Domena publiczna
Domena publiczna
barbie barbie
1149
BLOG

Odpowiedź dla p. Prof. Rafała Brody

barbie barbie Polityka Obserwuj notkę 157
Poprosił mnie Pan na swoim blogu o poważną odpowiedź na pytanie: Co złego zrobił PiS? Postarałem się odpowiedzieć jak najlepiej umiałem. Zapewne nigdy nie dojdziemy do całkowitego konsensusu, ale może właśnie dzięki temu Świat jest wart poznawania?

Co złego zrobił PiS?

     Dla własnych celów zniszczył ciągłość Państwa Polskiego. Polacy przetrwali jako Naród 122 lata bez własnego Państwa, w krótkim (~20 lat) okresie niepodległości zdążyli poprowadzić kilka wojen, zabić Prezydenta, przeprowadzić wojskowy zamach stanu. O 1939 r.  nie wspomnę, ale na ponad 5 lat znaleźliśmy się pod okupacją niemiecką, po której mocarstwa po prostu przesunęły nas na mapie (podobnie jak jakąś afrykańską kolonię) i poddały ścisłej kontroli "Wielkiego Brata" aż do 1956 r., w którym chyba po raz pierwszy w nowożytnej historii skorzystano z okazji i dzięki dyplomacji udało się Polsce na krótko nieco więcej wolności. Państwem zależnym pozostaliśmy aż do lat 1990, ale choćby spontaniczną reakcją na wojnę w Ukrainie udowodniliśmy, że przetrwaliśmy jako Naród.

Tyle bardzo skróconej historii - a teraz związane z tym uwagi do PiS:

     PiS oparł swą propagandę na całkowitej negacji okresu PRL, określając go jako "okupację sowiecką". Tak naprawdę, to w Polsce nigdy nie było komunizmu (choć podobno do niego dążyliśmy :) i znałem tylko jednego: fizyka, który deklarował się jako komunista-ideoawiec ), ale fakty historyczne nie przeszkadzały głośno wrzeszczeć "Komuniści i złodzieje". Prezes PiS p.Jarosław Kaczyński i Premier od PowerPointa p.Mateusz Morawiecki osiągnęli w tym szczególne mistrzostwo.
    Akurat taka polityka i towarzysząca jej propaganda obraziła mnie i wiele osób z mojej rodziny, która od kilku pokoleń rzetelnie pracowała na rzecz Polski. Mój pradziadek był leśniczym, zarządcą majątków ziemskich, dziadek przysięgłym mierniczym, a drugi przedwojennym przedsiębiorcą górniczym, mój ojciec architekt zmarł przed ukończeniem przeze mnie pierwszego roku życia, wychowywała mnie samotnie mama, która poświęciła temu całe swoje życie i doprowadziła mnie aż do doktoratu z fizyki. Sama zaś budowała linie kolejowe - w tym brała czynny udział w sztandarowych inwestycjach "komunizmu" - magistrali CMK, po której jeździ dziś "Pendolino", szerokotorowej (!!!) linii hutniczo-siarkowej z ZSRR do Sławkowa - mógłbym pisać o tym wiele więcej.
Większość znanych mi osób rzetelnie pracowało dla dobra Polski, kilku odmówiono awansu, bo nie wstąpili do PZPR - a szczególnie od 2015 r. wysocy przedstawiciele PiS zaczęli mnie, moją rodzinę i całe moje środowisko po prostu obrażać. Nie miało dla nich przy tym znaczenia, że moje pokolenie powszechnie poparło "I Solidarność" dzięki czemu powstało PC, a później PiS i której chlubne tradycje zniszczono atakując bezpardonowo jej symbol - Lecha Wałęsę. A pomyśleć, że Niemcy zaprosili Lecha Wałęsę na uroczystość symbolicznego obalenia muru berlińskiego - to Lech popchnął podczas tej uroczystości pierwszy segment muru uruchamiając efekt domina.
    Ale co tam - ważne, że udało się mu przyczepić etykietkę "Bolek"! W ten sposób wygumkowaliśmy dla Świata ważny symbol Polski - z elektryka do Prezydenta i Noblisty i przemówienia w Kongresie USA. Toż to czysty "American Dream" i idealna oraz realna okazja dla promocji Polski znacznie lepsza niż te wszystkie "Fundacje Narodowe". Poniżej piszę o historii Józefa Kurasia "Ognia" - również była pokręcona, ale to PiS-owskim "histerykom" nie przeszkadza!

    Propaganda PiS-owska (i PRL-owska też!) wielokrotnie "naginała" do swoich potrzeb historię - w szkole do dziś nie znajdziemy informacji, że Jan Sobieski (późniejszy hektor wiedeński) oddał się pod Ujściem pod protekcję Karola Gustawa, króla szwedzkiego, że Przeor Kordecki zasłużył na niejeden medal za to, że zabezpieczył klasztor i obraz i poprowadził tak skutecznie negocjacje, że Szwedzi sami wycofali się spod Jasnej Góry, że Polacy tak naprawdę nie zdobyli klasztoru na Monte Cassino - weszli na pozycje opuszczone przez Niemców, a Żołnierz Wyklęty - "Ogień" (Józef Kuraś) przeszedł od AK poprzez BCh i AL, współpracował z Armią Czerwoną, organizował MO i otrzymał stanowisko Szefa UB w Nowym Targu. Potem znów zmienił front i rozpoczął wojnę z "komuną" i Bierutem na własną rękę, co się skończyło tragicznie itd. itp.
A co z tych skomplikowanych losów Polaków robią PiS-owcy historycy (a raczej histerycy!) - piszą dziełka "ku pokrzepieniu serc", ale brak im talentu Sienkiewicza. To jak "podkolorowano" najnowszą historię Polski w podręcznikach szkolnych (i innych wydawnictwach propagandowych) woła o pomstę do nieba.

     Kolejny powód - nieprzemyślane reformy, nierealne plany i ciągłe prezentacje w PowerPoincie (narzędzie jest niewinne) - a bardzo mało realnej pracy "od podstaw". PiS (i jego koalicjant, czyli Pan Ziobro ze swymi pretorianami) reformują wszystko, co się da. Od szkolnictwa poprzez system sprawiedliwości aż po Unię Europejską. Pan Prezydent marzył chyba o zreformowaniu USA i powrocie Donalda Trumpa  - jak bowiem inaczej wytłumaczyć "niezręczność" dyplomatyczną po ostatnich wyborach prezydenckich?

    No i plany, plany i plany snute przez Premiera Morawieckiego - miliony mieszkań, miliony samochodów elektrycznych, ogromne lotnisko, nowa sieć kolei wielkich prędkości, duże i małe elektrownie jądrowe - brakuje tylko "zimnej fuzji" itp. A rezultaty jakie są - każdy widzi - nieużywany w praktyce przekop Mierzei Wiślanej. Inicjatywa słuszna, dowiodła tego Rosja wszczynając wojnę z Ukrainą, ale dlaczego nie zrealizowana do końca?  Kontynuowana na szczęście jest budowa dróg - ale sporo z nich zaplanowano jeszcze z okazji mistrzostw piłkarskich (czyli "za Tuska"). Koleje większych prędkości? Dokończono CMK do Gdyni według planów sporządzonych (miedzy innymi przez moją Mamę) w okresie PRL. Trzeba jednak dodać sprawiedliwość, że stan dworców i prędkość kolei lokalnych ulega ciągłej poprawie.
     Energetyka - symbolem tych reform jest przebudowa Ostrołęki, problemy z Turowem, nowym blokiem w Jaworznie -  polski system energetyczny niedługo będzie przypominać ruiny elektrowni jądrowej w Żarnowcu (zakupione dla niej reaktory WWR odsprzedaliśmy za bezcen lub zezłomowaliśmy - pewnie lepiej się Pan w tym orientuje ode mnie).

    Władze PiS w ostatnim okresie głównie zajmują się sobą - nie zauważając co dzieje się dookoła. Przykłady znów można mnożyć - od afery turoszowskiej, afery ze zbożem technicznym z Ukrainy, aferą przewoźników drogowych, zablokowaniem funduszy, które rzekomo "załatwił w Unii Europejskiej" Premier Morawiecki. O działaniach w okresie pandemii (maseczki, zdjęcia Premiera z samolotem "Mrija", bezużyteczne respiratory, puste specjalne szpitale) nawet nie warto wspominać.

    O wiele sprawniejsi o rządu PiS okazali się zwykli Polacy, którzy błyskawicznie się zmobilizowali i zapewnili realną pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy. Rząd PiS natomiast nie zauważył, że Ukraina jest czołowym światowym producentem żywności i otwarcie granic celnych przy równoczesnej blokadzie rosyjskiej musi doprowadzić do kłopotów! Ale i ta afera niczego PiS nie nauczyła - mamy więc podobny kryzys transportowców - przedstawiciel rządu PiS bez żenady stwierdza publiczne, że "ta sprawa mu umknęła w UE, bo konferencja była duża i na kilku salach!".   

     PiS skłócił wszystkich ze wszystkimi (z sąsiadami również) - w sądach kłótnie, Trybunał Konstytucyjny nie działa, Nauczyciele bojkotują działania ministra edukacji - a dodatkowo PiS "walczy" o pozycję Polski w Europie oraz oczywiście z wpływami rosyjskimi na kilka lat wstecz.

    Pewnie zapyta Pan: a 500+ i 13/14 emerytura? Szanowny Panie Profesorze dochowałem się czwórki dzieci - ostatnie (i planowane!) urodziły się po 1985 r. Zrezygnowałem wówczas z nisko płatnej pracy adiunkta na uczelni, przekwalifikowałem się na "komputerowca" od Uniksa, a później Linuksa - zorganizowałem własny autoryzowany przez czołowe wówczas firmy z USA ośrodek szkoleniowy profesjonalnych systemów komputerowych - jednym słowem szukałem pieniędzy na utrzymanie rodziny. Gdybym pracując jeszcze na uczelni dostał nagle ówczesną równowartość 2000+ (na czwórkę dzieci) to nie wiem, czy by mi się chciało. W sumie udało mi się skutecznie wdrożyć kilka ważnych systemów w administracji rządowej i samorządowej, przeszkolić i przeegzaminować sporo administratorów - wydaje mi się, że bardziej przyczyniłem się do rozwoju Polski niż poprzednio jako fizyk. Ale z 2000+ jako adiunkt pewnie zrobiłbym habilitację i miał znacznie mniej stresu i więcej spokoju.

Uff, sporo tego się nazbierało - ale sam Pan prosił.

     Do tego dochodzi ostentacyjna arogancja. Miałem kiedyś (z okazji ACTA) uczestniczyć w spotkaniach w URM z ówczesnym premierem Donaldem Tuskiem i myślałem, że trudno będzie przebić jego arogancję. Ale PiS-owi się udało - nocne wprowadzenie "zasłużonych dla PiS" p.Pawłowicz i p.Piotrowicza w skład Trybunału Konstytucyjnego, żonglowanie orzeczeniami TK przez p.Szydło i p.Kempę, prowadzenie ostatniej kampanii wyborczej pod hasłem "Tusk, Tuskiem, za Tuska, przez Tuska", poziom TVP Info  - gdy oglądam te wrzaski "prowadzących dyskusje" redaktorów pp.Ogórek, Kłeczka, Klarenbacha czy Rachonia np. w "Minęła 20" czy "Woronicza 17" - nawet gdyby mnie naszła ochota zagłosowania na PiS to przełączenie na TVP Info lub "Wiadomości" w TVP skutecznie tą ochotę zniweczą. A obecnie w dodatku to uparte powtarzanie mantry: "witamy w polskiej telewizji" (czyli w TVP) wzorowanej na "witamy w polskich mediach" p.Olejnik. Nawet niczego nowego, własnego redaktorzy TVP nie potrafili wymyślić.   I na koniec - powtarzanie w kółko "PiS wygrał wybory" oraz misja dla p.Morawieckiego. Kojarzy mi się to ze starym dowcipem"

Pytanie:
"Dlaczego w Związku Radzieckim na stanowisko kandyduje tylko jedna osoba?"
Odpowiedź:
"W krajach demokratycznych przyjęto, że każda działająca partia wysuwa własnego kandydata. W Związku Radzieckim mamy system jednopartyjny"...

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką, a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, piątka wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka