Pismo Tomasza Lisa atakuje TV Republika

Tomasz Lis i jego tygodnik od miesięcy zwiększają swoją sprzedaż, bazując głównie na kontrowersyjnych okładkach, które co chwila wywołują burzę wśród opinii publicznej. Tak było, gdy przedstawił Antoniego Macierewicza jako taliba, całujących się księży czy twarz Jarosława Kaczyńskiego z podpisem: „Dzień Świra”. Okładki spotykały się z ostrą krytyką Obywatelskiej Komisji Etyki Mediów, która odbierała je jako zohydzanie opozycji, a jako cel stępienie wrażliwości czytelników i wyuczenie ich negatywnej postawy wobec zniekształcanych postaci.

Teraz kontrowersyjny tygodnik zaatakował nowo powstałą TV Republika, zarzucając jej podburzanie opinii publicznej.

– Każdy osądza według siebie i widzi w innych własne wady. Jeżeli według dziennikarzy „Newsweeka” telewizja nie reprezentuje właściwego poziomu, na szczęście nie muszą jej oglądać. Widać jednak, że strasznie boli niektórych dziennikarzy to, iż scena medialna się rozszerza. Musi boleć, że ktoś może się wyłamać z medialnego chóru, z którym mieliśmy do czynienia do tej pory – mówi „Codziennej” Teresa Bochwic, członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Atakami „Newsweeka” nie przejmują się również twórcy telewizji. – Po takim artykule jak ten, zwykle bierze się prysznic i po prostu się o nim zapomina. Dziennikarze „Newsweeka” muszą przyzwyczaić się do nowej jakości w telewizji i do tego, że nie wszystko musi być po ich myśli i nie wszystko musi być według ustalonego przez nich wzorca postępowania. Im wcześniej czytelnicy i publicyści „Newsweeka” z tym się pogodzą, tym lepiej dla nich – mówi Piotr Barełkowski, prezes telewizji Republika. Podobnego zdania jest redaktor naczelny TV Republika Bronisław Wildstein, według którego nerwowa reakcja mainstreamu to efekt zmiany dotychczasowych reguł obowiązujących w polskiej telewizji. – Tworząc przyzwoitą telewizję, która buduje przyzwoite standardy, odsłaniamy stronniczość mediów głównych – mówi „Codziennej” Bronisław Wildstein i zaznacza, że już przed pierwszym dniem emisji telewizji spotkała się ona z totalną krytyką.

Telewizja Republika weszła na ekrany telewizorów 6 maja. Można ją odbierać poprzez sieci kablowe i platformę cyfrową Polsatu. TVR można również oglądać w internecie. Konieczne jest do tego wykupienie specjalnej karty w cenie 138 zł. Karta telewizji Republika oprócz rocznego dostępu do programu zapewnia zniżki na prenumeratę prawicowych mediów, m.in. „Codziennej”, „Gazety Polskiej” i „Do Rzeczy”, a także zniżki w księgarniach „Gazety Polskiej”.

Jacek Liziniewicz/GPC