Polski polityk daje oto taką analizę sytuacji:
"Koniec „miodowego miesiąca”
22 grudnia 2013
„Miodowy miesiąc” tego trochę zaskakującego małżeństwa Waszyngtonu z Moskwą trwał pięć lat. Owo małżeństwo – a raczej mezalians – było wynikiem tzw. resetu ze strony Baracka Husseina Obamy i postawienia na współpracę z Kremlem ponad głową Europy. Na ołtarzu tego taktycznego związku Amerykanie złożyli Europę Środkowo-Wschodnią, w tym swojego tradycyjnego i największego sojusznika w tym regionie – Polskę.
Ten okres to było pięć lat chudych dla naszego kraju, naszego regionu i naszego kontynentu. Ale były to lata tłuste dla Rosji, która ekspansywnie licytując, w polityce zagranicznej ugrała znacznie więcej niż to, co ma w kartach. Dla Białego Domu owe pięć lat to czas zmarnowanych szans i zmniejszenia jego roli w świecie.
Nic więc dziwnego, że w interesie Stanów Zjednoczonych jest zakończenie owego pięcioletniego „miodowego miesiąca”. Dziś bardziej opłaca się im w relacjach z Rosją mała „zimna wojna”. Widać, że jest to już realizowane. Wsparcie dla euroaspiracji Ukrainy oraz potraktowanie Władimira Putina z buta w kontekście igrzysk w Soczi, pokazuje, że Barack Obama poszedł wreszcie po rozum do głowy. Jak mówi tytuł amerykańskiego filmu: „Lepiej późno, niż później”.
*komentarz ukazał się również w sobotnim wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie” "
http://ryszardczarnecki.blog.onet.pl/2013/12/22/koniec-miodowego-miesiaca/
..........................................................................
Co za zdumiewający upór w głoszeniu legendy tzw. resetu.
Właściwie to aż wierzyć się nie chce. Bo jest to ignorowanie faktów albo kompletne ich nierozumienie. A może niedostrzeganie?
Jeśli ignorowanie - to dlaczego? DLACZEGO?!
Jeśli niedostrzeganie lub nierozumienie - tym gorzej dla kogoś, kto od lat robi w polityce.
Szkodliwość głoszenia przez "naszą prawicę" - że tak to nazwę umownie, bo to z dziesięć razy się wzięło i obróciło znaczenie terminu prawica - opinii tak odległych od rzeczywistości jest ogromna, ogromnie szkodliwa.
...........................................................................
Może więc wróćmy do czasów zamachu na samolot naszego Prezydenta i lecącą z nim Delegację.
Putin trząsł się ze złości i upokorzenia po Gruzji. Merkel, a właściwie Merkozy, czuliła się do Putina. Chciała tej ropy i tych złóż samych diamentów, i tego tronu Katarzyny. Propaganda antykaczyńska sięgała zenitu. Tak zresztą PRZED zamachem, jak i po nim.
Niemieckie media w Polsce i niemieckie sondażownie w Polsce codziennie ciężko pracowały pełne nienawiści. Wspomagała je agenda rosyjska: my z panem prezydentem weźmiemy strzelbę... wypatroszymy...
Bo też prezydentem musiał zostać jednak nie Tusk, który piejącym głosem oznajmił był swoją rezygnację z "żyrandola" - i to zresztą "dlatego że PiS".
Komorowski po klapnięciu pod owym żyrandolem zaraz oznajmił, że właśnie ustalił z panem premierem, że Polska występuje z NATO.
Ach, ileż to trzeba było potem zabiegów, żeby zrobić z tego "wąsacza dobrodusznego" - niedojdę istnego!
Bo jednak NIE UDAŁO SIĘ WYRWAĆ POLSKI Z NATO.
KAPISTIK?!
..............................................................................
Reset - to nie było hasło Obamy "miłuję cię Putinie". Bo niby dlaczego? Bo niby skąd?
W najbardziej powierzchownej warstwie była to propozycja: rozbroisz się co nieco, Putinie. I to zresztą nastąpiło.
Putin oraz Miedwiediew wówczas , Duma - musieli przyjąć jakiś tam układ ROZBROJENIOWY. Tak do końca chyba nie podano co i jak, to prawda.
Ale zawodowy polityk powinien wiedzieć co i jak.
Czy nie?
...............................................................................
Antoni Macierewicz opowiadał, że 10 kwietnia rano, po zjedzeniu śniadania w jakimś zajeździe postanowili wraz z grupą osób udać się na stację kolejową Działdowo, ostatnią dla polskich oficerów w ich podróży do kresu w Katyńskim Lesie. Chcieli na tej stacji złożyć kwiaty, czy zapalić znicze. Pomodlić się.
Musieli udać się tam pieszo, bo za nic Rosjanie nie chcieli udostępnić im żadnego środka lokomocji. Odległość była jednak niewielka - ok.trzech km.
Po drodze wiodącej przez las widzieli w przecinkach co 200 - 300 metrów wojsko i milicję.
A zatem: okolica Smoleńska naszpikowana była wojskiem.
Ciekawe co niby miało wg wyobrażeń rozkazodawcy się wydarzyć zaraz po lądowaniu we mgle?
Pewnie desant jakiś, prawda? Całkiem jak za drugiej światowej.
NATO pewnie miało spuścić desant na Smoleńsk i strzelać do okopanych w leśnych okopach.
Takie były NADZIEJE?
Cała międzynarodowa gra Rosji (i jej sojuszników) od ataku na World Trade Center 11 września 2001 r. sprowadza się do zmuszania Ameryki do wejścia w jakikolwiek otwarty konflikt wojenny.
Otwarta wojna z Ameryką jest przez Rosję (i jej sojuszników) postrzegana jako jedyna szansa na pokonanie wroga stojącego na drodze do zawładnięcia światem.
Odpowiedź Ameryki jest jednak nie wprost.
I chwalcie Boga!
.................................................................................
Nie wiem jak Obama to robi, ale za każdym razem kiedy następuje wzmożenie rosyjsko-niemieckie oraz izraelskie, i kiedy Chiny rwą się do prowokacji wobec Japonii, a jest to tak automatycznie sprzężone, że tylko politycy tego nie widzą - jest szarpnięcie za cugle.
..................................................................................
A zatem - robi to tak:...
No dobrze, to nie on to robi, to robi się samo. Taki zbieg okoliczności, wiecie, sam się robi.
I na tym na razie poprzestanę, bo nie chce mi się powtarzać tego o czym pisałam w chyba setce notek. Jutro mam wstać o 5:30. Zupełnie nieludzka pora.
..................................................................................
A tu Święta idą:)
Wszystkim moim Czytelnikom i Komentatorom życzę najlepszych, wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia. I za panem Jarosławem Kaczyńskim - oby 2014 był rokiem wielkiej zmiany!
Myślę, że będzie, skoro już nawet pan Czarnecki ogłosił, że epoka - aż pięcioletnia - resetu się skończyła.
Najserdeczniej pozdrawiam:)) Wesołych Świąt:))
JAROSŁAW KACZYŃSKI: POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------- .......................................................................... Nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. Roman Zambrowski w 1947roku........................................................................................................................................................................................................
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
