Na korytarzach Sejmu doszło do kuriozalnej sytuacji – poseł PiS Rafał Bochenek oskarżył dziennikarkę TVN Maję Wójcikowską o próbę wejścia za nim do męskiej toalety. Sama zainteresowana określiła jego zarzuty “prowokacją”.
Bochenek z telefonem
W mediach rozpętała się burza po publikacji nagrania zamieszczonego przez Rafała Bochenka. Polityk Prawa i Sprawiedliwości opublikował w internecie wideo, na którym oskarżył dziennikarkę TVN, Maję Wójcikowską, o próbę wtargnięcia za nim do męskiej toalety w Sejmie. Film szybko wywołał lawinę komentarzy.
“Skandal! To jest jakieś dno… Dziennikarka TVN-u Maja Wójcikowska chciała wejść za mną do męskiej toalety…” – napisał rzecznik PiS we wpisie na platformie X, w którym odniósł się do całej sytuacji. Na wideo widać, jak Wójcikowska wdaje się w sprzeczkę z Bochenkiem, który w pewnym momencie pyta ją, czy jest pod wpływem alkoholu.
Pod postem Bochenka pojawiło się wiele reakcji. Głos zabrała m.in. Anna Maria Żukowska z Lewicy, pytając polityka, czy mówi poważnie, i zwracając uwagę, że na nagraniu nie ma śladu sytuacji, o której wspomina.
“Wchodziłem do toalety w budynku U i pani Wójcikowska to widziała i wiedziała... atakując mnie jakimiś swoimi insynuacjami i pytaniami. Rozumiem, że jak pracownica mediów biegnie za politykiem do toalety z pytaniami to jest w porządku?” – odparł Bochenek.
Wyrazy współczucia od dziennikarzy
Do sprawy odniósł się również Janusz Schwertner, który wyraził współczucie dziennikarce TVN, podkreślając trudne warunki jej pracy. Jego komentarz także spotkał się z odpowiedzią ze strony polityka PiS.
“Zgadza się! Bieganie za politykiem, który chce wejść do toalety to nietypowe skłonności pracownic prorządowych mediów. Zaczęła Dobrosz-Oracz, teraz Maja Wójcikowska... Dno dna! Złapane na gorącym uczynku” – stwierdził polityk PiS.
Fot. Maja Wójcikowska z TVN24/screen
Salonik24
Inne tematy w dziale Kultura