Miliony dla kolegi ministra Nowaka

„Gazeta Polska Codziennie” dotarła do kolejnych umów, które ministerstwa rządu Donalda Tuska i Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego zawarły z Cam Media. Wiceprezes firmy Adam Michalewicz to przyjaciel ministra Sławomira Nowaka. Łączna kwota zamówień publicznych dla Cam Media, do których dotarła „Codzienna”, to ponad 4 mln zł.

Kilka tygodni temu „Wprost” opublikował tekst o relacjach łączących ministra transportu Sławomira Nowaka z jednym z właścicieli Cam Media – firmy, która otrzymywała od skarbu państwa milionowe zlecenia. Tygodnik ujawnił, że CM dostało 34 mln zł od Ministerstwa Spraw Zagranicznych i 5,5 mln zł od Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, a łącznie z kontraktami z Polską Grupą Energetyczną, Ruchem, Pocztą Polską, Totalizatorem Sportowym, PKP oraz Platformą Obywatelską suma umów wyniosła dziesiątki milionów złotych.

„Codzienna” dotarła do zamówień publicznych, w których pomija się procedurę przetargową dla ministerstw Transportu, Spraw Zagranicznych i Kancelarii Prezydenta. Z 13 zamówień dla resortu Sławomira Nowaka wartość najdroższych umów wyniosła łącznie ponad 507 tys. zł. W ramach kampanii „Moda na odblaski. Włącz myślenie” z pieniędzy podatników zapłacono ponad 450 tys. zł, a za wykonanie stoiska promocyjnego używanego podczas imprez „Lata z radiem” ponad 57 tys. Cam Media obsługiwało również stoiska Ministerstwa Infrastruktury na III i IV Forum Funduszy Europejskich w 2010 i 2011 r. Inne podmioty – Kancelaria Premiera oraz ministerstwa Gospodarki i Rozwoju Regionalnego pytane przez nas o umowy z Cam Media – od dwóch tygodni nie potrafiły odpowiedzieć na to pytanie.

W tekście „Nowak – złote dziecko Tuska” „Wprost” opisał relacje ministra Nowaka i Kancelarii Premiera Donalda Tuska z wiceprezesem Cam Media. „W firmie pracuje brat Agaty Grynkiewicz, najbliższej współpracowniczki ministra Pawła Grasia. Twarzą i jednym z właścicieli Cam Media jest Adam Michalewicz. To dobry kolega ministra Nowaka. W czerwcu 2012 r. Nowak na zaproszenie Michalewicza bawił się w ekskluzywnym klubie Prive, w którym wynajęcie loży kosztuje od 4 do 25 tys. zł. Nie płacił za to” – pisał tygodnik. Na zdjęciach z ostatnich dwóch lat na ręku ministra Nowaka można było zobaczyć przynajmniej sześć różnych zegarków. – Po tygodniu zwróciliśmy sobie nasze zegarki – tłumaczył minister. Na pytanie, dlaczego nie wpisał tego do rejestru korzyści, Sławomir Nowak… obiecał, że „zrobi to następnym razem”. Łączna wartość czterech z sześciu zegarków, które miał na ręce Nowak, to 75 tys. zł.

Sprawę przyjęcia korzyści majątkowej bada już Centralne Biuro Antykorupcyjne. – Odpowiednie służby państwowe tak czy inaczej oceniają sprawę przede wszystkim pod kątem zagrożenia korupcją, a więc jest kwestia domniemanego uprzywilejowania jednej ze spółek, jeśli chodzi o kontrakty ze spółkami skarbu państwa czy też instytucjami rządowymi. CBA tę sprawę pilnie zbada – powiedział premier Donald Tusk. Tymczasem minister Nowak domaga się przeprosin od „Wprost” na kwotę 30 mln zł. Na swojego adwokata wybrał Romana Giertycha.

Samuel Pereira/GPC