Gra toczy się, czas biegnie i wypłata na konto zawieszonego ponad 6 lat. Ostatnio 16,5 tys.zł netto. Podatnik płaci, prokurator nie pracuje, ma pieniądze mimo, że sąd I instancji orzekł wydalenie z zawodu. Sąd II instancji nie skupił się na dowodach lecz na podważaniu Izby Dyscyplinarnej. Czy przestępstwa zatem mogą być legalne? Tylko Izba Dyscyplinarna zdaniem niektórych sędziów jest nielegalna?
Sąd Najwyższy ponownie zajmuje się sprawą prokuratora z Torunia, który mimo odsunięcia od obowiązków zawodowych od miesięcy otrzymuje pełne wynagrodzenie – 16,5 tys. zł netto miesięcznie. W tle toczy się spór o immunitet, a dokładniej o to, czy został on uchylony w sposób niebudzący wątpliwości. Obrońca prokuratora zarzuca sądowi II instancji, że cofając sprawę do sądu rejonowego, dąży nie tyle do rozpoznania apelacji, co do ponownego uchylenia immunitetu – tym razem w sposób definitywny, niepodważalny i niekontrowersyjny.
Spór o "douchylenie" immunitetu
Sprawa ma skomplikowaną historię proceduralną. Immunitet prokuratorski został uchylony przez sąd dyscyplinarny dla prokuratorów, a zażalenie obrony trafiło do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – organu, którego konstytucyjność była szeroko kwestionowana. Mimo to, decyzja uchylająca immunitet była formalnie prawomocna, a sprawa trafiła na wokandę sądu I instancji, który wydał wyrok skazujący i orzekł o wydaleniu oskarżonego z zawodu.
Sąd odwoławczy jednak nie podzielił tego toku rozumowania. Uznał, że decyzja Izby Dyscyplinarnej – jako organu podważanego co do statusu – nie daje wystarczającej gwarancji, iż immunitet został uchylony w sposób ostateczny i nienaruszalny. Dlatego sprawa została cofnięta do I instancji. Celem tego zabiegu, zdaniem obrony, nie jest ponowne rozpatrzenie zarzutów merytorycznych, lecz otwarcie drogi do „douchylenia” immunitetu – tym razem w sposób pozbawiony jakichkolwiek formalnych wątpliwości.
Obrona czuje się zagrożona
Obrona nie ukrywa irytacji tą decyzją. Jej zdaniem dochodzi do sytuacji paradoksalnej: choć uchylenie immunitetu miało moc prawną i pozwoliło sądowi wydać wyrok, teraz – pod pretekstem proceduralnych niejasności – całe postępowanie ma być niejako resetowane, by można było ponownie i bezspornie uchylić immunitet. A to oznacza tylko jedno: gdy immunitet zostanie uchylony bez kontrowersji, twarde dowody winy – już raz ocenione jako wystarczające – zyskają nową, niepodważalną podstawę prawną do wydania ostatecznego wyroku.
Dla obrony oznacza to realne zagrożenie: jeśli immunitet zostanie „douchylony”, droga do nieodwracalnego skazania i usunięcia z zawodu stanie się otwarta, a odwołania nie będą mogły już być oparte na wątpliwościach proceduralnych.
Tymczasem wynagrodzenie płynie
Choć sprawa dotyczy poważnych zarzutów, prokurator formalnie pozostaje zatrudniony i – jak wynika z oficjalnych danych – pobiera miesięczne wynagrodzenie w wysokości 16,5 tys. zł netto. To kolejny przykład systemowej luki: osoba oskarżona, z orzeczonym przez sąd I instancji wydaleniem z zawodu, przez wiele miesięcy pozostaje poza realną kontrolą instytucji, ale z pełnym finansowym zabezpieczeniem.
Komentarz
Sprawa prokuratora z Torunia pokazuje, jak głęboko kwestie ustrojowe – jak status Izby Dyscyplinarnej – mogą wpływać na losy jednostek i skuteczność wymiaru sprawiedliwości. Z formalnego punktu widzenia sąd odwoławczy działa zgodnie z intencją zapewnienia pełnych gwarancji procesowych. Z punktu widzenia obrony – to próba usunięcia ostatniej przeszkody do skazania klienta.
Nie sposób jednak nie zauważyć, że dla opinii publicznej kluczowy pozostaje obraz prokuratora oskarżonego o poważne przewinienia, który nie pracuje, ale pobiera wysoką pensję – i któremu, mimo twardych dowodów, wciąż przysługuje ochrona immunitetowa. A to wzmacnia wrażenie, że sprawiedliwość – choć formalnie bez zarzutu – jest w Polsce opóźniona, rozmyta i zbyt często ulega proceduralnym zawiłościom.
Jako oskarżycielka posiłkowa wniosłam w odpowiedzi na skargę obrońcy, aby SN zadał określone pytania do Trybunału Konstytucyjnego.
Dodam, że prokurator jest zawieszony już ponad 6 lat . Sprawa dotyczy czynów z okresu wyborczego w 2015r, czyli 10lat temu. Zabawa w zawieszonego na koszt podatnika trwa w najlepsze.
Link https://www.sn.pl/wyszukiwanie/SitePages/e-sprawa.aspx?ItemSID=4166-d5a651f6-e153-4a09-8a22-4ec1a0a3bf90&ListName=esprawa2025&Search=v%20ks%2014/25
Ukończyłam UMK w Toruniu i uzyskałam tytuł mgr matematyki w 1991r, Studia Podyplomowe na UMK w Toruniu, w zakresie Informatyki dla Nauczycieli oraz Podyplomowe Studium Zarządzania Zarządzania Zasobami Ludzkimi. Obecnie jako społeczniczka pełnię funkcję pełnomocnika regionalnego Stowarzyszenia Niepokonani 2012 (województwo kujawsko-pomorskie). Uwaga. Wszelkie prawa zastrzeżone do treści notek na blogu. Prawa autorskie do danej treści i zdjęć są ZASTRZEŻONE przez autora treści. Możliwe jest udostępnianie treści poprzez wskazanie dokumentu źródłowego ZA POMOCĄ LINKU. Kopiowanie i powielanie treści jedynie za zgodą autora.
Kontakt: Facebook, poczta salon24 lub www.niepokonani2012.pl, pełnomocnik regionalny Stowarzyszenia Niepokonani 2012 woj. kujawsko-pomorskie tel.733-030-433.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo