Po wyprzedaniu MPEC-u w Białymstoku, i przy prawie zerowym poziomie inwestycji (brak dojazdu i lotniska) trzystutysieczny Białystok staje- w mojej ocenie - wobec grozy płacenia za znaczne części kosztów budowy swoistych parodii transportowych
a) tzw. "obwodnicy zachodniej" miedzy blokami i przy duzej ilosci tuneli pozwiemnych co oznacza nie tylko wprowadzenie tirow pomiedzy ludzi ale i liczne zalania - co wiecej, to konceplca ulicy/drogi z polowy XX wieku, czyli sprzed ponad 60-ciu lat.
b) rozbudowy przedłużenia carskiej drogi strategicznej z 1898 roku (obecnie ul. Ciolkowskiego) -tzw. "obwodnica poludniowa" w graniach miasta
c) psa startowego dla awionetek - o dlugosci 1350 m, budowanego na tym, co mialo byc lotniskiem na Krywlanach (nawet Niemcy uznali to miejsce za najbardziej strategiczne lotnisko na wschodzie, poza Smolenskiem, podczas II WW- ale co tam)- co zawdzieczamy politykom wszystkich masci, ktorzy nieustannie blokowali idee budowy lotniska regionalnegodla Białegosotku i Podlasia- na dolocie od strony Warszawy, etc,postawiono i stawia sie nawet bloki wielopietrowe (sic)
Stan obecny zatem: III/IV RP nie buduje tu dróg, nie widzi potrzeby budowy obwodnicy, oddało kontrole nad niebem Podlasia Litwinom (Fabbaltica- podpisana przez Komorowskiego, wypowiedz lidera PIS z lutego tego roku ze lotnisko tu na razie nie jest potrzebne) i nie widzi potrzeby budowy lotniska pasazerskiego
- ale za to przerzuca na barki miasta koniecznosc opłaceniaenia znacznej czesci tak naparwde niszczących rowozj parodii transportowych w postaci pseudo obwodnicy miedzy blokami oraz pasa startowego, dobrego moze dla miasteczka powiatowego- ale duszącego i uniemożliwiającego rozwoj miasta trzystutysiecznego.
Miasta- jak sie wydaje- skazanego przez establishment III/IV RP na zagładę.
Zobaczymy czy radni miasta (PIS ma wiekszosc) przyjmą takie rozwiązanie
I pomyslec ze wszystko zaczeło esię od Rospdagate.