Dział: Społeczeństwo
Pani Zofia Klepacka,mistrzyni polski wnindsurfingu i olimpijka, to odważna osoba i wspaniały człowiek.Przeciwstawiła się publicznie deprawatorom moralności naszych dzieci i młodzieży szkolnej, oraz niszczycielom ich zdrowia psychicznego w rozwoju,tym spod - hańbiącego człowieczeństwo - znaku LGBT.
Innym brakuje odwagi żądania delagalizacji LGBT na terenie naszych placówek oświatowych ,jej nie brakuje,chociaż- jest świadoma tego , jakie prześladowania ze strony lewackich pseudo-elit artystycznych i kulturalnych ją spotkają ( oszczercze oskarżenia o homofobię ).I nie tylko tych środowisk,np.zobacz stanowisko zkomunizowanego zarządu Związku Żołnierzy AK.
Wskazała - na przykładzie Warszawy - "przywódcę" dewiantów seksualnych , czyli prezydenta miasta i wezwała go by zaprzestał demoralizować dzieci szkół warszawskich za pomocą sprowadzonego do stolicy LGBT,a zajął się raczej (jako gosopodarz oświaty stołecznej) rozbudzeniem dzieci do życia sportowego finansując specjalnie szkolne inwestycje sportowe.Jej portrety,biografia i aktualny program ideowy , powinny być popularyzowane w szkołach ,jako wzorzec życiowy dla młodzieży.
Miejmy nadzieję, że Zofia Klepacka poruszy sumienia rodziców, by ci rozpoczęli w skali masowej, działania likwidujące tzw.wychowanie seksualne według nielegalnego programu LGBT ,realizowanego metodami opracowanymi przez dewiantów seksualnych i nawet może stanie na czele ruchu komitetów rodzicielskich żądającego od kuratorów oświaty usunięcia z funkcji tych dyrektorów szkół ,którzy są zindoktrynowani /zarażeni ideologią LGBT.
Pani Zofia Klepacka to prawdziwa bohaterka naszych dni ,w czasach gdy demon zła jest pewny swego triumfu.Dołączmy do niej,bowiem bierność i bezczynność drogo może kosztować naszych dzieci i wnuków.
Dodane 9 czerwca 2019
Zbiór komentarzy( gdy piszę"dodane..." 349 komentarzy) pod tym tekstem nie daje mi satysfakcji intelektualnej przy jego lekturze,a raczej - rozczarowuje. I nie z powodu zajadłego ,wzajemnego prania się po"pyskach" ,a nawet nie z powodu tego szamba językowego, tóre rozlewa się po niektórych komentarzach, gdy górę biorą gorące emocje.
Poprostu,salonowi obrońcy organizacji LGBT nie dysponują (jak można zobaczyć w ich komentarzach) argumentami merytorycznymi na rzecz edukacji seksualnej małych dzieci(od 5 roku życia) przed okresem dojrzewania płciowego.Więcej - nikt z nich nie przewiduje pytań: Co to jest edukacja seksualna ?A dlaczego ma być edukacja seksualna?Czy i jakie dobro wynika z jej obecności w szkole dla dziecka? Jaka pedagogika proponuje edukację seksualną?
Wynika to z faktu ,że albo nie posiadają żadnej wiedzy na temat konstytucji psycho-fizycznej dziecka przed dojrzewaniem płciowym , albo(co gorsze) posiadają fałszywą wiedzę w tym zakresie wciśniętą im do głów przez ideologów pan-seksualizmu przedstawiających seks jako dominujący składnik natury ludzkiej ,lub przez ideologów organizacji LGBT,której istotą jest żerowanie na chorobliwej żądzy rozkoszy seksualnej homoseksualistów i pedofilów.
Fałszywa wiedza upowszechniana przez organizacje homoseksualistów i pedofilów sprowadza się do twierdzenia ,że człowiek od urodzenia jest wyposażony w organy percepcji doświadczenia erotycznego ,oraz występują stany pożądania seksualnego i potrzeba zaspokojenia popędu seksualnego, a w okresie dojrzewania płciowego zjawiska te potęgują się i dominują w naturze istoty ludzkiej.
Źródłem tej wiedzy fałszywej o dziecku w wieku 0-11lat (dziewczęta), 0-12/13 lat (chłopcy) jest dokument WHO "Standardy edukacji seksualnej w Europie " ,który obowiązkowo ma objąć dzieci Warszawy od 1 września 2019 roku na mocy zarządzenia prezydenta miasta.Jest to akt przestępczy ratuszastolicy dlatego, że o przedmiotach i programach nauczania decyduje tylko MEN,a nie lokalny samorząd i ratusz stołeczny powinien być zaskarżony z urzędu i postawiony przed sądem.
Dodatkowo,treści dokumentu WHO, jako niezgodne z ustaleniami medycyny okresu rozwojowego człowieka- skutkować będą stanami chorobliwymi psychiki dziecka .Pediatria twierdzi bowiem ,że przed dojrzałościa płciową ,zdrowe dziecko jest zainteresowane wszystkim co go otacza i co się zdarza z nim bez tła seksualnego,lub doznań emocji erotycznych, które w tym okresie nie wystepują.
Ciekawość dziecka np.dla zewnętrznych narządów płciowych (własnych lub drugiego/drugiej ) ma taką samą naturę, jak jego ciekawość np. dla telefonu komórkowego. Nie istnieje emocjonalne podłoże erotyczne dziecka przed okresem dojrzewania płciowego( dziewczęta-ok.11 lat,chłopcy 12-13 lat).
Dokument WHO w wielu miejscach ma charakter instrukcji dla nauczyciela, by ten pobudzał dzieci do samogwałtu ,lub (w okresie dojrzewania) do gwałtów fizycznych na rówieśnikach obojga płci.
Jeśli "Standardy edukacji seksualnej w Europie " wejda do szkół w Warszawie i w kraju, Rząd Polski powinien zaskarżyć WHO do ONZ(odpowiedniej agendy), za szerzenie pedofili ,oraz homoseksualizmu wśród nieletnich.
Komentarze