barbie barbie
394
BLOG

Polska to dziwny kraj II

barbie barbie Polityka Obserwuj notkę 1

Bloger (a właściwie komentator „Salonu”) Deda zadał mi pytanie o towary polskie i niepolskie:

czy wedlowska czekolada ( d. 22 Lipca, jeszcze dawniej E.Wedel) w rękach Azjaty jest polska czy azjatycka?”

Aby nie wdawać się w zbyt długie rozważania na temat różnych rodzajów inwestorów zadam ja z kolei autorowi dwa pytania:

Czy Skoda jest samochodem czeskim czy niemieckim?

A czy samochód Lancia Y jest samochodem włoskim czy polskim?

Obecnie większość producentów wyrobów końcowych (czekolady, zegarka, samochodu czy oprogramowania komputerowego) to raczej tak zwani „assemblerzy”. Producent czekolady nie produkuje kakao czy cukru. Mój angielski samochód ma amerykańską skrzynię biegów, japońską elektronikę i niemiecką hydraulikę. Zegarki „Atlantic” korzystają z mechanizmów firmy ETA – tak samo jak zegarki produkowane przez polskie manufaktury. Kiedyś jeden z czołowych programistów (a raczej architektów oprogramowania) wielkiej firmy softwarowej w USA powiedział mi „we are super-glue company” i miał oczywiście rację.

Odpowiedź na pytanie Dedy jest prosta:

Jeśli czekolada Wedla powstaje według opracowanej w Polsce przez polskich fachowców receptury i jest sprzedawana pod marką „E.Wedel” (d.22 Lipca) to jest produktem polskim. Polskie jest „know-how” i polska jest marka. Podobnie SKODA jest samochodem czeskim, a SEAT hiszpańskim – choć obie te firmy korzystają z podzespołów opracowanych przez VW oraz z kapitału VW.

Lancia Y lub Fiata 500 (a przedtem Fiat Panda) to są produkty włoskie – pomimo że zostały wyprodukowane w Polsce. Są bowiem sprzedawane pod włoską marką FIAT i tak naprawdę są dziełem włoskich inżynierów. To SKODA a nie Volkswagen sponsoruje Tour de France i promuje swoją markę. VW nie reklamuje Skody - to tylko niezrównany Jeremy Clarkson stwierdził - „chcesz mieć Golfa – nie kupuj Golfą, kup Skodę Octavię”.

Jeśli wedlowska czekolada będzie produkowana według receptury Cadbury i sprzedawana pod tą marką będzie czekoladą Cadbury (której smak mi średnio odpowiada) a nie czekoladą wedlowską.

Budowa Stanów Zjednoczonych Europy to nie jest taka prosta sprawa. Kolonie brytyjskie w USA łączył język, wspólna kultura i wspólny interes (choć nie we wszystkim i południe pobiło się z północą). W Europie jeszcze długo będziemy mieli do czynienia z różnorodnością kultur, języków itp. Pytanie – czy powstanie wspólny język Europejczyków (bo tylko wówczas będziemy mogli się naprawdę dogadać)? Nalepki „Made in EU” nic tu nie zmienią – Mercedes czy BMW są niemieckie, Citroen francuski, Skoda czeska, Fiat włoski, Seat hiszpański a Jaguar czy Bentley brytyjski. W tym przypadku kapitał rzeczywiście nie ma twarzy. Tak mu zresztą jest wygodniej.

FIAT Auto Poland to montownia FIATA w Polsce. To zakład, w którym nie powstają nowe produkty i nowe technologie – co najwyżej ulepszenia lub wnioski racjonalizatorskie. Nie powstają tam nowe modele samochodów. Czeska SKODA to co innego – wystarczy porównać gamę produkcyjną Skody i VW. Polska nie jest na Świecie (a nawet w Europie) postrzegana jako znaczący producent samochodów lub telewizorów – a w Polsce naprawdę się ich produkuje sporo!

Cóż – polityka pozyskiwana „inwestorów” za wszelką cenę doprowadziła do tego, że staliśmy się montownią oferującą tanią siłę roboczą. „Inwestor zainwestował” - to mantra powtarzana przy każdej okazji – g...o zainwestował! Były już przypadki wywożenia z Polski całych linii produkcyjnych i „wycofywania się z rynku”. Dziś rządzący pieją z zachwytu na „centrami outsourcingowymi”. Owszem, dają one pracę – ale to polityka na dziś pod hasłem „po nas choćby potop”. Nie stymuluje ona rozwoju naszej kadry technicznej, nie stwarza zapotrzebowania na kształcenie fachowców, bo po co w montowni czy „centrum outsourcingowym” projektanci lub technolodzy samochodów, systemów? Wystarczą (nikogo nie obrażając) przyuczeni pracownicy. To tak jak z „formatami” w TV – opracowanie „Kabaretu Starszych Panów” jest długotrwałe, kłopotliwe i kosztowe. Lepiej kupić licencję na format „Podrygi z gwiazdami”, namówić kilku celebrytów znanych z tego, że są znani (w razie potrzeby dziury uzupełni się zgrabną „pogodynką”) i gotowe! Ale realizując formaty lub tylko montując samochody czy instalując oprogramowanie nie dokonamy żadnego postępu – pozostanie nam jedynie rola zaplecza produkcyjnego za przysłowiową „miskę zupy” - czyli w najlepszym przypadku płacę 500 Euro miesięcznie.

A grupka „ustawionych równiejszych” będzie nam tłumaczyć w TV i gazetach, że „przecież benzyna jest tańsza niż w Niemczech”, a z cenami musimy równać do „zachodu”.

Innowacje, które dają prawdziwe profity powstają w małych, elastycznych firmach. Pełno takich np. w Dolinie Krzemowej – od czasu do czasu któraś z nich eksploduje jak gwiazda supernowa. Fiat Auto Poland nie wdroży żadnej innowacji – będzie polegać jedynie na swoich sprawdzonych technologiach. TVN nie wprowadzi znaczących zmian do formatu „Podrygów z gwiazdami” - nawet mu nie wolno. A nasz rząd popiera „wielkich inwestorów” - a nie popiera rozwoju małych, innowacyjnych firm, które kreują prawdziwy postęp. Potem te małe firmy (lub ich pomysły) kupują wielcy – bo z kolei mała firma nie jest w stanie zorganizować produkcji i dystrybucji na dużą skalę. Tak to się toczy – tylko nasza WADZA tego nie rozumie – a społeczeństwo jej uwierzyło, że kogoś z zewnątrz interesuje prawdziwy rozwój Polski.

 

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 77 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką (doktorat z teoretycznej), a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, już szóstka! wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka