barbie barbie
195
BLOG

Nowe imperium CARA

barbie barbie Polityka Obserwuj notkę 11

     Zamiarem Putina nie jest odbudowa ZSRR – dla niego wzorem jest imperium CARÓW WszechRusi! Wystarczy choć raz obejrzeć relację w TV z wejścia Putina – te ogromne, nieproporcjonalnie wysokie wrota (bo trudno nazwać je drzwiami), otwierane z zachowaniem celebry przez dwóch umundurowanych pretensjonalnie gnomów (Putin’s Yeomen?), wygłaszana z należytą emfazą zapowiedź: „Władimir Władimirowicz Putin!”. A potem samo wejście CARA stąpającego po niekończącym się korytarzu (galerii?) „strzeżonej” przez wielu równie pretensjonalnie umundurowanych gnomów w pozycji na baczność. Ta celebra ma oczywiste źródło w epoce „samodzierżawia”! 

    Jakże skromnie wypada porównanie putinowskiej celebry z filmami lub zdjęciami trybuny honorowej na Placu Czerwonym! Charakterystyczne jest także to, że Putin w takich sytuacjach prezentuje się sam. Trudno więc „analitykom” wyciągać wnioski z obserwacji, kto stoi bliżej, a kto dalej od aktualnego przywódcy narodu – Sekretarza Generalnego. Moim zdaniem porównania współczesnej Rosji z ZSRR są całkowicie nietrafione – władca jest jeden i nawet nie dba o zachowanie jakichkolwiek pozorów. Inni są tylko dworzanami zredukowanymi do roli służących. 

    Słuszności mojej tezy dowodzi podkreślanie przez Putina jego związków z Cerkwią Prawosławną i jej Patriarchą Cyrylem. Mamy więc do czynienia z faktyczną rekonstrukcją Imperium Carów, a nie odbudową ZSRR! Dowodzi tego także postępowanie Putina ze współczesnymi „baronami” nazywanymi oligarchami, który istnienie, bogactwo i wpływy są tolerowane o ile nie śmią sprzeciwiać się władzy CARA. Inaczej „gorze im!” - a ręce Moskwy są znów długie. Obecna Rosja stawia pomniki Denikinowi, którego prochy sprowadzono do Rosji na polecenie Putina i pochowano z honorami wojskowymi w Monastyrze Dońskim w Moskwie, gdzie wzniesiono także pomnik jego żołnierzom. Denikin (nb. jego matka była Polką) był zwolennikiem tak zwanych „granic etnograficznych” Polski: „Z Królestwa Kongresowego odpaść musi gubernia Chełmska i prawdopodobnie Wschodnia Galicja. Litwa i Białoruś to ziemie czysto rosyjskie i pozostać muszą przy Rosji” (z negocjacji polskiej delegacji z „Białymi” w 1919 roku w kwaterze Antona Denikina w Taganrogu).

I jak tu można mówić o „odbudowie ZSRR”?

    Tyle z konieczności pobieżnej analizy, a teraz o inwazji na Ukrainę. Celem Putina jest odbudowa Wielkiej Rosji w stylu Katarzyny Wielkiej, a nie restytucja systemu komunistycznego. Prowadzi on politykę ekspansji konsekwentnie i od dawna. Reakcja tak zwanego „Wolnego Świata” na podjętą rekonstrukcję „Imperium zła” jak dotychczas była jedynie symboliczna – właściwie od czasu prezydentury Ronalda Reagana można ją określić jako żadną. Cały XXI wiek to w Rosji rządy Władimira Putina. Udało mu się skutecznie włączyć Rosję w system ekonomiczny Zachodu, dzięki czemu poprawił (względnie) warunki życia jej Obywatelom, zbudował sobie poparcie oligarchów, a tych którzy nie chcieli się podporządkować odsunął na bok. Jeden cel pozostawał jednak nadrzędny – odbudowa wielkiej Rosji i imperium carów. I co tu dużo pisać – dotychczas czynił to skutecznie, udało się mu bowiem zbudować dość wyrafinowany system zależności ekonomicznych wzmocniony w dodatku powiązaniami personalnymi pomiędzy budowanym imperium, a tak zwanym „zachodem”. Służyły temu różne „przedsięwzięcia biznesowe”, wzajemne inwestycje rosyjskich oligarchów w podobno wrogich Rosji państwach kapitalistycznych oraz zachodnich koncernów w Rosji, otwarcie ogromnego rynku rosyjskiego itp. Jednym słowem – Czeczenia, Gruzja były mało ważne – ważny zawsze był „Business-As-Usual”! Kto by tam zwracał uwagę na jakieś „wartości”…

   I Pan Putin poczuł się pewnie – wszak ma już praktycznie zagwarantowane dożywotnie panowanie. Dotychczas wielcy tego Świata zastanawiali się, jak zatrzymać Putina, ale nie stracić ani kopiejki. Dziś przychodzi płacić rachunek. Przecież Putin właściwie nie może się cofnąć, bo jak to by zrobił, to straciłby swą kamienną twarz i raczej nie będzie miał do czego wracać! 

No to sprawdzam, Panowie, władcy "Wolnego Świata" - i co teraz?

Jedynie, na co naprawdę możecie liczyć, to że w Rosji powstanie siła zdolna do wysadzenia Pana Putina z siodła. Czy ją znajdziecie?

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką, a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, piątka wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka