Czy w Polsce jakakolwiek komunikacja społeczna odbywa się normalnie? Czy wszystko musi być zmanipulowane? Chcecie Państwo zobaczyć, jak w sondzie mogą pojawiać się głosy ujemne dla Andrzeja Dudy? Proszę bardzo. Przyjrzyjmy się krok po kroku zrzutom ekranowym przykładowej sondy internetowej po debacie, zamieszczonej na stronie rmf24.pl.
Krok 1.
Duda: 18491
Komorowski: 7925
Krok 2.
Duda: 24274 (przyrost: 5783 głosy)
Komorowski: 19072 (przyrost: 11147 głosów)
Krok 3.
Duda: 24416 (przyrost: 142 głosy)
Komorowski: 25412 (przyrost: 6340 głosów)
Krok 4.
Duda: 25149 (przyrost: 733 głosy)
Komorowski: 33337 (przyrost: 7918 głosów)
Krok 5.
Duda: 25052 (przyrost: -97 głosów)
Komorowski: 37579 (przyrost: 4242 głosy)
Reasumując:
Duda początkowo zdecydowanie wygrywał, ale stał się cud. Duda zaczyna z liczbą 18491 głosów, ale między krokiem pierwszym a piątym przybywa mu łącznie 6561 głosów. Najlepiej jest między krokiem czwartym i piątym, gdzie Dudzie ubywa 97 głosów. Jak to możliwe? Odpowiedź: to przecież Polska właśnie!
Komorowski początkowo zdecydowanie przegrywa, ale tu staje się drugi cud. Komorowski zaczyna bowiem z liczbą 7925 głosów, ale między krokiem pierwszym a piątym przybywa mu 29654 głosów.
Oczywiście, wyniki obliczeń są przybliżone, ale czyżby Bronisław Komorowski dzwonił w nocy do ludzi, by oddali na niego głos w sondzie internetowej na stronie rmf24.pl?
Wniosek ostateczny: Nocna zmiana!