Nie wiem dlaczego przyjmuje się hipotezę jednego Wielkiego Wybuchu - to wygląda na zboczenie antropocentryczne. Według mnie, jeśli stwierdziliśmy, że był jeden Wielki Wybuch, to bardziej prawdopodobne jest że było ich więcej, a nie że był tylko jeden: ten nasz, który jakoby był początkiem istnienia Wszechświata. Obserwujemy skutki głównie tego naszego WW czyli chyba najmłodszego i pewnie nam najbliższego, ale odległe i stare gromady galaktyk mogą być produktem innych Wielkich Wybuchów, pewnie starszych a na pewno bardziej odległych od naszego miejsca we Wszechświecie. Mnie się nawet taka symetria czasu i materii podoba, że nigdy nie było początku czasu i materii tak jak nigdy nie będzie ich końca.
Bacz
Inne tematy w dziale Technologie