Beata Siewierska Uluad Beata Siewierska Uluad
211
BLOG

Turcja i nielegalni uchodźcy z Afganistanu

Beata Siewierska Uluad Beata Siewierska Uluad Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

W polskich mediach najczęściej porusza się temat uchodźców przekraczających nielegalnie granice z Turcji do Unii Europejskiej. Niewiele mówi się o nielegalnych migracjach do Turcji.
Według informacji podanych przez gazetę Sözcü, nawet pół milionaAfgańczyków rocznie przekracza irańską granicę w prowincji Van, które stało się najważniejszą trasą tranzytową (głównymi wioskami, z których przybywają migranci są przygraniczne Başkale, Saray, Çaldıran i Özalp). Obywatele Afganistanu próbują w ten sposób dostać się do Europy, Stanów Zjednoczonych i Kanady, jednak nie wszyscy. Ze względu na bliskość kulturową niektórzy postanawiają pozostać w Turcji. Sytuacja jest niezwykle niebezpieczna, gdyż jak łatwo się domyśleć, nie wszyscy uchodźcy są osobami szukającymi schronienia przed Talibami. Granice przekraczają również osoby popierające to ugrupowanie. Tureckie społeczeństwo jest w dużej mierze zlaicyzowane, u którego radykalizm islamski wzbudza ogromne przerażenie.

image
Przemyt jako branża generująca miliony dolarów oraz śmierć wielu ludzi
Afgańczycy docierając w Iranie do zachodniej granicy, dogadują się z przemytnikami, którzy transportują ich na terytorium Turcji. Według niezależnego dziennikarza Ruşena Takvy, który był oskarżony o „naruszenie Prawa do Demonstracji” oraz „członkostwo w organizacji terrorystycznej”, co noc przemycanych jest średnio 1500 osób. Koszt takiej wyprawy wynosi 400try od osoby (~200pln). Osoby transportowane są do Van, a stamtąd dalej za zachód: do Stambułu, Denizli, Trabzonu, Düzce, Bolu. Dziennie generowany jest zysk w wysokości nawet 600 000try.
Warto również zwrócić uwagę na śmierć wielu osób, które nie przeżywają ciężkich warunków atmosferycznych (nawet -30oC) lub giną pod kołami samochodów. Uchodźcy, którzy dotarli do Van, ale stracili życie w wyniku wypadku, zamrożenia lub z powodu innych przyczyn, są chowani na Cmentarzu Seyrantepe. Nagrobki uchodźców, których tożsamości nie udało się ustalić, są numerowane lub porządkowane według daty zgonu i szpitala, w którym przeprowadzono zabieg. Cmentarz, na którym do tej pory pochowano ponad 400 uchodźców, jest również największym cmentarzem dla sierot w Turcji.
Według informacji podanych przez Daily Sabah, ostatniej niedzieli w Van doszło do wypadku autobusu przewożącego nielegalnych imigrantów, co najmniej 12 ludzi zginęło i 20 zostało rannych.

image
Cmentarz Seyrantepe w Van, Żródło: Yeni Şafak.
Masowa migracja

W Internecie pojawiają się zdjęcia i nagrania osób masowo przekraczających granicę. Wspomniany wcześniej dziennikarz, Ruşen Takva, spędziwszy dwie noce na granicy, powiedział dla Sözcü: „W świetle uzyskanych informacji mogę powiedzieć, że prawie żaden punkt bezpieczeństwa na granicy nie działa, a uchodźcy mogą po prostu wjeżdżać do kraju”. Według niego liczba uchodźców zwiększy się, może się podwoić, a nawet potroić. Na swoim koncie na Twitterze, dziennikarz udostępnił filmik przedstawiający sznur maszerujących uchodźców.

Podobne informacje podaje emerytowany pułkownik sztabowy żandarmerii Aziz Ergen, który pełnił służbę na granicach z Irakiem, Iranem i Syrią. Dla Independent Türkçe powiedział, że są problemy z utrzymaniem bezpieczeństwa na granicach. (https://www.indyturk.com/node/386841/haber/afganista'dan-türkiye'ye-gerçekten-büyük-bir-göç-olup-olmayacağı-eylülde-abdnin )
Dodał, że ciepłe relacje między dwoma krajami, utrzymujące się od czasów Atatürka, dla Afgańczyków Turcja jest krajem migracji. „Afgańczycy są drugą największą grupą uchodźców na świecie, zaraz po Syryjczykach. Około 500 000 spośród 2mln 700tys. Uchodźców przebywa w Turcji. Są największą grupą obcokrajowćów w Turcji, zaraz po Syryjczykach”. Według niego do kraju przybywają głównie osoby w wieku 16-25, a za niedługo Afganistan prawdopodobnie opuszczą także osoby wykształcone i urzędnicy państwowi. Ergen nazywa całą sytuację „strategiczną inżynierią migracji”., gdyż już jedna dziesiąta społeczeństwa tureckiego składa się z obcokrajowców. Niestety nie widzi pozytywnej przyszłości dla swojego kraju. Projekt Wielkiego Bliskiego Wschodu, który powstał po atakach z 11 września, zakłada że Turcja ma być ostatnim miejscem osiedlania się uchodźców, by nie przemieszczali się dalej na Zachód. W całym projekcie bierze udział sam Iran, który zachęca imigrantów z Afganistanu do wjazdu do Turcji. Irańscy celnicy celowo przymykają oko na nielegalne przekraczanie granicy, a powodem ma być zbliżenie Turcji ze Stanami Zjednoczonymi.

Prezydent Federacji Afgańskich Stowarzyszeń, İzzet Sadat, również ma podobne zdanie. Z wywiadu dla Independent Türkçe można przeczytać, że imigracja z Afganistanu zaczęła się wraz przejmowaniem kontroli przez Talibów. „1500-2000 ludzi przybywa codziennie do Iranu. Codzienie składanych jest 150 aplikacji w Ambasadzie Turcji w Kabulu i zostaliśmy poinformowani, że liczba ta osiągnęła 2000”, powiedział Sadat, dodając, że aplikacje składane są także w placówkach Pakistanu i Iranu, jednak „tak długo jak Pakistan jest trudnym do życia krajem, Turcja będzie celem tych, którzy idą do Iranu i Pakistanu”.

Prawnik Mahmut Kaçan, członek Komisji Imigracyjnej i Azylowej Stowarzyszenia Adwokatów w Van, w Independent Türkçe próbuje odpowiedzieć na pytanie o sytuację w prowincji Van, która stała się pierwszym przystankiem afgańskich uchodźców przybywających do Turcji z Iranu. Według niego polityka „zamkniętych granic” jest sprzeczna z prawami człowieka. „Państwo ma obowiązek przyznać lub odmówić statusu tym, którzy ubiegają się o azyl i spełniają odpowiednie warunki, zgodnie z międzynarodowymi konwencjami, których jest stroną” powiedział. Oznajmił także, że nie ma danych, któreby potwierdzały rzekomy nagły wzrost migracyjny spowodowany przez Talibów. „Ludzie, którzy zaszli tak daleko w poszukiwaniu lepszego życia, są częścią stałych migracji widywanych każdego lata”. Według niego nie ma żadnych odstęp od norm, a gdyby było inaczej ludzie mieszkający w centrum Van z pewnością by to odczuli. „Sytuacja stanie się jasna pod koniec sierpnia, podobnie jak we wrześniu. Niektórzy ludzie mogą chcieć wyjechać ze względów bezpieczeństwa”, powiedział Kaçan argumentując to wycofywaniem się wojsk amerykańskich, które planowo opuszczą kraj do końca sierpnia. Dopiero po tym czasie może pojawić się masowa migracja z Afganistanu.

Metin Çorabatır, szef Centrum Studiów nad Azylem i Migracją (tur. İltica ve Göç Araştırmaları Merkezi – İGAM), powiedział dla Sözcü, że ośrodek otrzymywał informacje o rozwoju wydarzeń w Afganistanie za pośrednictwem organizacji międzynarodowych, ale nie mógł uzyskać informacji z oficjalnych źródeł o wjazdach na terytorium Turcji. Çorabatır stwierdził także, że większość osób chcących przyjechać w ostatnim czasie do Turcji to biurokraci i urzędnicy, którzy boją się kary, która może ich dotknąć po przejęciu władzy w Afganistanie przez Talibów.
Według  Çorabatıra, niektorzy próbują legalnie dostać się do kraju aplikując o wizy w celach turystyki medycznej, zakupu mieszkań czy edukacji. Niestety Turcja odrzuca większość wniosków co jeszcze bardziej potęguje nielegalną migrację.

image

Podróż z Afganistanu do Turcji zajmuje około 10 dni, Źródło: Independent Türkçe.

