Jak już zdążyłem napisać, dynamika zdarzeń wokół nazwiska Rokita w żadnym wypadku nie zwalnia. Politycy PO będą teraz rozpływać się nad honorowym odejściem Jana Rokity, PiS, żałować, że odszedł polityk, który jest w stanie zmieniać Polskę, ale jednocześnie podkreślać, że przegrał on ostatecznie w potajemnej rozgrywce z Donaldem Tuskiem. LiD pewnie powie coś o zaostrzeniu kursu Niemiec, wobec odejścia Jana Rokity z PO, czy coś takiego.
Decyzja męża swojej żony jest w obliczu kampanii wyborczej zrozumiała. Atmosfera wzajemnych oskarżeń rzucanych z jednego obozu na drugi nie zdecydowanie nie umacniałaby małżeńskich więzi państwa Rokitów. Z drugiej strony, jeśli "Donald Tusk wie, że PO nie może istnieć bez Jana Rokity" to, czy zdobędzie sie na propozycję ministerialnej teki w przypadku wygranej wyborczej Platformy? Zapewne pana Jana Marię bardziej pociąga stanowisko ministra, niż szeregowego posła. W tym wypadku ma dwie dobre opcje: polityczny urlop na własne życzenie z zachowaniem honoru, albo stanowisko w przyszłym (mam nadzieję, że stabilnym) rządzie. I nie ważne czy byłby to rząd PO-PiS, PO, PiS, czy PO-PSL. Koalicję PO-LiD wykluczam.
A teraz idę spać. Może nie przyśni mi się żaden polityk. No, chyba, że byłaby to Sandra Lewandowska ;)
Sangwinik. Optymista. Z zamiłowaniem do piłkarskich doświadczeń, sympatyk gitarowych solówek, rosyjskich kryminałów i codziennych newsów o blaskach i cieniach demokracji. Podobno szybko się uczy. Zrażony do socrealistycznej architektury i mentalności. W polityce i życiu oprócz powszednich oczywistych obrzydliwości nie cierpi, gdy ktoś zakłada z góry, że posiada monopol na prawdę.
"To nieprawda, że wszyscy politycy to złodzieje. Zawsze są tacy, którzy mniej nakłamią, mniej nakradną i w konsekwencji mniej rozczarują. Jeśli chodzisz głosować, masz prawo głośno wytykać im wszystkie błędy. Jeśli nie bierzesz udziału w wyborach, powinieneś milczeć." - nie żaden filozof, a Bogdan Rymanowski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
