Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski
751
BLOG

Świat według Trepa - jak sędzia Iwulski rozumie prawo

Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

       ...i kogoś nam wystręczył, panie Duda?


          Wczoraj w różnych programach telewizyjnych zagościł nasz nowy celebryta i autorytet -sędzia p.o. prezesa SN Józef Iwulski. Zagościł i opowiedział co mu w duszy gra – innymi słowy jak rozumie przepisy prawa – oraz – co znacznie dla nas ciekawsze – jak rozumie swoją pozycje wobec przepisów prawa.

Mówimy tu o prawach powszechnie obowiązujących, uznanych za konstytucyjne, wobec których żaden z uprawnionych organów nie podniósł – w formie skargi czy zapytania do Trybunału Konstytucyjnego o ich zgodność z Konstytucją.

Pan sędzia na początek poinformował, że dla niego Małgorzata Gersdorf nadal pozostaje Prezesem SN – poprzez złożenie oświadczenia, że jej wynagrodzenie  jest i będzie wypłacane na dotychczasowych zasadach, oraz że nie przystąpiono do naliczania i przygotowania do wypłaty należnej odprawy. Tym samym pan sędzia dał do zrozumienia, że za nic na oświadczenie Urzędu Prezydenta – który późno bo późno, ale doręczył w formie pisemnej stosowne akty prawne,

za nic ma Ustawę o SN – która dopełniając zapis konstytucyjny, jasno określa, kto i w jakich okolicznościach i przy spełnieniu jakich warunków pozostaje czynnym sędzią – w tym Prezesem SN

za nic ma również przepis określający zasady na podstawie których został powołany na piastowane obecnie stanowisko


Pan sędzia oświadczył również że złożył oświadczenie o woli dalszego orzekania – ale nie zamierza ani wnioskować do prezydenta o taką możliwość, ani tym bardziej dołączać wymaganych prawem zaświadczeń medycznych o stanie zdrowia. Pan sędzia oświadczył za to, że czuje się dobrze – i to mu za badania wystarczy.

Tym samym sędzia Iwulski, obecnie, co nie jest bez znaczenia – PIERWSZY SĘDZIA RP – ponownie złamał ustawę o SN – która jasno określa warunki pod spełnieniem których osoba po 65 roku życia może pozostawać czynnym sędzią. Złamał je świadomie i w sposób demonstracyjny, w formie oświadczenia publicznego – okazując tym samym pogardę dla prawa – na straży którego przyrzekał stać.

Pan sędzia Iwulski – uznając, że złożenie przez niego oświadczenia o woli pozostawania w służbie czynnej jest wystarczające dla spowodowania skutków prawnych – wkroczył w uprawnienia Prezydenta – bo tylko osoba sprawująca ten urząd może, choć nie musi – umożliwić sędziemu dalsze orzekanie. Tym samym wypada przyjąć, że sędzia Iwulski obraził Urząd Prezydenta RP.

Nadto – uzurpując sobie prawo do oceny stanu zdrowia dla celów zawodowych – naruszył- jak się wydaje ustawę o wykonywaniu zawodu lekarza – gdyż wkroczył w kompetencje osób posiadających odpowiednie wykształcenie i uprawnienia – a jako żywo uprawnienia do orzekania o stanie zdrowia z całą pewnością nie są przypisane do zawodu sędziego, czy jakiegokolwiek zawodu prawniczego – ani z mocy Konstytucji, ani z mocy ustawy.

Na koniec pan sędzia Iwulski dał dowód gruntownej niewiedzy dotyczącej fundamentalnych pojęć prawnych – oświadczając, że jakiekolwiek uzależnianie jego dalszego statusu od władzy wykonawczej jest dla niego nie do przyjęcia, gdyż jako sędzia nie może pozostawać w jakimkolwiek stosunku zależności od innej władzy – pokazał, że całkowicie i fundamentalnie nie rozumie zasady trójpodziału władzy.
Nie rozumie, że niezależność jest przypisana stanowi sędziowskiemu jedynie i wyłącznie w zakresie orzekania – natomiast wszystkie trzy władze pozostają w wzajemnym stosunku zależności, po to – by wzajemnie sprawować nad sobą kontrolę. PO to z kolei – by któraś z władz – pozbawiona kontroli dwu pozostałych nie przerodziła się – w dyktaturę. W tym wypadku w DYKTATURĘ PRAWNIKÓW. Czyli PATOLOGIĘ.

Już całkiem na koniec nie sposób nie zauważyć, że pan sędzia Iwulski w sobie jedynie (i innym niektórym prawnikom) właściwy sposób interpretuje art 4 Konstytucji. W taki mianowicie, że jak wynika z wywodów pana sędziego suwerenem jest – prawnik. I Prawo. Ale najpierw prawnik – bo stoi ponad prawem. Prawo dopiero później. Zaś Naród – przedmiotem, niczym więcej.

Tymczasem w Konstytucji jest napisane, że suwerenem jest NARÓD. I nie ma tam ani słowa o prawniku, ani o prawie. Prawnik i Prawo służy Narodowi. Służy Suwerenowi. Nigdy odwrotnie.

Być może jakimś wytłumaczeniem niepojętych meandrów, którymi podąża myśl pana sędziego Iwulskiego, jest fakt, iż jest on żołnierzem w  stopniu kapitana. Został zwerbowany i szkolony przez WSW, orzekał w sądach wojskowych.

Kto widział, ten wie: czapka wojskowa zostawia taki specyficzny odcisk na głowie. A kto zna bliżej ludzi, którzy taki odcisk na głowie posiadają, na pewno nie raz zauważył, że ten ślad, ten odcisk sięga jakby to powiedzieć.... - głębiej, znacznie głębiej.

Takiego prezesa Sądu Najwyższego zaordynował nam nasz pan prezydent.



Dziękuję za uwagę

jako zodiakalny Bliźniak posiadam dwie, albo więcej twarzy, czy może osobowości. Na potrzeby tego miejsca jestem zwolennikiem poszanowania prawdy w życiu publicznym, zachowania podmiotowości tak państwa, jak i jego obywateli każdego z osobna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo