Forum Rosja-Polska Forum Rosja-Polska
3695
BLOG

Wielki wieszcz niemieckiego romantyzmu Friedrich Hölderlin

Forum Rosja-Polska Forum Rosja-Polska Kultura Obserwuj notkę 105

 

"Wraz z odejściem Chrystusa na ziemi zapadła Noc. Na ziemi trwa noc dziejów. Panuje powszechne zapomnienie i zobojętnienie. Wiara stała się rutyną, martwym obrzędem.
Szczególną rolę do spełnienia i powrotu do właściwego stanu szczęśliwości mają ludy „Hesperii”, czyli głównie Niemcy. Wrodzona jest im trzeźwość, zmysł porządku i regularna forma. Bowiem "nie wiedza, ale radość ma być udziałem śmiertelnych".

Tak z grubsza wygląda Hölderlinowski*, romantyczny mit, w którym bogowie germańscy, greccy i Chrystus współżyją w pełnym szczęśliwości świecie.
Teraz po dwustu latach odFriedricha Hölderlina, poapokaliptycznych, dwudziestowiecznych wojnach (gdzie zawłaszczonymi wersami Hölderlina posługiwała się nazistowska propaganda Goebbelsa nazywając poetę "wielkim chorążym Tysiącletniej Rzeszy") i rewolucjach dokonywanych przez systemy totalitarne, przyszedł czas globalizacji i władzy konsorcjów finansowych.
   Nastały w Europie czasy pomieszania dobra ze złem, prawdy z kłamstwem, miłości z nienawiścią. Czasy apostazji i spychania Boga w kąt świata, do przysłowiowej zakrystii. Czas lewackiego liberalizmu, który pozwala normy moralne i etyczne odłożyć gdzieś na półkę w celu zapomnienia. Czasy, w których usiłuje sie przewartościować pojęcie małżeństwa i rodziny. Czasy zaniku pojęcia domu rodzinnego.
Cywilizacja nasza rozwija się coraz szybciej i rośnie - znaczenie pojedynczej istoty ludzkiej jednak maleje. O świecie, a nawet Wszechświecie  i jego prawach wiadomo coraz więcej, a o sensie i celu życia coraz mniej. Awans rodzaju ludzkiego do rangi władcy Ziemi wiąże się z degradacją człowieka jako jednostki. Im większe wrażenie jawy w wymiarze materialnym, tym głębszy sen w duchowym.
  Noc dziejów nadal trwa.
Zaiste, ma sens to co pisał zaledwie przez dziesięć lat swej twórczości Hölderlin.
 
Kilka znanych cytatów Hölderlina:
„Zawsze z państwa czyniło piekło to, że człowiek chciał uczynić je swym niebem.”
 
„Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast.”
 
„Doskonałość poznamy dopiero „w odległej krainie”, w miejscu spotkania i wiecznej młodości. Zatem wszyscy spotkamy się w chwili ponownego połączenia tego, co przedtem było rozdzielone.”
 
Oto drobne przykłady twórczości:
 
Niegdyś i dziś
W młodości wesoły byłem rano,
Wieczorem zaś płakałem, teraz z upływem lat
Zwątpieniem rozpoczynam dzień, lecz
Święty i pogodny jest dla mnie koniec dnia.
 
Podobny do ludożercy
Podobny do ludożercy
jest ten, który żyje
bez miłości
i mrok śmiertelny  opisywałby
gdyby gniew jego miał oczy 
 
Przełożył:Bernard Antochewicz
 
Przeprosiny
Jasna istoto! Nieraz zmąciłem
Twój boski spokój i niejednego
Nauczyłaś się ode mnie z tajemniczych
Głębokich cierpień życia.
 
Zapomnij, przebacz! Podobny chmurom
W łagodnym blasku księżyca, odchodzę,
A ty zostajesz i jaśniejesz
W piękności twojej, słodkie światło!
 
Przełożył: Mieczysław Jastrun
 
Ziemia ojczysta
Od wysp dalekich rybak chętnie wraca
Ku cichym prądom, jeśli zebrał żniwo;
I ja bym wrócił do ojczyzny;
Lecz cóż zebrałem oprócz boleści?
 
Najmilsze brzegi, wychowawcy moi,
Czy ukoicie miłosne cierpienia?
Lasy dzieciństwa, czy raz jeszcze
Osiągnę spokój, gdy wrócę do was?
 
Przełożył:Witold Wirpsza
 
Oto pierwsze strofy elegii „Chleb i wino”:
Noc
Miasto już odpoczywa. Turkot ostatnich powozów
    Migoczących światłami oddala się i ulica
Cichnie w poświacie latarni. Syci słodyczy dnia,
    Ludzie śpieszą do domu, by tam w spokoju i ciszy
Ocenić zysk i stratę. Opustoszał też rynek;
    Zniknęły ze straganów winogrona i kwiaty,
I wszelkie rękodzieło. Tylko z dalekich ogrodów
    Dochodzi cicha muzyka. Struny potrąca zapewne
Ktoś zakochany lub taki, co jest sam i wspomina
    Młodość i dawnych przyjaciół. Słychać też wieczne źródła
Bijące z wonnego gruntu, i dzwon w gęstniejącym mroku,
    I głos czuwającej straży, gdy ogłasza godzinę.
I wiatr powiewa chwilami, wzburzając korony drzew,
    I oto tajemniczo, niby cień naszej ziemi,
Wschodzi powoli księżyc. Nastaje noc, marzycielka,
    Rozgwieżdżona, wyniosła, nie licząca się z nami,
I srebrna, zagadkowa, jakby z innego świata,
    Króluje majestatycznie i smutno tam, nad szczytami.
 
Przełożył:Antoni Libera
 
Antoni Libera tak pisze o tej poezji: Poezję Hölderlina określa się często jako "ciemną", "zawiłą", a nawet "mętną". Rzeczywiście, bywa ona niełatwa do zrozumienia, i to na różnych poziomach. Trudności wywodzą się z kilku źródeł. Przede wszystkimi skomplikowana jest sama problematyka poruszana przez Hölderlina - problematyka filozoficzna, religijna, mitologiczna.

Poetę interesują sprawy zasadnicze, ostateczne, takie jak: miejsce i rola człowieka w Naturze, pochodzenie i przeznaczenie mowy, sens stworzenia i ludzkich dziejów, obecność w świecie pierwiastka boskiego i sposób jego ujawniania się, możliwość i warunki komunikacji między bytem śmiertelnym a wiecznym.
 
Z Antonim Liberą, tłumaczem poezji Hölderlina, rozmawia Iza Natasza Czapska:
 
Co Pana najbardziej fascynuje w twórczości Hölderlina?
- Wizja i ton.Hölderlin operuje wielką skalą, obejmuje myślą dzieje świata niemal od zarania, tworzy własną interpretację losu człowieka na ziemi. To jest wizja snuta na podobieństwo dawnych mitów, które próbowały objaśniać świat. Środki, jakimi posługuje się Hölderlin, są, można rzec, archaiczne, wyrażana myśl jednak - bardzo nowoczesna. Pisarz ten próbuje odpowiedzieć, co się stało i dzieje z człowiekiem nowożytnym, z człowiekiem odchodzącym od pierwotnej "wyobraźni baśniowej" ku tej uformowanej na Rozumie, ku "świadomości scjentystycznej". Jego diagnoza nie jest zbyt optymistyczna. Ale ton, choć wieszczy, nie jest patetyczny; najwyżej wzniosły, wysoki. Tę "dykcję", proszę sobie wyobrazić, wielbił nawet tak skrajnie niepatetyczny pisarz jak Beckett. Nie taję, że to jego upodobanie nie pozostało bez wpływu na pogłębienie moich zainteresowań.

Zarówno Hölderlin, jak i Beckett, dają w swej twórczości wyraz odczuciu, że przyszło im żyć "w czasach marnych". We wstępie do tomu Hölderlina pisze Pan wprost o wciąż trwającej nocy dziejów.
- Pisząc o tym, przekazuję tylko myśl autora. Owszem, do pewnego stopnia ją podzielam, niemniej występuję tu w roli raczej sprawozdawcy niż wyznawcy i głosiciela takich czy innych poglądów. Hölderlin uważał, że warunkiem szczęścia ludzkości - warunkiem harmonijnego istnienia człowieka na ziemi - jest odczuwalna obecność Boga, to, co nazywamy wcieleniem. Bez takiego jawnego uobecnienia człowiek jest boleśnie samotny, zagubiony, nieszczęśliwy. Z drugiej strony, bezpośrednie obcowanie z Bogiem jest niebezpieczne; różnica potencjałów bytu nieśmiertelnego i śmiertelnego jest tak ogromna, że ten drugi nie wytrzymuje napięcia spotkania, zostaje porażony, "spala się". Dlatego też Bóg - bogowie - nawiedzają Ziemię tylko od czasu do czasu, żeby człowieka zbytnio nie narażać, by go nie zniszczyć, a zarazem żeby go przez chwilę uszczęśliwić i podtrzymać w nim wiarę, że coś takiego w ogóle jest możliwe. Czas spotkania nazywany jest przez poetę "godziną Słońca", "ucztą", "zaślubinami" albo po prostu "Dniem". Czas rozstania - nieobecności wcielonego Boga - właśnie "czasem marnym", okresem "oczekiwania i czuwania" albo po prostu "Nocą". A zatem tak pojmowana Noc trwa już blisko dwa tysiące lat. Dla Hölderlina jest to stanowczo za długo, niepokojąco długo ("Za długo, za długo już / Chwały bogów nie widać!"). Zdaje się on uważać, że tak jak niekończące się oczekiwanie na Mesjasza w judaizmie zaowocowało przyjściem Chrystusa, tak wiara w paruzję zaowocuje przyjściem... kogoś innego. To są lęki i idee na wskroś współczesne, dwudziestowieczne; to jest myślenie zbieżne z tym, które wyraził Beckett w "Czekając na Godota".

Hölderlin przypisywał poetom szczególną misję do wypełnienia podczas owej nocy dziejów. To oni mają strzec pamięci o Dniu i nie pozwolić ludzkości na metafizyczny letarg. Czy i Pan ma poczucie odpowiedzialności za powodzenie tej misji?
- W jakiejś mierze tak. Nie czuję się wprawdzie poetą w sensie Hölderlinowskim, czyli wizjonerem, wieszczem czy choćby medium, które, niczym antena, odbiera i przekazuje jakiś komunikat zza horyzontu rzeczywistości, niemniej sytuuję się wśród tych, którzy chcą służyć tak pojmowanym poetom. Wyraża się to głównie w wyborze autorów, którymi się zajmuję, a także w sposobie, w jaki to robię. Mam na myśli troskę i dbałość o język: o to, aby był czysty i jasny, aby był zrozumiały dla najszerszego odbiorcy, a przy tym brzmiał dostojnie, jak wszelka mowa wysoka.
 
Następuje powrót poezji Hölderlina! X Festiwal Sztuki Słowa "Verba Sacra" zainaugurowała w dniu 6 listopada 2010 roku "Gala Europejska" w Poznaniu, poświęcona poezji uważanego za prekursora romantyzmu ale mało znanego u nas niemieckiego poety Friedricha Hölderlina. http://poznan.naszemiasto.pl/tag/verba-sacra.html
Poezję Hölderlina prezentowli: tłumacz - Antoni Libera oraz poznańscy aktorzy.  Przedstawiając postać Hölderlina tłumacz Antoni Libera powiedział, że poezję Niemca określa się często jako "ciemną i zawiłą", ale rzeczywiście bywa ona trudna do zrozumienia. Tym więcej dały słuchaczom aktorskie interpretacje - w nietypowe jak cykl Verba Sacra Sali Kominkowej CK Zamek, strofy czytali Marta Klubowicz i Fred Apke oraz sam Antoni Libera. Muzyką Jana Sebastiana Bacha, Camille'a Saint-Saensa i Roberta Schumanna i Stefana Poradowskiego wieczór wzbogaciły harfistka Cecylia Matysik-Ignyś i flecistka Barbara Tritt.
 Twórczość Hölderlina została w Polsce nieco zapomniana. Chwała organizatorom, że zechcieli ją przywrócić  zbiorowej pamięci. Zdaniem Libery poezja Hölderlina posiada niezwykłą moc oddziaływania i nie można nazwać jej hermetyczną. Spoza kaskady słów, spoza piętrzących się zagadkowych obrazów, dziwnych metafor i tajemniczych fraz przebija całkiem czytelna i spójna wizja. Jej główną osobliwością jest surowy, pierwotny charakter - natura archaiczna.
 
- Ciekaw jestem, czy twórczość Fryderyka Hölderlina jest znana w Rosji?
*) Friedrich Hölderlin (1770-1843) -jeden z największych poetów języka niemieckiego, obok Goethego i Schillera „trzeci wieszcz” niemieckiego romantyzmu.
Opracował: Zbigwie

Rosyjskich gości prosimy o jakieś tłumaczenia wierszy Hoelderlina na rosyjski.

"Империализм - зло и глупость. Он вредит интересам народа России. (...) "На Украине произошло народное восстание против коррумпированной и воровской власти. Ядром этого восстания были Киев и западные области страны, но его поддержала (молчаливо) и большая часть юго-востока, иначе бы сейчас Янукович не проводил странных пресс-конференций в Ростове-на-Дону. На эту тему есть политическое заявление партии, которую я возглавляю. У народа есть право на восстание в условиях, когда другие политические методы борьбы исчерпаны. Не буду долго рассусоливать. Два примера о том, что такое "власть Януковича": а) сын Януковича, бывший стоматологом, стремительно превратился в долларового миллиардера. Что может ещё лучше иллюстрировать чудовищную коррупцию? б) Премьер-министр Азаров, из-за которого во многом и начался «Майдан", долго втирал всем про ужасный Запад, иностранное влияние и "гей-ропу", а сам после отставки, быстро свалил жить в Австрию, где у его семьи поместье и банковские счета. Что может лучше иллюстрировать чудовищное лицемерие? Хоть ты из Донецка, хоть ты из Львова - нормальный человек понимает, что такую власть надо менять. Вор Янукович решил, что тех, кто им недоволен, надо бить по голове. А потом решил, что в них надо стрелять. Вот и оказался в Ростове. (...) "Oczywiście, że są między naszymi krajami i drażliwe tematy ale o nich jest głośno i trwa taki jakby wyścig, kto komu bardziej dokopie. Uważam, że dużo lepsza jest rozmowa na zasadzie - owszem, to i tamto się wydarzyło ale i wydarzyło się też to i to. Po prostu na samych konfliktach pokoju się nie zbuduje, trzeba pokazywać też i to, że możemy razem coś pozytywnego zdziałać, że są sprawy które potrafią nas łączyć, że między nami była nie tylko nienawiść i krzywdy. Mamy momenty w historii które Rosjan i Polaków zbliżają, mamy i takie które dzielą. O tych drugich mówi się dużo, o tych pierwszych prawie nic. Stawia się pomnik najeźdźcom z Armii Czerwonej, a nie honoruje się rosyjskich żołnierzy sojuszniczych, ginących w obronie niepodległej Polski i niepodległej białej Rosji. " PSZCZELARZ http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/283223,kaukaskie-termopile-6tej-kompanii-6#comment_4049311 **************************************************** *******************************************************

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura