch wulkanu na Islandii, którego pyły zastopowały na kilka tygodni ruch lotniczy nad ogromnym obszarem globu.
Potem susza niespotykana w dziejach dotknęła Rosję skutkując nieposkromionymi pożarami, gdy jednocześnie w tym samym czasie kraje Europy i Azji otaczające Rosję doświadczały powodzi.
Chwilę później, gdzieś tak jesienią, również Izrael dotknięty został równie nieposkromionym pożarem swego jedynego kompleksu leśnego.
Zimą doświadczyliśmy niesłychanych zakłóceń w funkcjonowaniu kolei i portów lotniczych. Niezależnie od tego, że wszystkim tak się śpieszyło na święta do domu. Proszę sobie tylko wyobrazić, że taki Heatrow przewidywał, że będą opady śniegu sześciocentymetrowe, a były - dziewięcio! No namieszała się tu trochę powaga z groteską.
Ale nie do konca, jeśli uświadomić sobie, że w Moskwie przy minusowej temperaturze padał deszcz, co dosłownie zalało lodem nie tylko linie energetyczne zasilające Domodiedowo. No i jeśli zważyć, że na Syberii znalazł sobie nowe miejsce biegun zimna... czyli poniżej minus 60 stopni...
Kataklizm dotknął ostatnio Japonię. Trzęsienie ziemi osiągnęło również niespotykaną siłę. I chociaż przygotowanym na nie Japończykom nie wyrządziło tak wielkich szkód jak fala tsunami - może w perspektywie czasu okazać się najbardziej ważkim wydarzeniem. Otóż uszkodzone podobno zostały płyty tektoniczne, ów uskok, na którym wyrosły wyspy japońskie. To może oznaczać, że ten naród będzie musiał w niedługim czasie znaleźć dla siebie nowe miejsce na ziemi.
Proszę Państwa, wszystko jest polityką - wbrew temu co se palnął pewien "polityk". A potwierdził to sam Putin, że znowu przypomnę:
"MSZ Federacji Rosyjskiej ma nadzieję, że kataklizm w Japonii zbliży Moskwę i Tokio w taki sposób, jak 11 września 2001 roku zbliżył Rosję z USA, a katastrofa pod Smoleńskiem z Polską"
Wszystko jest polityką, także kryptonim ŚWIT ODYSEI.
Bądźmy tego pewni, bo właśnie dzisiaj zaroiło się na onecie i wirtualnej od zapewnień, że to tam takie fantazje bez znaczenia. Jakieś Borsuki, Błękitne Łyżeczki - kto by tam zracał na to uwagę! Czyli skoro mamy dementi, to już spokojnie:)
Możemy więc szukać paraleli, analogii. Ten szyfr jest czytelny dla każdego.
Możemy zastanawiać się jaki będzie czas trwania akcji, czyli czas powrotu naszego świata do domu. Powrotu do tego czego symbolem jest dom: spokoju i bezpieczeństwa. Możemy rozważać co jest Troją, a co koniem trojańskim.
Możemy przy tym chwalebnie uniknąć rozumowania typu "Koniec świata, pani Popiołkowa" czy " A Obamie to chodzi o surowce, a nie o demokrację".
Wolno nam rozumieć, że jak wpływ na wędrówkę Odyseusza miały siły natury uruchamiane przez bogów - tak i naszej towarzyszyć będą podobne.
Ważne, że świt już wstał, bo dom tymczasem pustoszą ZALOTNICY.
http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/ostrzezenie-przed-burzami-na-sloncu,1609079,6806
JAROSŁAW KACZYŃSKI: POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------- .......................................................................... Nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. Roman Zambrowski w 1947roku........................................................................................................................................................................................................
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka