Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
3195
BLOG

Kamieniowanie Beaty Gosiewskiej

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 189

Jak można inaczej nazwać to, co dzieje się od kilku dni wokół europosłanki Beaty Gosiewskiej? Obrażaniem? Niewybrednym atakiem? Tak zwany mainstream czyli salonowy rynsztok nie przebiera w słowach, zupełnie tak, jakby chodziło o zbrodnię albo zawłaszczenie olbrzymiej sumy pieniędzy. Niestety to przybrało formę kamieniowania osoby, która straciła w Katastrofie Smoleńskiej męża i ojca dwójki dzieci. Doszliśmy do politycznego bagna. Skandalizujący jak zawsze reżyser Andrzej Saramonowicz "wrzucił" na TT taki wpis:

"5 milionów złotych za śmierć męża w wypadku lotniczym? Cholera, zaczynam mieć wyrzuty sumienia wobec rodziny, że nie wsiadłem."

Pod wpisem fala ścieku, niewartego cytowania. Śmiem twierdzić, że gdyby coś tak haniebnego zdarzyło się w Stanach Zjednoczonych, Saramonowicz po przegranym procesie z wdową po Przemysławie Gosiewskim chodziłby w tym samych gaciach i boso do końca życia. A inni hejterzy za nim, niczym drużyna finansowych golasów. Beata Gosiewska stara się cokolwiek wyjaśnić  w wywiadzie, jakiego udzieliła dziś gazecie "Super Express". Oczywiście wyjaśnia, że wniosek o odszkodowanie w kwocie 5 milionów złotych został złożony kilka lat temu, że dotyczy całej Jej rodziny (po 1,25 miliona złotych na każdą osobę), że został oparty przez prawników na standardach europejskich. A zgodnie z nimi średnie odszkodowanie za śmierć w wypadku lotniczym wynosi 2 miliony euro, czyli około 9 milionów złotych na osobę. Porażające jest w tym wszystkim to, że wdowa po pośle PiS musi się tłumaczyć z przysługujących Jej praw, że jest dosłownie kamieniowana w sieci przez zwykłych chamów.

 

Od samego początku, od 1o kwietnia 2010 roku rodziny ofiar, które domagały się wnikliwego śledztwa w sprawie katastrofy, spotykały się z niechęcią mediów, były obrzydliwie atakowane przez takich ludzi jak Palikot czy Niesiołowski. Premier Tusk traktował je per noga, a dziś były minister Sikorski sugeruje by rodziny ofiar domagały się odszkodowań od Federacji Rosyjskiej, skoro był to zamach. Z jakichś nieznanych nam bliżej powodów, spec od dorżnięcia watahy, wie, że zamachu dokonali Rosjanie. Intersujące, skąd ta jego sugestia. Ani we Francji, ani w Niemczech, nikt nie odważałby się zaatakować polityka, posła, osoby publicznej za to, że stara się o odszkodowanie z powodu śmierci bliskiej osoby w katastrofie. Zezwięrzęcenie dziennikarzy i komentatorów wspierających szamoczącą się PO czy KOD nie zna najwyraźniej żadnych granic.

 

Najprawdopodobniej Beata Gosiewska nie otrzyma tak wysokiego odszkodowania, sama zresztą o tym mówi. Dziś płaci wysoką cenę za to, że Polska, dzięki tak zwanym elitom przypomina zwykłą dzicz. Tak, tak, te elity narzucają od dawna standardy dziczy w walce z PiS. Te niby wykształcone i obyte na europejskich salonach. Beata Gosiewska przetrzyma tę dzicz z salonów. Tych komentujących wykształconych  z wielkich miast. "Zajęto" się europosłanką, by wskazać jaki ten PiS jest pazerny na kasę, jaki jest zepsuty. Adresatem nie są bywalcy drogich restauracji tylko ludzie biedni. Większą hipokryzję sytych i zadowolonych trudno sobie wyobrazić. Żerowano na bólu bliskich ofiar Katastrofy Smoleńskiej od samego początku, od 10 kwietnia 2010 roku. Puszki po piwie, oddawanie moczu na znicze. Milczeli znani i skundleni artyści. Żyją wśród nas, w środku Europy zwykli barbarzyńcy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (189)

Inne tematy w dziale Polityka