Masz rację Droga Autorko: Tusk nic już nie musi, ale inni chcą, albo muszą i dlatego - co do Tuska zgadzam się w pełni - a co do reszty, chcę dodać jednak kilka zdań, nawet nie na zasadzie polemiki, choć ona jest nam potrzebna. Donald Tusk, co najmniej od roku, nie jest już Tuskiem. Wygląda marnie, jest sfrustrowany, nie ma w nim żadnej świeżości, prezentuje się tak, jakby przesiadywał się po nocnych klubach z Nowakiem, albo składał nocami trzydrzwiowe szafy. Powie to każdy niezły psycholog i każdy lekarz. Bez badania pacjenta. Widzą to prawie wszyscy. Z Platformy płynie krew, nawet ma nogę w gipsie i pierwsze objawy głuchoty, ale Platforma sama nie rządziła w Polsce i nie rządzi. Kiedy spłynie z niej już krew i będzie wyglądała jak Zombie, to być może do władzy wróci PiS, ale nie będzie miał wcale łatwego życia, chyba że się porozpycha po urzędach. No tak już jest w demokracji.
Polska nie jest wolna od obcych wpływów i nie jest też wolna od bardzo silnych wpływów różnych postkomunistycznych służb. Pamiętajmy, jak powstawała PO. I tym obcym i tym naszym zależy bardzo na utrzymaniu tego układu, czyli upraszczając, III RP. Co więcej, te struktury niezwykle mocno wzmacnia tak zwany Salon, właśnie -tak jak piszesz – Paradowska, Kuczyński, media. I to się tak trzyma razem praktycznie od czasów PRL-u, tylko sekretarze się zmieniają. To się trzyma i to się trzymać, cholewka jasna, chce! Ale to się starzeje, jak my wszyscy. Może będzie jeszcze jedna mała burza, ale potem, kim będą trzymać ten układ w Polsce, babciami i dziadkami? Nadchodzi zmiana pokoleń. Jest ona pewną nadzieją dla Polski, ale trzeba tych młodych wesprzeć, trzeba ich wyrwać z chorej propagandy że nasz kraj to jedynie szklane biurowce w Warszawie. Czekam na jakiś mądry ruch PiS-u, ale go na razie nie widzę. Kiedy nadejdzie taki przełom? Za jakieś 5-7 lat. Trudno będzie wtedy utrzymać Polskę w Europie jako krainę taniej siły roboczej i posłuszeństwa wobec obcych. Niech więc krwawią, ale cios śmiertelny tej postsowieckiej masie zadadzą dzisiejsi dwudziestopięciolatkowie. Jarosław Kaczyński może ich do tego przygotować.
Inne tematy w dziale Polityka