Po długiej nieobecności w salonie - przy okazji końcówki Adwentu zebrało mi się na pofantazjowanie.
Tak sobie myślę, że Polska jest w okresie przejściowym, tzn. okresie zamieszania, rozczarowania, niepewności, nijakości i dezorientacji politycznej(mam tu na myśli to co dzieje się w Polityce).
Po rządach PiSu i wybrykach PO(niedosżła koalicja) wmówiono Polakom, że okres mesjański w Polityce "tuż-tuż"... - zjawił się polityk-mesjasz: Donald Tusk.
Jednak wraz z pojawieniem się go usteru władzy można odnieść wrażenie, że to jedna wielka mistyfikacja, a zamiast realizacji obietnic wyborczych raczej mamy gest Kozakiewicza... , który co rusz pokazują swoimi głupawymi wybrykami: Palikot czy Niesiołowski czy cyniczny do szpiku Tusk.
Tusk "mesjaszem" nigdy nie był i nie będzie, raczej jest przebierańcem. Podobnym przebierańcem jak nasz wieszcz Wałęsa zawłaszczający sobie ideę Solidarności obmytej krwią ludzi którzy zginęli z ręki polskich pzprowców.. .
Mamy do czynienia ze schyłkowym okresem istnienia przebierańców począwszy od Wałęsy a skończywszy na "Yuskowych Komorowskich" - do niedawna utożsamianych z inteligencją będącą blisko Kościoła(Komorowski przewinął się przez małe seminarium Franciszkanów).
Jednak okazało się, że to tylko przebiraniec - uwikąłny w ciemne sprawy, jako marszałek sejmu mający kłopoty z prawdomównością i unikający odpowiedzialności za swoje niemoralne osiągięcia w działalności publicznej.
Po prawej stronie mamy Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Znowu - jak za za Jana Kazimierza: zbieranina, haos, i kunktatorstwo. Opozycja rozproszona, skłócona i niepozbierana: Prawica Jurka, Polska XXI, posłowie indywidualni: Dorn.... .
Totalny bałagan i haos.
Potrzeba kogoś kto przemówi ludzkim językiem i "zapłodni" ludzkie głowy prawdziwą ideą, prawdziwą wizją i uczciwie i mądrze zorganizuje coś na kształt wielkiej koalicji odnowy życia politycznego i społecznego w Polsce.
Potrzebny jakiś ruch oddolny. Obecne nasze elity zapamiętały się w gierkach małoważnych i nie są w stanie racjonalnie działać.
Potrzebny jest jakiś ruch oddolny z patronatem takich ludzi jak Kaczyński, Dorn, Ujazdowski, Jurek ale nie jako szefowie ruchu lecz mędrców z których wiedzy ruch ten mógłby korzystać.
Ja osobiście nie widzę możliwości aby zarówno PiS w obecnej postaci miał jakąś szansę działania czy ktoś inny po prawej stronie. Powyborczymi postępkami udowadnia, że nie jest w stanie stawić czoła rzeczywistości. Z takim zapleczem intelektualnym jak Gosiewski, Kurski i inni frontmeni nie ma żadnych szans aby poderwać masy rozczarowane rządami PO ale także głosujących na tę partię w poprzednich wyborach.
Jako wyborca PiS niezabardzo mam przekonanie, że oddanie głosu na tę partię gwarantuje jego dobre zagospodarowanie(mojego głosu wyborczego). Głos na PiS jest raczej wyborem kompromisu pomiędzy POstkomunisci "solidarnościowi" czy poskomuniści pzprowscy a bałaganirska i nieporadne PiS. Nie mam innej alteratywy więc tylko tak mogę zagłosować - tylko na PiS.
Jest to wybór pomiędzy Polonezem a 12 letnim zurzytym vokswagenem.
Teraz mamy zupełnie inne wyzwania losu, oczekiwania i potrzeby. Nie da się ich zrealizować ani polonezem(PO) ani zurzytym VW(PiS).
Czas na trzecie wyjście. Może internetowa brać już się zmęczyła komentowaniem rzeczywistości a zakasa rękawy i weźmie - parafrazując Ojca Rydzyka - swój los we własne ręce?
Myślę, że to jedyne wyjście. Tak jak pokolenie lat osiemdziesiątych w ramach Solidarności czyniło cuda dając popalić uzbrojonym komunistom tak dzisiejsze pokolenie musi wziąźć los we własne ręce i przekuć swoje niezadowolenie i złość w dobrą pozytywną emergię. By nie pozwolić na zaprzepaszczanie kolejnych lat szansy dla rozwoju Polski. Gdyż 4 lata zaniechań skutkuje conajmniej dekadą zamieszania i sprzątania.
Sytuacja w Polsce za władzy PO nie wróży nic dobrego poza gadaniem o "reformie" - jak za Gierka a potem Stanisława Kani. A w realu dziadostwo, kłamstwo, cynizm i prywata.
Czy mamy na tyle sił i determinacji aby wzorem pokolenia Kolumbów postawić wszystko na jedną kartę i zawalczyć o ruch społeczny potrafiący wziąźć ster władzy w Polsce w swoje ręce i zbudować nową Polskę?
Ja mam nadzieję, że tak. Kto zatem "krzyknie" a wszyscy staną wokół...? Ciekaw jestem ile na to będzie potrezba czasu.
Inne tematy w dziale Polityka