Wiceminister Spraw Wewnętrznych o nielegalnych migrantach

İsmail Çataklı, Wiceminister  Spraw Wewnętrznych, wydał oświadczenie w sprawie wizerunków nielegalnych migrantów. Według Wiceministra większość filmów pochodzi nie z granicy irańsko-tureckiej, a afgańsko-irańskiej i afgańsko-tadżyckiej. Stwierdził, że filmy mają na celu manipulację i pokazanie opinii publicznej, że rząd nie panuje nad sytuacją, a nielegalni migranci mogą bezproblemowo przekraczać granice. Zapewnia, że rząd współpracuje ze wszystkimi właściwymi instytucjami w celu zwiększenia bezpieczeństwa granic. Na oficjalnym koncie na Twitterze (https://twitter.com/ismailcatakli?lang=en) udostępnił listę działań mających zabezpieczyć granice:
Zakończono prace związane z bezpieczeństwem i patrolowaniem dróg na łącznej długości 149 km, w tym całej 54-kilometrowej granicy Iğdır-Iran, 82 km 84-kilometrowej granicy Ararat-Iran i 13 km 121-kilometrowej granicy Hakkari-Iran. Jako pierwszy etap linii granicznej Van-Iran, w 2021 r. rozpoczęto budowę zapory i drogi patrolowej na odcinku 63 km. Zakończono prace w zakresie oświetlenia granicznego na całej granicy Iğdır-Iran i 25 km granicy między Ağrı-Iran.
W ramach Elektro-Optik Kule Projesi o budżecie 108 mln euro na wschodnich granicach Turcji powstaną: 141 wieże obserwacyjne i 109 wież komunikacyjnych, 85 centrów dowodzenia i 329 zestawów czujników bezprzewodowych. Projekt pozytywnie wpłyine na walkę z terroryzmem, nielegalnym przekraczaniem granic, przemytem itp. Na chwilę obecną do Van przydzielono 35 zespółów operacji specjalnych, gmina Van wysłała 500 ochroniarzy w celu zapewnienia bezpieczeństwa fizycznych środków bezpieczeństwa na granicy Van-Iran oraz zwalczania terroryzmu i nielegalnej migracji, zwiększono także kontrole drogowe. Zwiększono przepustowość centrów wydaleń z 1740 (2015) do 16 000. Przedstawiciele władzy tureckiej odbyli różne różne wizytyw prowincjach przygranicznych, sprawdzili działania podejmowane na miejscu, odbyli spotkania konsultacyjne z gubernatorami i organami ścigania.
Odbyły się badania w pełnej współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej, Ministerstwem Środowiska i Urbanizacji (TOKİ), Ministerstwem Rolnictwa i Leśnictwa (DSİ) oraz wszystkimi odpowiednimi instytucjami i organizacjami.
Mimo napadów, które mają miejsce na granicy, służby nieprzerwanie zatrzymują nielegalnych imigrantów: 174 466 (2016 r.), 175 752 (2017 r.), 268 003 (2018 r.), 454.662 (2019 r.), 122 302 (2020 r.) i 62 687 (2021 r.).

image
Oświadczenie Wiceministra Spraw Wewnętrznych Turcji, İsmaila Çatakla, Źródło: Twitter.
Nie wiadomo czyja narracja jest prawdziwa. Ci, którzy twierdzą, że rząd nie radzi sobie z masową migracją, a nawet oskarżają go o celowe działania w tym kierunku, są nazywani manipulatorami. Z drugiej strony zapewnienia rządu o utrzymywaniu sytuacji na granicach pod kontrolą są uznawane za puste słowa. Jak wspomniałam na początku, tureckie społeczeństwo jest w większości zlaicyzowane. Mimo iż Islam odgrywa ważną rolę w kulturze i życiu społecznym, sporo osób ze strachem spogląda na sytuację w innych krajach muzułmańskich, w których religia ingeruje w każdą dziedzinę życia. To co kilkanaście lat temu było czymś odległym, w niedalekiej przyszłości może stać się częścią życia codziennego.

Chorzowianka w Ankarze zaprasza wszystkich do artykułów prosto z Serca Turcji. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka