barbie barbie
1271
BLOG

"Minister" i "Master" czyli "cicha zmiana"

barbie barbie PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 106

Słowo „minister” pochodzi z łaciny, w której oznaczało „sługę” ew. „pomocnika”.

„Master” to właściwe przeciwieństwo „ministra” - wg „Oxford Dictionary” to „a man who has people working for him”. 

    W systemach demokratycznych minister pochodzi z wyboru (zazwyczaj pośredniego) i zajmując się określoną dziedziną jest ważnym wykonawczym ogniwem systemu rządzenia. 

    „Master” zaś wydaje polecenia swym „Minions” (A follower or underling of a powerful person, especially a servile or unimportant one.). Taki system rządzenia jest charakterystyczny dla korporacji oraz państw autorytarnych lub wręcz dyktatorskich i powoli staje się praktyką w Polsce.

   Lojalnie muszę przyznać, że rząd PiS zaczął zauważać istnienie swych „klientów” i w efekcie znaleźliśmy się w systemie mieszanym. Pan Kaczyński traktuje swych pomocników jak „minions”, zaś ponieważ jest pragmatykiem stwierdził, że bez zadowolonej masy klientów nie ma szans utrzymać się przy WAADZY. Współpracownicy (a właściwie słudzy) mają mu w tym bezrefleksyjnie pomagać. Ideałem dla p.Jarosława Kaczyńskiego jest panowanie nad wszystkimi władzami – ustawodawczą, wykonawczą, sądowniczą (tu musi bardzo uważać, bo zdrajcy z zasady zdradzają wielokrotnie) – a także nad IV władzą – (czyli mediami) – dla niej p.Sasin już wyznaczył termin egzekucji…

    No oczywiście najważniejsze dla p.JK – brak jakiejkolwiek kontroli - stąd słabo ukrywana nienawiść do Unii Europejskiej i podsycanie „wzmożenia patriotycznego” graniczącego niebezpiecznie z wojującym nacjonalizmem.

    Czyli – separatyzm (dziś kochamy jedynie USA i czekamy na rachunek do zapłacenia), socjal (500+, wyprawki i inne „plusy”), nacjonalizm („wstajemy z kolan”), tłumienie dyskusji - 30 sekund na wypowiedź w Sejmie i ostentacyjne lekceważenie uwag i poprawek opozycji…

Arogancja wypowiedzi p.Mazurek i p.Piotrowicza dopełniają jedynie obrazu. 

    Reasumując: „dobra zmiana” to powolna droga do dyktatury. Prawie wszyscy dyktatorzy cieszyli się początkowo poparciem społeczeństwa („lud głośno krzyczał HURRA”) - a potem społeczeństwo ponosiło wszelkie konsekwencje. Oby jeszcze został nam czas na zawrócenie z tej drogi, bo za chwile może to stać się bardzo trudne, albo wręcz niemożliwe!

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką, a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, piątka wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka