Unia Europejska wzywa wszystkie kraje członkowskie do solidarności w przyjmowaniu uchodźców. Problem jednak w tym, że ci uchodźcy mają określone preferencje i jakoś nie bardzo chcą zostawać na przykład na Węgrzech. Oni chcą do Niemiec lub Austrii!
Zapewne na Węgrzech dalej grozi im utrata życia...
TVP Info podaje:
„W niedzielę migranci na budapeszteńskim dworcu kolejowym Keleti zorganizowali protest. Skandowali po angielsku „Germany, Germany”, dając do zrozumienia, dokąd pragną się udać. Skarżyli się, że mają ważne bilety kolejowe do Niemiec, ale węgierska policja nie pozwala im wyjechać. Protestowali też – jak informuje agencja prasowa MTI – przeciwko rejestrowaniu ich przez władze węgierskie oraz narzekali, że dostają za mało jedzenia – tylko jeden posiłek dziennie.”
„W odpowiedzi rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert podkreślił, że zgodnie z prawem unijnym migranci, którzy dostaną się na Węgry, tam muszą być rejestrowani i składać wnioski o azyl.”
Francja też im nie bardzo pasuje – obozują więc pod Calais czychając na okazję przedostania się na wyspy...
Nie dziwię się Niemcom i bogatym krajom Unii, że chcą się podzielić z innymi tym niewątpliwym kłopotem – ale jak chcą to zrobić, skoro uchodźcy tego nie chcą?
Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 77 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką (doktorat z teoretycznej), a później drugie tyle z Xeniksem, Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie!
Poza tym - czwórka dzieci, już szóstka! wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka