Beret w akcji Beret w akcji
2932
BLOG

Ważnego pytania nie ma, ale jest propozycja dla Pana dr Pasierbiewicza!

Beret w akcji Beret w akcji Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 569

Nawiązuję do: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/888761,wazne-pytanie-a-zarazem-propozycja-dla-pana-prezydenta-dudy


Inspiracją była notka: https://www.salon24.pl/u/starywrocek/888593,szanowny-panie-pasierbiewicz


Drogi Panie Krzysztofie,


piszę do Pana, poruszona Pańską nieustającą troską o Polskę - trwa Pan w niej niczym reduta Ordona, atakowany przez niezliczone szwadrony nienawistników, otoczony hordami ponurych i niekumatych "ortodoksyjnych pisowców", "oblewany pomyjami i fekaliami" przez tabuny bigotów i zazdrośników.


Trwa Pan samotnie i wytrwale, opierając się tym wzburzonym falom, za co należy się Panu najwyższy podziw i szacunek.


Chciałam jakoś Pana wesprzeć - Pan aż się prosi o wsparcie.


Pisze Pan:

"Na zacisznym patio, przy prowansalskiej pogodzie,  po spożyciu wykwintnych w swej "prostocie" cymesów o smaku, który podlany kieliszeczkiem czystej przywraca wątpiącym pewność, że życie potrafi być piękne, - oddaliśmy się z moją serdeczną Przyjaciółką pasjonującej rozmowie, której żar z każdą kolejką się wzmagał do temperatury bliskiej tej panującej na słońcu. I ani się obejrzałem jak minęło siedem godzin."


To wersja wyczynowa - 7 godzin picia czystej na powietrzu, przy żarze lejącym się z nieba. Chapeau pas!


Bywam czasami w Krakowie - raz na rok, dwa, trzy...


Proponuję Panu wariant złagodzony - jakieś miłe klimatyzowane pomieszczenie, butelka Chablis, dwie godzinki... Może np. "Chimera" albo "Pod Aniołami"? Kiedyś serwowano tam znakomitą wołowinę w rozmarynie - mniam, mniam:)


Proszę wybaczyć, ale daleko mi do krakowskich aktorek - wódki nie biorę do ust od ponad 20 lat, od dzieciństwa źle znoszę upały...


Dźwiga Pan  tę Polskę samotnie  na ramionach niczym jakiś Atlas - może wymyślimy coś we dwójkę, co dwie głowy to nie jedna...


Jest też wariant alternatywny - warszawski. Zapewne bywa Pan u nas od czasu do czasu... Zapraszamy! Gdzie tam naszym warszawskim lokalom do krakowskich - ale jakiś tam sympatyczny kącik też się znajdzie!


Może udałoby się zrobić prawdziwą burzę mózgów, stworzyć jakiś niepowtarzalny think tank? Może  zechcą się do nas przyłączyć niezawiśli blogerzy, oddani prawdzie i sprawom ważnym dla Polski, nauczyciele akademiccy (nie wiem, czy tam doktorzy czy profesorzy, Chłopaki o tym milczą) @adamkonrad i @rk1? Może i @yassa by się przyłączył? Razem łatwiej damy odpór tej fali nienawistnego niekumania!


Drogi Krzysztofie,

wstyd się przyznać, ale dopiero niedawno odkryłam naprawdę Pana blog. Bloguję już ponad 8 lat, ale Pana blog  wydawał mi się nieinteresujący. Przeczytałam niegdyś 4-5 notek - i omijałam. Mea culpa! Zainteresował mnie dopiero przed tygodniem - zapalnikiem była notka, jaką poświęcił Pan swemu Druhowi:


https://www.salon24.pl/u/salonowcy/887667,trzymaj-sie-druhu-slowo-do-korwina-mikke


 Zapałałam do Pana gorącym uczuciem! Nie udało mi się oprzeć Pana magnetyzmowi i "szarmanckiej formule". Nie wiem jeszcze jednakowoż, czy owo uczucie  pozostanie trwałe, czy to tylko przelotny wakacyjny kaprys... Ale któż wie to lepiej niż Pan - bożyszcze i znawca kobiet -  kobiety to istoty podstępne i zdradzieckie...


Pozostaje Pan królem balangi i lwem salonowym - czasy Helskie co prawda minęły, ale taki to bieg rzeczy...  Dziś jest Pan za to niekwestionowanym królem balangi Salonu24!


Ten charme,  te perły ripost!


Chciałoby się rzec - prawdziwy skarbiec ripost! Ale to raczej szkatułka, puzderko - w tej kolekcji nie ma wielu okazów - tu liczy się jakość.


"nie kuma pan; to jest blog tylko dla kumatych; bo sztuczna szczęka panu wypadnie; a jak pan myśli - po co ja napisałem tę notkę?; odesłanie do Mleczki - link: nie pieprz pan bez sensu; spodziewałem się tego pytania; waruje pan na moim blogu w cyklu całodobowym; powinna się pani zająć szydełkowaniem a nie polityką; czy to nie zazdrość przez panią przemawia?; polecam lekturę: tu link do własnej notki; proszę jeszcze raz przeczytać tekst" - to te perły najjaśniej błyszczące.


Są to riposty szarmanckie, dowcipne i błyskotliwe. Oryginalne i niebanalne. Poręczne w zastosowaniu, wielokrotnego użytku, nie epatujące nadmiarem barokowej ornamentalistyki czy sileniem się na zbędną finezję. Obce im jest nadmierne gadulstwo, skomplikowana frazeologia czy rozwlekłość. Po prostu mistrzostwo formy krótkiej.


Ale pozwolę sobie też na słówko krytyki - są ad personam. Odpowiedzi ad rem konsekwentnie Pan unika. No cóż, wiadomo -  nie ma róży bez kolców. Jednak przy blasku tych pereł taka maleńka rysa to doprawdy pikuś.


Troszeczkę się też Pan, zacny Krzysztofie, zagalopowuje czasem z tymi "ortodoksyjnymi pisowcami" - ostatnio zaliczył Pan do nich nawet @Gucia-Pucia:) Ale rozumiem, że nie traci Pan cennego czasu na czytanie cudzych blogów, więc może się Pan nie orientować, kto jest kto:)


I na tym krytykę zakończę.


Pozostaję z wyrazami szacunku, podziwu i wdzięczności


Beretka

blogerka zawisła niestety od wielu rzeczy, takie to już życie...

oddana sprawom różnorakim - ale o tym ciii:)









Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura