Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
1298
BLOG

Medialna kukizomania

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 29

Paweł Kukiz już jest jednym z liderów politycznych w Polsce i to jest fakt bezsporny, nawet jeśli sam zainteresowany głosi, że ma w d...... politykę i chodzi mu tylko o wprowadzenie JOW. Nie ma też żadnych wątpliwości co do tego, że jego ruch (?), pospolite ruszenie odegra znaczącą rolę w wyborach parlamentarnych. Oczywiście eksperci prześcigają się w analizach, co się stanie po tych wyborach, jaka koalicja powstanie i jakie miejsce zajmie w tym nowym porządku Paweł Kukiz. Jeśli wierzyć najnowszemu sondażowi IBRiS Homo Homini dla "Rzeczpospolitej",  to nie PiS, nie PO, tylko Kukiz wygra nadchodzące wybory z wynikiem 24,2%. Za nim PiS - 24% i na trzecim miejscu PO - 21%. W nowym Sejmie RP nie będzie ani SLD, ani PSL. Pojawi się za to Nowoczesna.pl - 8% poparcia. Trwa więc kukizomania i wcale nie obruszam się tu na świetne notowania Pawła Kukiza. Bo nie chodzi tu o kukizomanię wśród wyborców, tylko w głównych mediach. A jeśli główne media coś majstrują to na pewno nie dlatego, że dawny muzyk jest im bliski, a redakcje uwielbiają jego piosenki. 

 

Słabszy wynik ugrupowania Pawła Kukiza to realnie lepszy wynik Prawa i Sprawiedliwości, i być może partii KORWiN, która ma szansę przekroczyć pięcioprocentowy próg wyborczy. Taka sytuacja sprzyjałaby budowie rządu PiS-u, który - jeśli Paweł Kukiz zechciałby - zawarłby koalicję z jego ugrupowaniem. Największe redakcje, a także politycy z PO doskonale już wiedzą, że musiałby sie zdarzyć jakiś cud, by ich formacja wygrała te wybory. Nie ma takiej opcji. Platforma nie ma też co liczyć na koalicję z ruchem Kukiza, bo PO symbolizuje wszystko to, z czym walczy nowy lider. Może to jest jakiś szatański pomysł elit III RP, głównych redaktorów, by teraz po prostu pompować Kukiza do granic możliwości: Kukiz - premier, Kukiz - wicepremier. Fala niesie muzyka i tak, a jak jeszcze rozgrzejemy publikę przed telewizorami, to być może PiS pęknie. Bo co może zrobić Jarosław Kaczyński w sytuacji, gdy człowiek bez partii, ale za to z ogromną rzeszą niezadowolonych zwycieży jesienią, albo zajmie nawet drugie miejsce ze świetnym wynikiem wyborczym powyżej dwudziestu procent? 

 

Zamiast na PO, media zaczęły grać (chyba świadomie) na Kukiza. Co prawda wypomina mu się, że nie ma zaplecza politycznego, że nie wiadomo, jacy to będą jego kandydaci, że nie ma programu, że w ogóle to muzyk, jakby profesja ta była jakoś szczególnie toksyczna do uprawiania polityki. Z drugiej strony jednak, z radosnym podnieceniem, czołowi redaktorzy z TVN czy TVP, "śpiewają" wręcz jakie natarcie szykuje Paweł Kukiz na jesieni i jak mu rosną słupki poparcia. Jest w tym zabiegu ukryty cel. Zmniejszyć do minimum szansę utworzenia rządu prawicowego po jesiennych wyborach parlamentarnych. Zamieszać na maksa, by Jarosław Kaczyński musiał się gimnastykować tygodniami, by w ogóle stworzyć jakąś spójną koalicję, tym bardziej, że jest przeciwnikiem JOW-ów. Kukizomania medialna ma dla mainstreamu głęboki sens. Oni już powiedzieli wyraźnie: Żegnaj PO! Paweł Kukiz nie zniknie z polskiej sceny politycznej jak Palikot, bo to nie jest ruch względnie zadowolonych, którym brakuje tylko marihuany na wolnym rynku. Prędzej czy później zostanie uformowana nowa siła polityczna z lekkim przechyłem na prawą stronę. I to będzie dla PiS prawdziwe wyzwanie. Na razie nie są ważne nowe twarze u boku Pawła Kukiza, tylko sam Kukiz. Do dnia wyborów oczywiście.                

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka