aztec-anonimowiec aztec-anonimowiec
1643
BLOG

Kibolizacja prawicy

aztec-anonimowiec aztec-anonimowiec Polityka Obserwuj notkę 51

 

W życiu się nie spodziewałem że przegrane wybory mogą być dla dużej części prawicowców zachętą do oparcia się w swoich nadziejach na przyszłość na grupach hooligans.

 A jednak. Po 11 listopada ma miejsce jakaś niesamowita próba odreagowania przegranych wyborów poprzez rozpaczliwe poszukiwanie rozwiązań i scenariuszy w tym scenariuszy konfrontacji pozademokratycznej przy udziale stadionowych bojówek. Bo czemu innemu, jak nie takiej konfrontacji, może służyć kibicowska bojówka??? Przecież w demokracji ich siła jest znikoma i nie warto się nimi zajmować a tym bardziej ich kokietować wiedząc czym grozi taki sojusz grozi w wyborach.

Przypuszczam że  tak naprawde sami zainteresowani publicyści i politycy prawicy nie wiedza o co im tak naprawdę chodzi i jakie cele temu przyświecają, chyba na razie ważne jest ze "jesteśmy razem, pogonimy Donalda" (mam wrażenie ze druga strona dużo lepiej wie o co w tym chodzi, ale o tym pod koniec).

A ze mamy do czynienia ze zorganizowanymi bojówkami to oczywiste. 

Próby wybielenia przez redaktorów prawicowych RAZ GazPol są próbą zaczarowania rzeczywistości - nie zmienia jej pojedyncze akcje typu uczczenie powstania czy wsparcie dla chorego dziecka. A rzeczywistość jest taka ze subkultura kibiców to subkultura młodzieżowa całkowicie oparta na kulcie siły i przemocy i oczywiście na kulcie plemienności zorganizowanej wokół klubu.

Przez wiele lat podstawowym jednoczącym hasłem kibiców z całej Polski było J%^&ć Policje czy "C%^&j w d$%ę Policji". Powstaje pytanie : czy redaktorzy prawicowi zamierzają opierać swoja walka przeciwko znienawidzonemu Donaldowi na grupie ludzi ktorych podstawowym hasłem jest "C%$%j w d^&ę policji"?

Jeśli tak, to trzeba rozważyć dwa scenariusze:

(założenie jest takie ze nadal działają i będą działać demokratyczne wybory)

Scenariusz sukcesu: bojówkarstwo na tyle rośnie w sile dzięki poparciu prawicy, że ludzie masowo zaczynają popierać rozwiązania siłowe zamiast opartych na kompromisie i umowie demokratycznej (wygrałeś wybory - rządzisz, my czekamy i odwrotnie) , a procedury demokratyczne przekazywania władzy ustępują porządkowi grup radykalnych bojówek z lewa i prawa. Skutkuje to destabilizacja sceny politycznej i rozkładem życia społecznego do czasu aż pojawi się WYBAWCA.

To jest pomysł na zrobienie w środku Europy kawałka Afryki.

Ten scenariusz ćwiczony był zresztą dziesiątki razy, i przeważnie z jednakowym scenariuszem i wynikiem. Wybawca okazuje się jakiś pionek Moskwy albo innego mocnego kraju ościennego.

(Zwracam uwagę ze obecnie szanse ze największe szanse na pozostanie wybawca ma Donald Gromowładny Tusk)

To chyba nie jest dobry pomysł, prawda?

Poza tym ten scenariusz jest dość mało prawdopodobny w warunkach pokojowych. Chyba ze będziemy mieli do czynienia, w ramach kryzysu, z całkowitym rozpadem obecnej rzeczywistości. 

Scenariusz porażki:

Ludzie którzy od 20 lat w większości przypadków ufali politykom umiarkowanym (wypada tutaj pozdrowić pana Ikonowicza i pana Mikkego) widząc sojusz prawicy z bandyckimi bojówkami "jebać policje 100%" postrzegając to jako zagrożenie dla grillowania, zakąszenia i wypicia (jak mawia Michalkiewicz) zagłosują wycinając w pień cala prawice, a wybawcą demokracji- skałą i opoką będzie nie kto inny jak Donald Tusk.

W takim wypadku juz nikt nie będzie, żaden Pis czy inny Macierewicz stawał na drodze jedynie słusznego zjednoczenia w ramach Nowego Związku Socjalistycznych Republik Europejskich.

Drugi scenariusz jest bardziej prawdopodobny. Co więcej, być może jego autorem jest właśnie Donald Tusk.

Ubabranie prawicy w kolaboracje z stadionowymi bojówkami jest jego wymarzonym scenariuszem i na tym właśnie etapie totalnej desperacji prawicy po przegranych wyborach możliwym do przeprowadzenia.

Wie to Ziemkiewicz, wie Sakiewicz. I oni biorą pod uwagę ze głównym macherem całej operacji jest Tusk, a jednak w jakimś samobójczym szale popierają sojusz z kibolami. Panowie - powstania prawdopodobnie nie będzie, prawdopodobnie będzie powstanie do urn ludzi w obronie "normalności" „spokoju” i „zakąszania”.

 Wtedy o jakimkolwiek , ale to dosłownie - JAKIMKOLWIEK wpływie prawicy na rzeczywistość będzie można zapomnieć na 20 następnych lat. Czyli sytuacja jak w innych krajach Bloku Europejskiego. I o to chodzi od początku.

Reakcja na anomalie jaka był prawicowy rząd i prawicowa partia musi być reakcja naprawdę niestandardowa.Musi załatwić sprawę raz na zawsze.

Do tego właśnie celu wyciągnięto kiboli. A prawica, jak to prawica, do boju marsz.....

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka