aztec-anonimowiec aztec-anonimowiec
318
BLOG

Kaczysta mówi: Dość tego zdziczenia

aztec-anonimowiec aztec-anonimowiec Polityka Obserwuj notkę 14

Musze sie przyznać że jestem dość nieprzejednanym "kaczystą", jednak to co się w ostatnich dniach dzieje wśród prawicy, społeczności prawicowej w internecie i w mediach prawicowych przyprawia mnie o mdłości.

Powiedzmy jasno na początek: apoteoza kibicowskiego bandytyzmu, bojówkarstwa najgorszego sortu jest nie do pogodzenia z prawicowością.

Brałem udział w Marszu Niepodległośći. Byłem na Placu Konstytucji. Widziałem jak nagle nie wiadomo z jakiego powodu setki kibiców, z czego duża część w klubowych barwach zaczęła biec/przemieszczać sie w strone blokady policji.  (Główne zgromadzenie ONR bylo pod Samsungiem). Najpierw petardy i bluzgi. Później przedmioty: kamienie, butelki, wszystko co pod reką, a później próby ataku ręcznego na policjantów.  Policja odpowiada pałkami gazem i  dwiema konewkami.

Charakterystyczna rzecz dla zajść 11 listopada: do zajść dochodzi przede wszystkim miedzy Policją a kibicami.

Nie jest aresztowany żaden członek ONR i MW. (pomijam teraz udział Niemców i wogóle antife, bo to inny poziom idiotyzmu i odrealnienia)

Zostałem odcięty przez policje i przez godzine nie mogę dotrzeć na Marsz Niepodległości.

Szczerze mówiąc to był bardzo smutny dzień. Pomyślałem sobie: to katastrofa dla Marszu i idei narodowej, niepodległościowej - neo-komuchom udało się doprowadzić do eskalacji przemocy i skompromitować prawice w dniu ich święta, a ruch narodowy w powrotem zepchnąć do bojowkarsko-testosteronowego getta odrzuconej młodzieży  z którego powoli wychylał się ostatnimi laty.

Następnego dnia zaglądam na fora i przecieram oczy ze zdumienia. Pełna euforia: "przygotujcie się na jeszcze więcej krwi", "powstanie przeciwko Donaldowi!" "Przemoc jest niezbędna"

Zaglądam na stronę Rzepy: przeważnie trzeźwy Ziemkiewicz cos wypisuje o tym ze "jemu sie fajnie maszerowało wiec problemu nie ma, a poza tym bal był fajny.   A nie: jest jeden problem: antifa i Niemcy."

Nasz Dziennik i Niezależna: wielkie larum bo policja bije ludzi. No po prostu PRL.

Ludzie kochani! Czy wam się juz do końca pozajączkowało od tej wojny Kaczo-Donaldowej???

Policja wykonywała swoje obowiązki. Od tego jest policja. Między innymi po to żeby uspokoić i rozproszyć agresywne grupy które stanowią zagrożenie dla życia zdrowia i mienia.   I wykonywała te obowiązki całkiem sprawnie. I nie tylko sprawnie w stosunku do prawej strony - prewencyjne zatrzymanie Niemów to dość czytelny sygnał ze Policja zachowała się w sposób  w miarę obiektywny. 

(Swoją drogą dzień po Świecie Niepodległości trzeba zapytać: co zrobiłby Marszałek mając do czynienia z  kolesiami z zamaskowanymi twarzami rozkręcającymi zamieszki?)

Jeszcze jedno trzeba powiedzieć sobie jasno: z sojuszu z kibicami nic dobrego dla prawicy nie wyniknie. Nie może wyniknąć nic dobrego z sojuszu z ludźmi którym głównym jednoczącym hasłem jest: Jebać Policje 100%

I mówimy tutaj cały czas o kibicach-ultrasach - chuliganach z ustawek, rozwalonych pociągów, graffiti, bo takich widziałem na Placu Konstytucji.  Nie mówimy o normalnych miłośnikach piłki nożnej. Ludzi mających pracę, rodzinę, dzieci i lubiących sobie obejrzeć mecz. Panie Sakiewicz - to są dwie różne grupy. Nie można ich mylić.

Czy redaktor Ziemkiwicz, redaktor Sakiewicz, Prezes Kaczyński tez się chcą zapisywać do klubu Jebać Policje 100%?

To na kilometr śmierdzi kompromitacja i prowokacją.

Nie da się budować prawicy na kibicach-ultrasach z jeszcze jednego powodu: To nie są ludzie myślący kategoriami państwowymi i narodowymi. Tutaj poczucie wspólnoty zatrzymuje sie na poziomie niższym - plemiennym. To jeszcze nie jest poziom państwa i narodu. Poziom wspólnoty klubu to poziom odpowiadający poziomowi plemienia.

W grę wchodzi np plemię Pogoni Szczecin  i plemię Wisły Kraków i oba plemiona się nienawidzą jak Tutsi i Hutu w ramach jednego kraju.  Nienawidzą części swojego kraju, a tak naprawdę ten poziom wspólnoty jest zupełnie dla nich obojętny. Przecież to oczywiste że jeśli jestem patriotą i kocham swój kraj to równie kocham Kraków jak i Szczecin.

To bardzo niebezpieczny poziom. Jak bardzo niebezpieczny, można się przekonać obserwując właśnie sytuację w Afrycę. Afirmacja tego rodzaju antycywilizacyjnych w istocie zjawisk bedzie obciążać konta panów Kaczyńskiego, Sakiewicza i innych. 

Czy naprawdę konflikt z Donaldem usprawiedliwia wszystko?

Czy naprawdę trudno przewidzieć kompromitację całego obozu prawicy, na czele z Pis-em,  w wyniku kojarzenia  jej z bojówkami?


 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka