MIŁOŚĆ TRIUMFUJĄCA CZY UPOKORZONA

 

Większość posłów formalnie właśnie udowodniła, że kocha tegoTuska, któremu o cud miłości chodziło zawsze.

Jest to jednak nieporozumienie, cudowi coś się pomyliło - przecież miał być dla Polaków, którzy zasługują, a nie dla rządu który nie zasługuje.

........................

Wczoraj prof. Gliński i prezes Kaczyński przedstawili ocenę rządu, stanu Polski i program ratunkowy.

Do zakochanych jakby to nie dotarło, wobec tego chyba czas zacząć im tłumaczyć, że wyrażać swoje uczucia powinni raczej na jakichś wieczorkach - niechby i libertyńskich - a nie na sali sejmowej.

Sejm, który nie wie kto mu i za co płaci, powinien zostać zawiadomiony o swoim pomyłkowym istnieniu.

Bardzo dobry pomysł poddała pani Kempa: niech PiS wniesie propozycję uchwały o samorozwiązaniu sejmu. Dodam: niech Polacy usłyszą przy okazji UZASADNIENIE dla tej uchwały.

Uzasadnienie może być wzmocnione  "upokarzaniem demokracji" iPodem, o ile nowy regulamin go nie zakaże, bo Kopacz była jako demokracja podobno bardzo upokorzona.

........................

Może być jednak tak, że to nie miłość a strach mieszka na Wiejskiej. Że tam każdy głosujący dla Tuska jest po prostu zhakowany.

I co wtedy?

........................

Tymczasem Grupa Trzymająca Słupki pokazuje Tuskowi jak z nim kiepsko.  Ponad 70%, 80% może, ocenia go źle. Jak i jego rząd i jego sejm.

Ktoś woła mu też czasem znienacka - 666! Hu!

Albo inaczej: jak będziesz grzeczny, zostaniesz na trzecią kadencję, bo wiesz, trotylu dzisiaj nie stwierdzamy.

Czy trwa PRZYMUSZANIE Tuska do drugiego obozu? Czy to tylko szydera i straszenie? Hu!!!

........................

Reasumując - trzeba treściwie spędzać czas do wyborów.

Kto wie, może wspomogą nas deszcze meteorytów tłukąc szyby w drugiej połowie Uralu.