Prokuratura kręci: TNT to nie trotyl

Wojskowi śledczy utrzymują, że w próbkach pobranych w Smoleńsku nie wykryto materiałów wybuchowych, mimo że badania wykazały obecność TNT. – Pojawienie się na wyświetlaczu użytego urządzenia napisu TNT nie jest tożsame z wykryciem trotylu – twierdzi prokuratura.

 Nasi rozmówcy znający szczegóły śledztwa mówią wprost: Nie ma wątpliwości, że na badanych próbkach znaleziono ślady materiałów wybuchowych. Prokuratura może mówić o „cząstkach wysokoenergetycznych”, ale chodzi o cząsteczki wchodzące w skład trotylu. Gra słowna niczego nie zmieni.

 Zapytaliśmy wojskowych śledczych o miejsca pobrania w Smoleńsku materiału do badań.

 „Powołani przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie biegli osobiście typowali miejsce i sposób pobrania próbek w oparciu o posiadaną wiedzę specjalistyczną, doświadczenie i zgromadzony dotychczas materiał dowodowy” – napisał jedynie płk Zbigniew Rzepa.

 Ustaliliśmy, że do badania pobrano próbki m.in. z sektora, w którym znajdowały się szczątki salonek rządowego tupolewa. W pierwszej siedział prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią, natomiast w drugiej: ostatni Prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra (PiS), wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński (SLD), wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek (PO), szef kancelarii Prezydenta RP Władysław Stasiak, szef BBN u Aleksander Szczygło oraz minister z prezydenckiej kancelarii Paweł Wypych.

 W trzeciej salonce siedzieli Mariusz Handzlik, prezydencki minister ds. zagranicznych, Andrzej Kremer, wiceminister spraw zagranicznych, Stanisław Jerzy Komorowski, wiceminister obrony narodowej, Tomasz Merta, wiceminister kultury, Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Maciej Płażyński, były marszałek Sejmu, Grażyna Gęsicka, przewodnicząca klubu PiS, Mariusz Kazana, dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ, bp gen. dyw. Tadeusz Płoski, katolicki biskup polowy Wojska Polskiego, abp gen. bryg. Miron Chodakowski, prawosławny ordynariusz WP, ks. płk Adam Pilch, kapelan ewangelicki WP, gen. br. Bronisław Kwiatkowski, dowódca operacyjny Sił Zbrojnych RP, gen. Franciszek Gągor, szef Sztabu Generalnego, gen. br. Andrzej Błasik, dowódca Sił Powietrznych RP, gen. dyw. Tadeusz Buk, dowódca Wojsk Lądowych, gen. dyw. Włodzimierz Potasiński, dowódca Wojsk Specjalnych, wiceadm. Andrzej Karweta, dowódca Marynarki Wojennej oraz gen. bryg. Kazimierz Gilarski, dowódca Garnizonu Warszawa.

 Z dokumentacji medycznej wynika, że obrażenia większości osób siedzących w drugiej i trzeciej salonce były tak rozległe, że ich szczątki można było zidentyfikować jedynie za pomocą badań genetycznych. Były także wypadki dodatkowych pochówków, jak w wypadku śp. Aleksandra Szczygły oraz śp. gen. Franciszka Gągora.

Rozmawiający z nami przedstawiciele rodzin oraz ich pełnomocnicy mówią o konieczności drobiazgowego zbadania części salonek i przeprowadzenia analizy metalurgicznej, czego do dziś nie zrobili ani prowadząca śledztwo prokuratura, ani biegli z komisji Jerzego Millera.

Dorota Kania/GPC