A zaczęło się tak naprawdę formalnie od Jedwabnego i Rospudagate.
1)Nie trzeba było -sądzę- blokować dalszych oprac (przecież można kopać dalej, nawet gdy się tylko podobno te roztrzaskane pomniki Lenina czy Stalina pojawiły) i jawnie tym samym uniemożliwić dotarcie do obiektywnej prawdy o mordzie w Jedwabnem, czym zamknęło by się usta tym wszystkim ( a jest ich wielu) którzy szermują tymże Jedwabnem.
2) A co Rospudagate, jawnie - uważam - sprzeczna z polskim interesem narodowym degradacja i "sprzedanie"/zostawienie na zatracenie Podlasia tym wszystkim .....srodze i bardzo boleśnie odbije się na całej Polsce. Gdy bowiem -jak sadzę - postanowili zniszczyć cały szmat kraju dla funduszy unijnych - no to teraz zbierają owoce swojej "kalkulacji".
Gorzki jest smak wód Rospudy - przekroczono bowiem wtedy ów polski Rubikon i wpadnięto w odmęty poddaństwa.
Każdy zaś teraz widzi, że z tym krajem można zrobić wszystko. No to robią. I to jest własnie prawdziwe pokłosie.