W tym roku mija 95 lat od urodzenia Nicolasa Gomez D’avila, filozofa, pisarza, poety, miłośnika starożytności i średniowiecza, jednego z największych aforystów europejskich ,chociaż z pochodzenia i biografii - Kolumbijczyka (Bogota).W młodości naznaczony cierpieniem przewlekłej choroby, urodzony arystokrata, z wyboru świadomego stworzył postać wielkiego samotnika ,nie uczestnicząc przez całe życie w świecie zewnętrznym, publicznym, poza swoją biblioteką i posiadłością.O jego życiu prywatnym nie wiele wiadomo, strzegł jego tajników przed gawiedzią i motłochem niby strażnik posterunku lub dowódca twierdzy. Odziedziczył wielki majątek swego ojca, przemysłowca, bankiera i ziemianina, co pozwoliło mu na życie absolutnie niezależne.Bardzo wcześnie zdobył gruntowną wiedzę w zakresie filologii klasycznej, kultury greckiej i rzymskiej,teologii korzystając wyłącznie z tekstów źródłowych, oryginalnych. Nie wykonywał nigdy żadnego zawodu, odbywając jedynie ciągłe studia samodzielne w wielu dziedzinach nauk.Był genialnym samoukiem, absolutnie samotnym poszukiwaczem prawdy dochodząc do najwyższego stopnia wtajemniczenia filo-sophii – umiłowania mądrości.Jeśli prawdą jest odkrycie starożytnych pitagorejczyków, że człowiek jest mikrokosmosem, że w duszy człowiek zawarty jest cały kosmos, to D’avila jet żywym przykładem tej prawdy. Jego mądrość i jego wiedza pochodziły bez reszty z jego duszy.Nie zwiedzał krajów, nie odbywał podróży dalekich, nie bywał gościem na dworach lub forach rządowych, nie był osobą publiczną, nie wpływał na życie społeczne, polityczne a jednocześnie był genialnym znawcą globu ziemskiego, wspólnot ludzkich, organizacji państwowych, obyczajów i kultury a jego widzenie, rozumienie i sądy o świecie zewnętrznym zapisane w postaci aforyzmów wstrząsają czytelnikiem, inspirują i pobudzają ,zmuszają do natychmiastowego wkroczenia na ścieżkę własnych rozmyślań i medytacji.Każdy jego aforyzm to laska dynamitu. Przeczytany-eksploduje i jest jak błyskawica w czerni nocy. Każdy aforyzm można zamienić na dziesiątki stronic analiz o treści zwiniętej w tym aforyzmie, niby rzeczywistość zwinięta w hologramie.Właśnie tak rozumiem twórczość pisarsko-filozoficzną D’avili : nieskończony, wielowymiarowy labirynt hologramów. Zatrzymując się przy dowolnym aforyzmie-hologramie i kierując na niego wewnętrzne spojrzenie naszej duszy, nagle rozwija się przed nami fantastyczny ,unikalny obraz jakiejś rzeczywistości, o istnieniu której nic przed tym nie wiedzieliśmy, bo była skryta przed nami. Davila to niespotykany mistrz kodowania rozlicznych światów w jedno jedyne zdanie ,które, gdy spocznie na nim, rozumiejące oko czytelnika zamienia się w barwne i urzekające matrixy bycia.Nietzsche przy Davili, to męczący gaduła rozciągający często aforyzm w pół stronicowe akapity. Ale duch ich obu jest ten sam : wzburzyć zastygłe, zarośnięte i zamulone wody we wnętrzu czytelnika, zadać mu ból marsza do końca...Nie jestem szczególnie wdzięcznym odbiorcą tej formy literackiej, jaką jest aforyzm. Lubię opowieści, a nie strzelanie z kowbojskiego bata, choć nie zaprzeczę gdy ktoś w tym drugim, widzi artyzm i mistrzostwo. Lubię misterne katedry myśli, wywodów, argumentów logicznych, portale i stiuki zabójczych paradoksów, a także milczenie rozbudowanych akapitów przygotowujących nowe światło rozumienia przez czytelnika.Aforyzm natomiast przypomina mi feerię barw, jaką uruchamia paw czymś zaniepokojony, lub będący w ekstazie pożądania, a także, jaką obdarzają zabłąkanego turystę, wielkie papugi Amazonii. Aforystyka to parada próżności, snobizmu i samozadowolenia: popatrzcie jaki jestem inteligentny, błyskotliwy, docierający do najgłębszych pokładów , jak podległe mi są metafory, symbole, znaki językowe, jak łatwo zbijam z tropu, wytrącam z koleiny, odświeżam myśli czytającego.Taką aforystyką jest to, co tworzyli na przykład: O.Wilde, B.Show, K.KrausAle jest także aforystyka inna, która poraża jej odbiorcę autentyzmem doświadczenia egzystencjalnego autora aforyzmów, która pozwala nieomylnie rozpoznać świat wewnętrzny autora, jego rzeczywiste namiętności, upodobania ,pragnienia a także obiekty jego nienawiści, pogardy, potępienia lub w najlepszym razie- zimnej obojętności.Taką aforystyką jest na przykład twórczość Nietzschego, Canettiego i D’avili. Wszyscy trzej, to jednocześnie twórcy i aktorzy dramatu samowykluczenia. Nietzsche dokonuje samowykluczenia z chrześcijaństwa aż po obłęd. Canetti z kosmiczną precyzją odcina swą pępowinę od cywilizacji maszynowej i panowania masy.Nicolai Gomez Davila dokonuje totalnego samowykluczenia od wszystkiego i wszystkich, co jest i co zbliża się, co nieuchronnie nadchodzi. Do czego mu było potrzebne tak absolutne samowykluczenie ze świata zewnętrznego i co było rezultatem tego? Musiał wejść możliwie najgłębiej w mikrokosmos swej duszy, by dać maksymalnie wierny obraz dnia dzisiejszego, obraz aktualnego ludzkiego świata.Nikt lepiej od niego nie wiedział o tym, że prawda o świecie jest złożona w naszej duszy i spoczywa tam niezmiennie od tysiącleci. I to właśnie jest źródłem konserwatyzmu D’avila :trwać przy tym, co jest wieczne, gdyż tylko to jest poza czasem i przestrzenią. I dlatego z wielką godnością napisze przejmujące słowa :“Moje przekonania są przekonaniami starej kobiety, która w kącie kościoła mamrocze swoje pacierze.”Dzieło i powołanie jego życie, to nie oskarżanie świata, lecz trwanie na straży “świętego ognia tradycji” , z nadzieją i wiarą ,że Chrystus Pan pozwoli wciąż nowym pokolemiom przyjmować ten ogień do serc i umysłów.
Wybór z tomu “ Na straconym posterunku”O religii i kościele*Jeśli Europejczyk zdejmie chrześcijańską tunikę i klasyczną togę nie pozostanie z niego nic poza barbarzyńcą o bladym obliczu.
*W rękach postępowego kleru Ewangelie degradowane są do zbioru etycznych banałów.
* Ci, którzy zajmują się "ratowaniem chrześcijaństwa" oferują mu w końcu swoje usługi jako grabarze.
* Kiedy Kościołowi nie udało się skłonić ludzi, aby praktykowali to, czego naucza, współczesny Kościół postanowił nauczać tego, co ludzie praktykują.
* Ujednolicenie dogmatów, złagodzenie nauki moralnej, uproszczenie rytuału nie przyciąga niewierzących, lecz zbliża do nich.
*Aby odrzucić nową moralność, wystarczy przyjrzeć się twarzom jej wyznawców.
*Nawet diabeł znudzony wymyka się cichaczem z miejsc, gdzie chrześcijaństwo gaśnie.
*Tylko dla Boga jesteśmy niezastąpieni.
*Niekiedy ma się wrażenie, że lekcje religii zostały wynalezione po to, aby zniweczyć religijną moc liturgii.
*Tomiści i marksiści mogą wymienić się między sobą personelem.
*Chrześcijaństwo jest religią tego, kto prowadzi swe życie tak jakby w każdej chwili było możliwe trzęsienie ziemi.
* Bóg nie jest wynalazkiem, lecz odkryciem.
* Chrześcijaństwo może żyć ze współczesnym światem w legalnym konkubinacie ale nie w prawowitym związku małżeńskim.
*Świecka moralność ocieka pychą.
*Być może religijne praktyki nie doskonalą pod względem moralnym, jednak bez wątpienia poprawiają maniery.
*Bóg jest gościem ciszy.
*Zbędną rzeczą jest prosić Boga, aby pobłogosławił "te dary". One są darami, ponieważ Bóg je pobłogosławił.
*Papież potępi kiedyś postępowy kler nie za herezję ale za głupotę.
*W Kościele katolickim wstrętem napawa człowieka nowoczesnego jego trojakie dziedzictwo: chrześcijańskie, rzymskie i helleńskie.
*Bardziej jeszcze niż wicher zdrady wieje nad nowoczesnym klerem huragan głupoty.
*Jedynym dowodem na istnienie Boga jest jego istnienie.
*Tylko Bóg może sam wypełnić najmniejszą próżnię.
*Ci, którzy "literę" chrześcijaństwa zastąpić chcą jego "duchem", zamieniają je najczęściej w socjal-ekonomiczną gadaninę.
*Jest oczywiste, że historia Kościoła ma rozdziały ciemne i głupie, jednak mężny katolicyzm nie powinien za nie pokutować wielbiąc nowoczesny świat.
*Rozdział Kościoła od państwa może wyjść na dobre Kościołowi, jest jednak zgubny dla państwa, gdyż wydaje je na łup czystego makiawelizmu.
*Piekło jest miejscem, gdzie człowiek widzi wszystkie swoje zamierzenia zrealizowane.
Człowiek i społeczeństwo
*Prawda nie ma udziału w klęskach jej obrońców.
*W epokach arystokratycznych to, co ma wartość, nie ma ceny; w epokach demokratycznych to, co nie ma ceny, nie ma wartości.
*Cywilizacje są letnim brzęczeniem owadów między dwoma zimami.
*W królestwie ducha każdy zdobywa tylko to królestwo, które dziedziczy.
*Dostęp do sław tego stulecia jest utrudniony z powodu fetoru wulgarności, jaki wydzielają.
*Bogactwo szlachetnej duszy i bieda szlachetnej duszy są sobie równe tak samo jak bieda i bogactwo duszy podłej.
*Kto twierdzi o sobie, że szanuje wszystkie idee, ten ogłasza gotowość do zdrady swoich przekonań.
*Wiadomości są ersatzem prawd.
*Koszty postępu można obliczać w głupcach.
*W społeczeństwie rysującym się na horyzoncie, nawet entuzjastyczna współpraca sodomitów i lesbijek nie uchroni nas przed nudą.
* Miejski asfalt rodzi jedynie demokratów, biurokratów i dziwki.
*Zadaniem partii politycznych w demokracjach jest werbowanie obywateli, tak aby klasa polityczna mogła nimi kierować według własnego uznania.
*Społeczeństwo przyszłości: niewolnicy bez panów.
* Aktywizm jest najpewniejszym symptomem nihilizmu: uciec w każdym kierunku, za każdą cenę.
* W czasach absolutnej wolności do tego stopnia rośnie obojętność wobec prawdy, że nikt nie czyni już wysiłków, aby ją potwierdzić lub aby jej zaprzeczy.
*Największym oskarżeniem współczesnego świata jest jego architektura.
*W dzisiejszych czasach tylko głupia idea wywołuje prawdziwy entuzjazm.
* Nadchodzą znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzać.
*Tolerować nie znaczy zapominać, że to, co tolerujemy na nic więcej nie zasługuje.
*Klucz seksualny deszyfruje wyłącznie trzeciorzędne problemy.
*Aby nas skłonić do ich przyjęcia głupie idee przytaczają jako dowód olbrzymią publiczność, która je wyznaje.
*Demokratyczne wybory rozstrzygają o tym, kto będzie uciskany w majestacie prawa.
*Są całe epoki, w których uznanie przynosi wstyd.
*W hierarchicznych społeczeństwach nikomu nie przyszłoby do głowy mylić urząd i osobę.
W demokracjach natomiast "wyżej postawieni" uważają się za lepszych od innych.
*Postępem nazywają siebie przygotowania do katastrofy.
*W dzisiejszych czasach, chcąc obcować z dobrze wychowanymi ludźmi, zmuszeni jesteśmy do czytania korespondencji sprzed co najmniej stu lat.
Człowiek epoki nowoczesnej najbardziej ceni w wolności łagodny i wilgotny klimat, w którym wszystko wiotczeje i gnije.
*Według demokraty mieć rację to ryczeć w najsilniejszym chórze.
*Człowiek mówi o względności prawdy, gdyż prawdą nazywa swoje niezliczone błędy.
*Epoka nowoczesna wywalczyła człowiekowi prawo do publicznego wymiotowania.
*Publiczność żywi się wyłącznie intelektualnymi odpadkami.
*Także gnicie jest "zmianą".
* Wulgarność skolonizowała Ziemię. Jej bronią były telewizja, radio i prasa.
*Motłoch wierzy, że dosięgnie szlachetnych rzeczy poniżając je.
* Przerażający jak urbanistyczny projekt.
*Na tępaku robi wrażenie tylko to, co najnowsze. Dla człowieka mądrego nic nie zależy od daty.
*Życie współczesnego człowieka przebiega między dwoma biegunami: stosunkiem płciowym i geszeftem.
* Piana z pysków jest smarem demokratycznych społeczeństw.
Rządzący demokrata nie może zaakceptować żadnego rozwiązania, jeśli nie otrzyma ono entuzjastycznego poparcia tych, którzy nigdy, przenigdy nie zrozumieją problemu.
*Wielkie wystawy przemysłowe są wzorcowymi kolekcjami tego wszystkiego, czego człowiek nie potrzebuje.
*Ziemia nigdy nie będzie rajem, ale być może dałoby się uniknąć, aby nie zamieniała się stopniowo w mało gustowną imitację piekła.
*Sławy naszej epoki przesiąknięte są wonią reklamowych laboratoriów, w których je sfabrykowano.
*Spychanie starych ludzi na margines jest zbrodnią przeciw społeczeństwu. Bowiem w gruncie rzeczy głupstwa popełniane przez starych równoważą głupstwa popełniane przez młodych.
* Ludzkość, której nadejście przygotowuje nowoczesny świat będzie się dzielić na kryminalistów i głupców.
*W dzisiejszych czasach, aby wzbudzić u kogoś oburzenie wystarczy mu zaproponować, żeby z czego zrezygnował.
*Dla nowoczesnego człowieka ucisk zaczyna się tam, gdzie zabrania się jakiejś niegodziwości.
*Tylko niewielu nie pozwoli się w końcu zaprowadzić za uzdę do stajni.
*Tam, gdzie kwitną pornografia i terroryzm, tam liberał składa im hołd w imię wolności sumienia.
* Niewdzięczność, wiarołomstwo, resentyment, wściekłość cechują plebejską duszę wszystkich epok i charakteryzują to stulecie.
*Dyscyplina, ład i hierarchia to wartości estetyczne.
* Kto człowieka sukcesu stawia wyżej od człowieka honoru, ten ułatwia nadejście czasów, kiedy na każdym rogu ulicy natrafić będzie można na pluton egzekucyjny.
*Bzdury rozprzestrzeniają się z prędkością światła.
*Nowoczesny świat jest w stanie tak daleko posuniętego rozkładu, że nie powinniśmy się nie obawiać, że się nie rozpadnie.
*Koszty postępu możemy obliczać w głupcach.
*Idee które mają mniej niż tysiąc lat nie zasługują na zaufanie.
*Współczesne państwo jest pedagogiem, który igdy nie przyznaje swoim uczniom świadectwa dojrzałości.
*Współczesne wychowanie przekazuje propagandzie nietknięte umysły.
*Ciężar tego świata można unieść ,tylko klęcząc.
*Nasza cywilizacja jest barokowym pałacem ,do którego wtargnęła kudłata zgraja.
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura